Jurku, miałam Blue Bird i Purple Spider...nie widać ich...mam (i kocham) Albina Plena, ale go wiosną niechcący urwałam choć całkiem ładnie się zapowiadał, na szczęście odbija i Markham's Pink (słabo mi zakwitł) i przesadziłam Pamelę Jackman i choć ledwie dycha to może przeżyje ;)Jurek pisze:Ładne połączenie tych dwóch powojników. Masz może jakiegoś z grupy macropetala?
ps. Ta jabłonka przy siatce....nie za blisko posadzona? Widzisz ją za 10 lat?A poza tym, jeśli tam jest granica posesji, to sąsiad może mieć obiekcje, że wbrew przepisom.
Odnośnie jabłonek...to odmiany kolumnowe w...doniczkach ;)
Tak, lubię orliki, tylko jakoś ciemnych przewaga ;) na pewno kupowałam jakieś Nory Barlow ;) "Śpioszkom" zarosnąć ogrodu nie pozwolę, ale słodkie są maleństwaoliwka pisze:Orlikowe szaleństwo![]()
Nawet jakieś odmianowe tam wypatrzyłam. Też kiedy posiadałam Norę Barlow, ale jakoś nie chciała rosnąć i teraz mam tylko takie zwykłe rozsiewające się masakrycznie.
Co do rozsiewających się masakrycznie, to Twoje maluszki ze spaceru to śniedki baldaszkowate. Jeżeli im pozwolisz, to zarosną cały ogród

