Ogródek KaRo cz.5
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1272
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek KaRo cz.5
Hej! Czy mogę dołączyć się do ciekawych odpowiedzi? Miałam kiedyś taki sam problem i takiego perukowca.
Z jakiegoś powodu zaczęły mu usychać liście...po dwóch sezonach zrezygnowałam.
Gieniu, ten pierwszy wygląda ciekawie, wyprowadzony na pniu? Sama go uformowałaś, czy taki kupiłaś?
Krysiu...nie zostawiaj na zewnątrz Męczennicy na zimę!!! Może wytrwa, ale spory przeżyje stres.
Z jakiegoś powodu zaczęły mu usychać liście...po dwóch sezonach zrezygnowałam.
Gieniu, ten pierwszy wygląda ciekawie, wyprowadzony na pniu? Sama go uformowałaś, czy taki kupiłaś?
Krysiu...nie zostawiaj na zewnątrz Męczennicy na zimę!!! Może wytrwa, ale spory przeżyje stres.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek KaRo cz.5
Witaj Krysiu, bardzo się cieszę, że śnieg nie uszkodził Twoich roslinek, u mnie też na szczęście nie było większych strat poza pienną róża, ale jej też zostały chyba dwie gałązki i zobaczymy, może mimo uszkodzeń przetrwa
Okaże się wiosną. Niesamowicie wyglądają Twoje kolorowe kwitnące balkonowce pod śniegową kołderką 


- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22057
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Dyskutanci ogrodniczy zawsze są najmilej widziani w tym wątku.
O ile pamiętam rozmawiałyśmy już wiosną o Twoim perukowcu Gieniu i przyznaję się,
że poza obawą iż to nieuleczalna choroba toczy Twojego - nadal nie wiem co Tobie konkretnego poradzić.
Moje doświadczenia są podobne do doświadczeń vity.
Ja usunęłam nawet trzy różne krzewy z powodu zasychania liści a potem całego krzewu.
Nie pomogło doraźne stosowanie chemii.
Aktualnie mam kolejnego ma 4- a może 5 latek nie pamiętam i również miał moment
chorobowy,który udało mi się zatrzymać Topsinem.
Pryskałam wg receptury a podlewałam roztworem o silniejszym stężeniu.
Gieniu uważam,że powinnaś zrobić zdjęcie tego chorego krzewu z bardzo bliska oraz
zdjęcie liści z bardzo bliska i przedstawić ten problem tutaj .
Załóż nowy temat.
Istnieje szansa,że nasi specjaliści wypowiedzą się konkretnie o co chodzi perukowcom.
Bo Twój przypadek nie jest odosobniony,one u nas często chorują.
Często przyczyną jest niewłaściwe podłoże o niewłaściwym pH ale myślę,
że TY swoim dostarczasz wapna i to nie o to chodzi.
Ten z pierwszego zdjęcia wyprowadziłaś pięknie.
Bardzo interesująco wygląda.
Myślę,że to inna odmiana niż ten chorujący,ma bardziej okrągłe liście???
Tak widzę jakoś
Vito
- zastanawiam się nad passiflorą,nie lubię tracić roślin- żadnych- więc pewnie zmienię zdanie
ale póki co panujący chłód i wilgoć na balkonie jest dla niej dobry.
Zatrzymało się żółknięcie liści i wygląda okazale i zdrowo.
Może rozkwitną jeszcze pąki którymi jest obsypana???
W mieszkaniu zmarniałaby bezdyskusyjnie.
A jak się ma Twoje Eonium?
Uratowałaś je?
Agnes - witaj
mam nadzieję,że wróciła już do Ciebie "normalna " jesienna pogoda.
Ze masz czas i możliwości zadbać o Twoje rośliny,powiązać je i zabezpieczyć przed nie wiadomo jaką zimą.
Niektóre koniecznie trzeba powiązać to jedyna szansa na ich przetrwanie zimą.
Oooo,Gieniu jeszcze o różach kopczykować możesz za kilka,kilka naście dni ,
wtedy gdy pierwsze przymrozki zmrożą nam krzewy róż.
Niech przez pierwsze kilka dni przymrozek a nawet mróz do ok. -15*C uczyni samo dobre a potem dopiero opatulajmy nasze krzewy.
Pozdrawiam Was dziewczyny


O ile pamiętam rozmawiałyśmy już wiosną o Twoim perukowcu Gieniu i przyznaję się,
że poza obawą iż to nieuleczalna choroba toczy Twojego - nadal nie wiem co Tobie konkretnego poradzić.
Moje doświadczenia są podobne do doświadczeń vity.
Ja usunęłam nawet trzy różne krzewy z powodu zasychania liści a potem całego krzewu.
Nie pomogło doraźne stosowanie chemii.
Aktualnie mam kolejnego ma 4- a może 5 latek nie pamiętam i również miał moment
chorobowy,który udało mi się zatrzymać Topsinem.
Pryskałam wg receptury a podlewałam roztworem o silniejszym stężeniu.
Gieniu uważam,że powinnaś zrobić zdjęcie tego chorego krzewu z bardzo bliska oraz
zdjęcie liści z bardzo bliska i przedstawić ten problem tutaj .
Załóż nowy temat.
Istnieje szansa,że nasi specjaliści wypowiedzą się konkretnie o co chodzi perukowcom.
Bo Twój przypadek nie jest odosobniony,one u nas często chorują.
Często przyczyną jest niewłaściwe podłoże o niewłaściwym pH ale myślę,
że TY swoim dostarczasz wapna i to nie o to chodzi.
Ten z pierwszego zdjęcia wyprowadziłaś pięknie.
Bardzo interesująco wygląda.
Myślę,że to inna odmiana niż ten chorujący,ma bardziej okrągłe liście???
Tak widzę jakoś

Vito

ale póki co panujący chłód i wilgoć na balkonie jest dla niej dobry.
Zatrzymało się żółknięcie liści i wygląda okazale i zdrowo.
Może rozkwitną jeszcze pąki którymi jest obsypana???
W mieszkaniu zmarniałaby bezdyskusyjnie.
A jak się ma Twoje Eonium?
Uratowałaś je?
Agnes - witaj

Ze masz czas i możliwości zadbać o Twoje rośliny,powiązać je i zabezpieczyć przed nie wiadomo jaką zimą.
Niektóre koniecznie trzeba powiązać to jedyna szansa na ich przetrwanie zimą.
Oooo,Gieniu jeszcze o różach kopczykować możesz za kilka,kilka naście dni ,
wtedy gdy pierwsze przymrozki zmrożą nam krzewy róż.
Niech przez pierwsze kilka dni przymrozek a nawet mróz do ok. -15*C uczyni samo dobre a potem dopiero opatulajmy nasze krzewy.
Pozdrawiam Was dziewczyny

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1272
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek KaRo cz.5
Krysiu, moje Eonium stoi w doniczce na najbardziej nasłonecznionym parapecie. Ma tylko maleńkie rozetki liści, tak małe
że przykro na nie patrzeć...Zaprzestałam podlewania, spryskałam tylko parę razy wodą...
Muszę czekać. Zdjęcia zrobić na razie nie mogę, uszkodziłam aparat. Spadł mi na podłogę!
A poza tym, chory perukowiec, zamierające Eonium (może jednak nie) plus nieciekawa pogoda...to trochę za dużo,
nawet na tak jak Twój, gościnny wątek. Miłego dnia, zmykam do pracy

że przykro na nie patrzeć...Zaprzestałam podlewania, spryskałam tylko parę razy wodą...
Muszę czekać. Zdjęcia zrobić na razie nie mogę, uszkodziłam aparat. Spadł mi na podłogę!
A poza tym, chory perukowiec, zamierające Eonium (może jednak nie) plus nieciekawa pogoda...to trochę za dużo,
nawet na tak jak Twój, gościnny wątek. Miłego dnia, zmykam do pracy



- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Ogródek KaRo cz.5
I ja dołączę w sprawie perukowca.Dwa lata rósł [?] i nic ani centymetra mu nie przybyło.Niedawno odkopałam a on zamiast korzeni miał niedużą kulę.Trochę ją "rozczesałam"posadziłam w innym miejscu i poczekam do wiosny.Pewnie nic z niego nie będzie ale nikt mi nie powie,że nie próbowałam.Warto sprawdzać korzenie przed posadzeniem 

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek KaRo cz.5
KaRo ale to ten piękny przycięty,jest tym ci wiosną wyglądał marnie .
A ten marny wiosna był piękny .
A perukowce są tej samej odmiany ,przynajmniej tak było na etykietkach .
No i sama przycięłam tego perukowca .
Mąż się bał że nie będzie mi się podobało jak przytnie .
Genia
A ten marny wiosna był piękny .
A perukowce są tej samej odmiany ,przynajmniej tak było na etykietkach .
No i sama przycięłam tego perukowca .
Mąż się bał że nie będzie mi się podobało jak przytnie .
Genia
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22057
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
O
dziękuję Haniu za ten kwiat!
Jestem tylko zdziwiona,że kwitnie w domu.
Czy Ty uprawiasz ją w donicy?
Nie wyłapałam tego wcześniej?
Czy teraz ją uśpisz?
Moja, drugie,bardziej obfite kwitnienie - 3 kwiatkowe- odwaliła jeszcze latem w ogrodzie,
potem jesienią wypuściła jeden marny pąk, który ledwo się rozwinął i padł pod naporem zimy.
Zastanawiam się czy powinnam ją wykopać?
Zabrać do pomieszczenia?
Czy wcześniej i dokładniej niż inne krzewy opatulić?
Nie chcę tych ceregieli ale również nie chciałabym jej stracić mimo wszystko ...



Jestem tylko zdziwiona,że kwitnie w domu.
Czy Ty uprawiasz ją w donicy?
Nie wyłapałam tego wcześniej?
Czy teraz ją uśpisz?
Moja, drugie,bardziej obfite kwitnienie - 3 kwiatkowe- odwaliła jeszcze latem w ogrodzie,
potem jesienią wypuściła jeden marny pąk, który ledwo się rozwinął i padł pod naporem zimy.
Zastanawiam się czy powinnam ją wykopać?
Zabrać do pomieszczenia?
Czy wcześniej i dokładniej niż inne krzewy opatulić?
Nie chcę tych ceregieli ale również nie chciałabym jej stracić mimo wszystko ...
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek KaRo cz.5
Krysiu....ja schowam do piwnicy moją męczennice..jakoś mi szkoda jednak
Ale porobiłem kilka sadzonek i powiem Ci...że one stoją
Mam też lantany...fuksje jakieś.....i klonika...
i mam problem ze streptocarpusem...z takim z jednym listkiem.....
ale nie wiem czy Ci głowę zawracać....
w skrócie....
przekwitł....liść umiera powoli, ale wyłażą małe sadzonki-też pojedyncze liście
i czy je można rozdzielić???
jest kilka...
Aha i moja czarna piękność-kupiona......uwaga...w Tesco


Ale porobiłem kilka sadzonek i powiem Ci...że one stoją

Mam też lantany...fuksje jakieś.....i klonika...
i mam problem ze streptocarpusem...z takim z jednym listkiem.....
ale nie wiem czy Ci głowę zawracać....
w skrócie....
przekwitł....liść umiera powoli, ale wyłażą małe sadzonki-też pojedyncze liście
i czy je można rozdzielić???
jest kilka...
Aha i moja czarna piękność-kupiona......uwaga...w Tesco

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22057
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Skrętnika moim zdaniem rozmnaża się trudno,ale
innym się to udaje, więc pewnie i Ty należysz do tych szczęśliwców Grzesiu...
Nie wiem jak to rozumieć,że "wyłażą małe sadzonki - też pojedyncze liście"
Pewnie musisz dać im podrosnąć zanim je rozsadzisz .
A piękność z Tesco nie ma imienia?
Jej pąk bardzo mi przypomina Barrcarole .
Gdzie trzymasz swoje sadzonki passiflory Grzesiu?
Może mają za zimno i nie wykazują oznak przyrostu?
Ja nie robię sadzonek passiflory ale cały czas łamię się nad sposobem jej przezimowania.
Póki co jest ciepło na tyle,że świetnie wygląda na balkonie,zatrzymał się proces żółknięcia i opadania liści a nawet kwitnie...
W razie czego wciągnę ja błyskawicznie do mieszkania

innym się to udaje, więc pewnie i Ty należysz do tych szczęśliwców Grzesiu...
Nie wiem jak to rozumieć,że "wyłażą małe sadzonki - też pojedyncze liście"

Pewnie musisz dać im podrosnąć zanim je rozsadzisz .
A piękność z Tesco nie ma imienia?
Jej pąk bardzo mi przypomina Barrcarole .
Gdzie trzymasz swoje sadzonki passiflory Grzesiu?
Może mają za zimno i nie wykazują oznak przyrostu?
Ja nie robię sadzonek passiflory ale cały czas łamię się nad sposobem jej przezimowania.
Póki co jest ciepło na tyle,że świetnie wygląda na balkonie,zatrzymał się proces żółknięcia i opadania liści a nawet kwitnie...
W razie czego wciągnę ja błyskawicznie do mieszkania


Re: Ogródek KaRo cz.5
sporo czasu zajęło mi prześledzenie wszystkich piękności w Twoim ogrodzie, ale warto było- masz ogromne bogactwo roślin, niezwykłe wyczucie piekna oraz niemalże magię w tworzeniu klimatu wytchnienia
gratuluję ci !!!!

- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek KaRo cz.5
Krysiu-co do skrętnika odpowiedziałem u siebie
A róża....była o ile pamiętam 3.99 taka typowa marketowa w kartoniku
Piękna jest...ona dopiero zakwitła w tym roku....wcześniej o niej zapomniałem.....
ale jak wywaliłem wieeelką kępę nawłoci.....to patrzę a tam różysko...
jest naprawdę bardzo ciemna.....
wcześniej nie mogłem sobie wyobrazić tych waszych czarnych róż...
ale już wiem że są piękne....
sadzonki zabrałem kilka dni temu do domu.....a matka passiflora siedzi na działce w szklarni
tam jest akurat teraz....w dzień ciepło....a w nocy koło 6-7 stopni...

A róża....była o ile pamiętam 3.99 taka typowa marketowa w kartoniku
Piękna jest...ona dopiero zakwitła w tym roku....wcześniej o niej zapomniałem.....
ale jak wywaliłem wieeelką kępę nawłoci.....to patrzę a tam różysko...
jest naprawdę bardzo ciemna.....
wcześniej nie mogłem sobie wyobrazić tych waszych czarnych róż...
ale już wiem że są piękne....
sadzonki zabrałem kilka dni temu do domu.....a matka passiflora siedzi na działce w szklarni
tam jest akurat teraz....w dzień ciepło....a w nocy koło 6-7 stopni...
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
Re: Ogródek KaRo cz.5
Witaj Krystyna !
Passionsblume
Jestem w trakcie przegladania kilku forum w tym temacie.
Staram sie oddzielic "ziarno od plew"
Gros blogerow uwaza/ -10°C/ znosi bez problemow, okopczykowana 10-15cm.
Wiecej,postaram sie napisac jutro.
PS.nie ma mrozow,zostaw na zewnatrz -swietnie opatulilas styropianem-czy tez pod donica ?
Pozdrawiam Markus
Passionsblume
- (Passiflora caerulea)

Jestem w trakcie przegladania kilku forum w tym temacie.
Staram sie oddzielic "ziarno od plew"
Gros blogerow uwaza/ -10°C/ znosi bez problemow, okopczykowana 10-15cm.
Wiecej,postaram sie napisac jutro.
PS.nie ma mrozow,zostaw na zewnatrz -swietnie opatulilas styropianem-czy tez pod donica ?
Pozdrawiam Markus
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22057
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Super Markus, poczekamy jak zdobędziesz nastepne jeszcze informacje .
Skleiłam takie pudło ze styropianu ,ma więc dno .
Jest jej tam ok to widać po niej .
Dziękuję i pozdrawiam
Skleiłam takie pudło ze styropianu ,ma więc dno .
Jest jej tam ok to widać po niej .
Dziękuję i pozdrawiam

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22057
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.5
Anetko
bardzo Ci dziękuję za uznanie. To bardzo miłe czytać takie opinie.
Wszystko jest dziełem przypadku.
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam .

Wszystko jest dziełem przypadku.
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam .
