Renszpaksiu!

Dzięki za słowa wsparcia. Będę czekać aż wyrośnie nowy żywopłot!
MiCzko!

Serdecznie Cię witam! Czytałam kiedyś o tych białych liliach o których wspominasz i naprawdę przyrzekłam sobie wówczas, że kiedy nadejdzie taki czas, to je zdobędę! Dziękuję, że mi o nich przypomniałaś i dziękuję za sugestię - naprawdę pasują do Ogrodu. Piszesz o niespełnionym marzeniu - starych drzewach. Czy to znaczy, że w ogóle nie posiadasz ogrodu?
Moje stare drzewa owocowe wymagają opieki i niektóre niestety nie da się uratować. Na przykład spróchniała grusza, która trzymała się tylko dlatego, że podtrzymywana była przez gałęzie.Ale ogólnie ratowanie starych drzew to akurat zadanie dla mnie!
Abeille!
Dzięki! Zima w tym roku dała się we znaki chyba w całej Europie, więc chyba i we Francji. Na szczęście lubię szarówki, zmierzchy, mgły i tumany i nie bardzo cierpię z tego powodu, że nie ma lata, choć latem - gorące morza, żar to inna, fantastyczna bajka!Wszystko w swoim czasie!
Kalpejku

- tylko cztery dachówki z tzw. bazy, odzyskane w ramach recyklingu! Były zbyt piękne, by je skazać na potłuczenie! Jeżeli chodzi o ścieżki, to z czasem będę musiała niektóre odcinki wzmocnić kostką lub innym materiałem i tu Twój pomysł na pewno doda mi odwagi w wykorzystaniu czegoś nietypowego. Dzięki!
Zielona Aniu!Dziękuję za jagodowe sugestie!
Oczywiście, muszą być maliny i jagoda kamczacka! Ażeby wszystkie te krzewy posadzić, muszę zastanowić się nad planem, wszystko na nowo przemyśleć!
Izo!
Jak mogłam zapomnieć o kwitnącym Sadzie! Będę musiała więcej poświęcić się moim drzewom. W ogóle mało o nich piszę, myślę, że zanudzam...
Wczoraj odkryłam, że jedna z jabłonek podobna jest do wierzby ze słynnego pomnika Chopina, stojącego w Łazienkach warszawskich.
Dla Tujki, miniaturki w śnieżnym puchu, dzień, drugi, zaraz po przesadzeniu do Ogrodu.!
Tujko, Moje miniaturowe, które nie zdążyłam przesadzić do ogrodu mają się nieżle oprócz tego, że są atakowane przez mszyce i właściwie tylko to je wykańcza - listki odpadają. Mszyce raz opryskałam wodą z czosnkiem, zobaczę co będzie dalej.
W Ogrodzie nie używam chemii, gdyż tam mogę liczyć na naturalnych wrogów mszyc, ale teraz tu w domu te pławią się jak pączki w maśle i próbują się mieć dobrze. Różyczki zraszam wodą, podlewam ...śniegiem, stoją blisko szyby w średnio nagrzanym pokoju i jeżeli to słoneczny dzień, serwuję promyki słońca. Czerona będzie kwitła. Z czterech żółtych ostała się jedna, pozostałe chyba przemarzły przy pierwszych przymrozkach stojąc na balkonie. Oczywiście były przesadzone do skrzynki zaraz po zakupie.
Siberia,

Jeżeli ziemia pod starymi drzewami jest zbita i leżała od dawna odłogiem warto ją niezbyt głęboko przekopać w obrębie korony i użyźnić.Trzeba to zrobić bardzo wczesną wiosną, by ziemia nie przesuszyła się, najlepiej w marcu. To bardzo ważne. Nie mam dostępu do obornika, więc zdecydowałam się na nawóz zielony. Struktura ziemi pod tą jabłonią po przekopaniu zielonego nawozu zdecydowanie się poprawiła, jest lżejsza i "dotleniona". W tym roku pod tą jabłonią założę pryzmę. Pryzmę założę w roku,w którym jabłoń nie będzie owocować lub owocować będzie mniej, czyli w tym roku.
Myślę, że w sytuacji zbitej ziemi taka właśnie kolejność jest logiczna.
Czy masz młode drzewka, czy stare?