Mój kawałek ziemi ,Wisienka 2009

[Wisienka]

Izuniu - u mnie trochę będzie tego podjazdu, poza tym jeszcze ścieżka
do domu i "dziedziniec" z tyłu. Trzeba będzie dobrze to przemyśleć,
żeby jakiś kicz nie wyszedł.

Piękne niebo! Wcale się nie dziwię, że chwyciłaś za aparat.
A pogody zazdroszczę.
Wprawdzie teraz nie leje, ale niebo zasnute chmurami i 8 stopni. Brrr...
Nawet nie chce mi się wychodzić z domku. Ale ciągle mam nadzieję na słońce.

[liska]

oj ile u mnie tego podjazdu jest ...
postaram się zrobić trochę fotek i Ci wysłać... może Cię coś zainspiruje

[hanka55]

Tylko parę liści jej poczerwieniało. Czy to może być oznaka, że jakiś
składników jej brakuje? Czy jakaś choroba?

Czerwień u zielonolistnych, to albo młodość
i ochrona przed nadmiernym słonkiem i zimnem, albo braki fosforowe.
Stawiam na to pierwsze !
Przy brakach fosforu fioletowieją starsze liście,
łodygi a przede wszystkiem, ogonki liściowe.

Wisienko, a może tylko pasy kamienne na koła ?
Albo wzmocnienia kratownicą pod koła i dojazd ziemny, jak na 3 -cim zdjęciu?
Szkoda zakrywać ziemię i robić boisko przydomowe.
Może takie klimaty Ci się spodobają ?


http://www.uniquenewhomes.com/unh_prop.html


http://www.wadswortharchitects.com/resi ... sutton.php


http://www.ict2009.its.org


http://www.fitchfarms.com/main.php?e=4

Albo żwirowa droga, lub lesna z kawałków kory i śruty drzewnej?


http://www.vanastree.org/homestays


http://www.rci.rutgers.edu/~hmforest/
Na koniec - cymesik, dom leśny Harvey'a :P
http://swipelife.com/2009/04/27/lofted- ... ey-oshatz/

[krzysiek86]

O jakie widoczki
aż o urlopie pomyślałem
Ale kanał dopiero co byłem na urlopie a taki
długi we wrześniu mi przypada dopiero

[Wisienka]

Ok - w takim razie czekam na fotki, Lisko.

A póki co Hanka zmieniła trochę mój tor myślenia. Ostatnio faktycznie
stwierdziłam, że szkoda zasłaniać pod dojazd ten kawałek ziemi. Chyba
będzie tam kratownica, bo to najrozsądniejsze rozwiązanie (tylko muszę
sprawdzić, jak po czymś takim się chodzi, bo to będzie bardzo uczęszczana
trasa ). Pozostaje do przemyślenia otoczenie domu. Ale mam czas
do przyszłego roku, kiedy będzie już to wszystko widać.
Najgorsze jest to, że jest za dużo możliwości.

Krzysiu - najlepszy jest czas przed i w trakcie urlopu.

[Wisienka]

Na szczęście w sobotę i niedzielę pogoda się zreflektowała
i było tak ładnie, że nie chciało się wracać do domu...

Myślałam, że i w tym roku nie zakwitną irysy syberyjskie, a tu
zrobił się z nich taki bukiet





Kwitnie szałwia omszona i cudownie pomarszczony mak



Doczekałam się pachnącej rugosy




I zaczekała na mnie pęcherznica



Fajnie by było, gdyby wszystkie goździki zakwitły w jednym momencie



A tu niespodzianka - kwitną u mnie jeszcze śniedki i mały żarnowiec (po raz pierwszy)



Skoro on taki mały (ma może z 40-50 cm), to obcinać go po kwitnieniu czy nie?

[minismok]

Wisienko ....Twoje syberiany to kawał dorodnej kwitnacej kępy .........czy masz białe?

szukam białych.......hmmm

a co do podjazdu to trudno pogodzic uzytecznosc z estetyka i wytrzymałoscią...........sprawdzaja się tory z kratownicy przysypane ziemią i obsiane trawą.. są chyba najmniej inwazyjne a jednoczesnie umozliwiaja dojazd w kazdych warunkach i o kazdej porze roku 8)

cmokasy z gór

[Jadzia1]

Jadzieńko u mnie irys syberyjski jeszcze nie kwitnie , przesadzałam je 2 lata temu , podzieliłam na małe kępki w tamtym roku nie kwitły ale w tym maja kwiatki
Piękne zdjęcia Hania pokazała

[bishop]

A to żarnowca w ogóle trzeba przycinać?
A jeśli trzeba, to tnij, będzie gęściejszy. Roślinom jak hydrom, w miejsce jednej uciętej głowy wyrasta kilka

[iga23]

Żarnowiec się tnie po kwitnieniu, tak mniej więcej na 1/3 , będzie w przyszłym roku gęściejszy.
Zrobi się z niego taka fajna miotła.

[krzysiek86]

Róża pomarszczona fantastyczna. Jak dla mnie jest bardzo ładna. Podoba mi się

[Wisienka]

Smoczku - niestety nie mam białych . I chyba mieć nie będę, bo mnie
jakoś nie pasowałyby. Pewnie dlatego, że nie przepadam za białym
kolorem.
Zastanawiam, czy w takiej kratownicy możnaby posadzić niską macierzankę.
Wiem, że deptanie znosi (w "Mai" mówili), ale czy przejazd autem przeżyłaby?

Dzięki Iga, że odpowiedziałaś na moje pytanie, a Bishopowi rozwiałaś
wątpliwości. Ciągle mam problem z cięciem.

Krzyśku - a jak pięknie pachnie!
Teraz w mieście czuć kwitnącą lipę. Uwielbiam ten zapach.
Na działce lipa jeszcze w pączkach.

Do kwitnienia przymierza się również wiciokrzew, miniaturowa różyczka, tawułka i tojeść





W zeszłym roku zastanawiałam się, co mi wyrosło w doniczce z bluszczem. Zagadka rozwiązana
Ale skąd się wzięła - nie mam zielonego pojęcia.



aha! i zakwitnie pierwszy raz na mojej działce liliowiec (jak mu żaden facet łebka nie ukręci przez przypadek )



A nad działką przewalały się czarne chmury ...

[krzysiek86]

Ale chmury super, wyglądają jakby chciały się z ziemią połączyć
No a lipy tez obserwuję bo czekam na te kwity. Może i nie pozorne ale zapach.
A jak siądę pod taką lipę i słyszę te setki małych skrzydełek pszczół to
czuję się jak w innym świecie

[bishop]

Po kratownicy chodzi się dobrze, pod warunkiem, ze nie chodzisz... w szpilkach.
Ale w szpilkach to po wszystkim się źle chodzi

[Wisienka]

Krzysiu - w Katowicach już kwitną lipy.
Najpierw nie skojarzyłam co tak pięknie pachnie, a potem
sobie przypomniałam, że to przecież lipa.
I nawet smród spalin nie jest w stanie zdławić tego zapachu.
Na szczęście.



"Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie."