Moje małe królestwo
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje małe królestwo
Emil nie wiem czemu jestem taka niecierpliwa . Ale kilkoma rozetami nie pogardzę . Dzięki
Re: Moje małe królestwo
Grażynko, ledwo ledwokogra pisze:Emilu zadziwiasz mnie.
Nauka i ogród do tego wszystko na szeroką skalę.
Jak udawało Ci się to wszystko połączyć ?

Geniu, w takim razie coś się na pewno dla Ciebie znajdzie późną wiosną

- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Moje małe królestwo
Witaj Emilu.
Dawno u Ciebie nie byłem. Widzę,że drwisz sobie z zimy. Kolorowo i wiosennie u Ciebie. Mnie już kończy się cierpliwość. Śnieg niby topnieje ale jest go na tyle, ze przy takiej pogodzie jak teraz poleży pewnie do kwietnia. W ogrodzie od południa stopił się ale krety narobiły roboty na całym trawniku. Futrzaki buszowały pewnie całą zimę pod śniegiem, bo w jesieni trawniki były nieruszone
Dawno u Ciebie nie byłem. Widzę,że drwisz sobie z zimy. Kolorowo i wiosennie u Ciebie. Mnie już kończy się cierpliwość. Śnieg niby topnieje ale jest go na tyle, ze przy takiej pogodzie jak teraz poleży pewnie do kwietnia. W ogrodzie od południa stopił się ale krety narobiły roboty na całym trawniku. Futrzaki buszowały pewnie całą zimę pod śniegiem, bo w jesieni trawniki były nieruszone
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Moje małe królestwo
Januszu, dzięki za odwiedziny
A na południu śniegu już nie ma ( przynajmniej nie było do dzisiaj
) za to mróz do -10 stopni...
Straty po zimie będą i to całkiem spore: to co wystawało ponad śnieg a było delikatniejsze to zmarzło, a to co pod śniegiem zjadły nornice. Tych skurczybyków jest z roku na rok coraz więcej - potrafiły zaorać pół ogrodu zanim stopniały śniegi
A ludzie pukają się w głowę jak mówię, że lilie mam wszystkie posadzone w skrzynkach - lepiej namęczyć się przy sadzeniu niż dokarmiać gryzonie 

A na południu śniegu już nie ma ( przynajmniej nie było do dzisiaj

Straty po zimie będą i to całkiem spore: to co wystawało ponad śnieg a było delikatniejsze to zmarzło, a to co pod śniegiem zjadły nornice. Tych skurczybyków jest z roku na rok coraz więcej - potrafiły zaorać pół ogrodu zanim stopniały śniegi


- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moje małe królestwo
Witaj EMILU - u mnie także cały ogród zorany przez nornice.
To znaczy lilie pod znakiem zapytania?
Pozdrawiam.

To znaczy lilie pod znakiem zapytania?

Pozdrawiam.

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje małe królestwo
I tu się Emilu z tobą całkowicie zgadzam.
Moje też w wiaderkach rosną w spokoju i są bezpieczne nie tylko przed myszami , ale także dżdżownicami, mrozami, chorobami i innymi szkodnikami.
Fakt, że pracy na początku więcej, ale pracy za to dużo mniej w następnych latach i efekty o wiele bardziej dorodne.
Moje też w wiaderkach rosną w spokoju i są bezpieczne nie tylko przed myszami , ale także dżdżownicami, mrozami, chorobami i innymi szkodnikami.
Fakt, że pracy na początku więcej, ale pracy za to dużo mniej w następnych latach i efekty o wiele bardziej dorodne.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje małe królestwo
Witaj Emilu w Twoim Pięknie Ukwieconym Królestwie ! Właściwie nie wiem co mam napisać, bo wszystko zostało już powiedziane.
Roślinki dorodne ,a plantacja za ogrodzeniem godna pozazdroszczenia.Widać ,że lubisz to,czym się zajmujesz.A mnie ciągle czaruje i ściąga tu do Ciebie ta pełna lewizja.
lCzy nasionka z niej zebrane wysiewasz osobno? Czy ona w ogóle zawiązuje nasiona,bo różnie to bywa z pełnymi odmianami.
Też wysiewam prawie każdego roku moje nasionka,ale taka ślicznotka nie chce wyrosnąć ani jedna.
Roślinki dorodne ,a plantacja za ogrodzeniem godna pozazdroszczenia.Widać ,że lubisz to,czym się zajmujesz.A mnie ciągle czaruje i ściąga tu do Ciebie ta pełna lewizja.
lCzy nasionka z niej zebrane wysiewasz osobno? Czy ona w ogóle zawiązuje nasiona,bo różnie to bywa z pełnymi odmianami.
Też wysiewam prawie każdego roku moje nasionka,ale taka ślicznotka nie chce wyrosnąć ani jedna.
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Moje małe królestwo
Tajka, mam nadzieje, że nie będzie tak źle. Czasem cebule są nornicoodporne - mam kilka trąbek z siewu, które rosną już 6 rok bez osłonek i jak na razie żadna cebula nie zniknęła. Nie wiem czemu jeszcze ich nie ruszyły... może miejsce im nie pasuje ???
Grażynko, dokładnie. Lilie wyglądają najlepiej kiedy rosną w jednym miejscu przynajmniej dwa sezony a o to trudno kiedy w ogrodzie grasują całe stada nornic. Czasem lepiej dołożyć sobie pracy na starcie i mieć spokój przez kilka lat aż do dzielenia cebul.
Dużo jest prawdy w tym co pisał Mirek (mirzan) - stłoczone lilie też pięknie kwitną i zdrowo rosną, ale trzeba im poświecić nieco więcej uwagi
Gosiu, dzięki wielkie za miłe słowa !!!
Pełnokwiatowe lewizje wiążą u mnie znacznie mniej nasion niż formy o kwiatach pojedynczych i teraz najgorsze: ta cecha bardzo rzadko pojawia się w potomstwie. Nawet dwie pełne przepylone ze sobą krzyżowo dają tylko kilka pełnych na ponad 100 siewek...
Najrozsądniej byłoby dzielić i ukorzeniać boczne rozetki, ale nie każda pełna chętnie je produkuje. Teoretycznie można mnożyć lewizje też z pojedynczych liści ale efekty są słabe - większośc zamiera zanim zaczną się ukorzeniać...





Pozdrawiam serdecznie !!!
Grażynko, dokładnie. Lilie wyglądają najlepiej kiedy rosną w jednym miejscu przynajmniej dwa sezony a o to trudno kiedy w ogrodzie grasują całe stada nornic. Czasem lepiej dołożyć sobie pracy na starcie i mieć spokój przez kilka lat aż do dzielenia cebul.
Dużo jest prawdy w tym co pisał Mirek (mirzan) - stłoczone lilie też pięknie kwitną i zdrowo rosną, ale trzeba im poświecić nieco więcej uwagi


Gosiu, dzięki wielkie za miłe słowa !!!
Pełnokwiatowe lewizje wiążą u mnie znacznie mniej nasion niż formy o kwiatach pojedynczych i teraz najgorsze: ta cecha bardzo rzadko pojawia się w potomstwie. Nawet dwie pełne przepylone ze sobą krzyżowo dają tylko kilka pełnych na ponad 100 siewek...
Najrozsądniej byłoby dzielić i ukorzeniać boczne rozetki, ale nie każda pełna chętnie je produkuje. Teoretycznie można mnożyć lewizje też z pojedynczych liści ale efekty są słabe - większośc zamiera zanim zaczną się ukorzeniać...





Pozdrawiam serdecznie !!!

- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje małe królestwo
Prawdziwe cudeńka!!! Wielkie dzięki !!!
Oj, przyłożę się do ich uprawy w tym sezonie.
Oj, przyłożę się do ich uprawy w tym sezonie.
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje małe królestwo
Emil oj czarujesz tymi lewizjami .
A jeżeli chodzi o lilie to Gdzie przechowujecie te sadzone w wiadrach
i jak zabezpieczacie przed zimą .
Ja po raz pierwszy i wszystkie swoje lilie orientalne i trąbkowe wykopałam i w skrzynkę
włożyłam przysypałam torfem , ale wszystkie mi wyschły całe 50 cebul .
Genia
A jeżeli chodzi o lilie to Gdzie przechowujecie te sadzone w wiadrach
i jak zabezpieczacie przed zimą .
Ja po raz pierwszy i wszystkie swoje lilie orientalne i trąbkowe wykopałam i w skrzynkę
włożyłam przysypałam torfem , ale wszystkie mi wyschły całe 50 cebul .
Genia

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje małe królestwo
Geniu pewno nie spryskiwałaś ich wodą i za bardzo przeschły.
Jest też możliwość, że złapały chorobę, która zniszczyła je w trakcie spoczynku.
Chyba miałaś je w zbyt ciepłym miejscu.
Wiaderka mają tę zaletę, że cebule stale są w ziemi i nie tak łatwo je zasuszyć.
Jeśli w sezonie rosną zdrowo, to i zdrowo przezimują a ziemia nie wysycha tak szybko.
Nie gniewaj się Emilu, że w twoim wątku odpowiadam Geni, ale sama jestem ciekawa twoich doświadczeń w takim zimowaniu lilii.
Ty też wybierasz je na zimę z ziemi czy pozostawiasz, tylko dobrze okrywając.
Jest też możliwość, że złapały chorobę, która zniszczyła je w trakcie spoczynku.
Chyba miałaś je w zbyt ciepłym miejscu.
Wiaderka mają tę zaletę, że cebule stale są w ziemi i nie tak łatwo je zasuszyć.
Jeśli w sezonie rosną zdrowo, to i zdrowo przezimują a ziemia nie wysycha tak szybko.
Nie gniewaj się Emilu, że w twoim wątku odpowiadam Geni, ale sama jestem ciekawa twoich doświadczeń w takim zimowaniu lilii.
Ty też wybierasz je na zimę z ziemi czy pozostawiasz, tylko dobrze okrywając.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje małe królestwo
Gosiu, koniecznie bo warto !!!
Grażynko, nic nie szkodzi - po to mamy forum żeby wymieniać się wiadomościami, prawda?
Geniu, spróbuj je namoczyć w letniej wodzie z dodatkiem środka grzybobójczego przez kilka godzin, lekko osuszyć i posadzić w dobrej ziemi - czasem nawet mocno przesuszone cebule ładnie odżywają.
Wszystkie moje lilie zimują w gruncie. Okrywam tylko orienpety kiedy ziemia już mocno zmarznie żeby pod ściółką nie grasowały nornice.
Na wrzosowisku posadziłem kilka lat temu orientalną Casablancę - niby wymagająca ale w praktyce nie okrywam jej niczym i co roku ładnie zakwita. Miałem jeszcze Arenę (też orientalną) ale ta słabła z roku na rok i do dzisiaj zostało po niej tylko puste miejsce i kilka zdjęć
Lilii botanicznych ani trąbkowych nie zabezpieczam dodatkowo na okres zimy. W moim rejonie zimy są ostre ale zwykle mamy duże opady śniegu zanim nadejdą najsilniejsze mrozy - pod takim okryciem rośliny zimują bardzo dobrze.
Za to nie odważyłem się do tej pory na posadzenie w gruncie nomocharisów - krewniaków lilii. Zbyt dużo zachodu kosztowało mnie zdobycie cebul by testować ich mrozoodporność. Oczywiście, że spróbuję ich całorocznej uprawy w ogrodzie, ale dopiero kiedy doczekam się kilku dodatkowych cebul lub potomstwa z siewu.


Pozdrawiam ciepło !!!


Grażynko, nic nie szkodzi - po to mamy forum żeby wymieniać się wiadomościami, prawda?

Geniu, spróbuj je namoczyć w letniej wodzie z dodatkiem środka grzybobójczego przez kilka godzin, lekko osuszyć i posadzić w dobrej ziemi - czasem nawet mocno przesuszone cebule ładnie odżywają.
Wszystkie moje lilie zimują w gruncie. Okrywam tylko orienpety kiedy ziemia już mocno zmarznie żeby pod ściółką nie grasowały nornice.
Na wrzosowisku posadziłem kilka lat temu orientalną Casablancę - niby wymagająca ale w praktyce nie okrywam jej niczym i co roku ładnie zakwita. Miałem jeszcze Arenę (też orientalną) ale ta słabła z roku na rok i do dzisiaj zostało po niej tylko puste miejsce i kilka zdjęć

Lilii botanicznych ani trąbkowych nie zabezpieczam dodatkowo na okres zimy. W moim rejonie zimy są ostre ale zwykle mamy duże opady śniegu zanim nadejdą najsilniejsze mrozy - pod takim okryciem rośliny zimują bardzo dobrze.
Za to nie odważyłem się do tej pory na posadzenie w gruncie nomocharisów - krewniaków lilii. Zbyt dużo zachodu kosztowało mnie zdobycie cebul by testować ich mrozoodporność. Oczywiście, że spróbuję ich całorocznej uprawy w ogrodzie, ale dopiero kiedy doczekam się kilku dodatkowych cebul lub potomstwa z siewu.


Pozdrawiam ciepło !!!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje małe królestwo
No to Emilu masz szczęście i rękę do lilii.
Ja kilkakrotnie sadziłam u siebie w gruncie i po każdej zimie zostawała tylko dziura, pomimo iż nie mam nornic.
Trudno podejrzewać, ze to ślimaki, bo były obsypane dookoła popiołem z piaskiem .
Poza tym nie była też to choroba, bo rosły i kwitły bez zarzutu.
A jednak znikały.
Teraz kiedy mam w wiaderkach nie mam żadnych problemów.
W tym roku to ich trzeci sezon i po kwitnieniu muszę je rozsadzić.
Umieram wprost z ciekawości co w tych wiaderkach zastanę.
Mam nadzieję, że będzie OK.
Ja kilkakrotnie sadziłam u siebie w gruncie i po każdej zimie zostawała tylko dziura, pomimo iż nie mam nornic.
Trudno podejrzewać, ze to ślimaki, bo były obsypane dookoła popiołem z piaskiem .
Poza tym nie była też to choroba, bo rosły i kwitły bez zarzutu.
A jednak znikały.
Teraz kiedy mam w wiaderkach nie mam żadnych problemów.
W tym roku to ich trzeci sezon i po kwitnieniu muszę je rozsadzić.
Umieram wprost z ciekawości co w tych wiaderkach zastanę.
Mam nadzieję, że będzie OK.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moje małe królestwo
Przepraszam Cię EMILU- ,że jestem taka natarczywa, ale tylko mi powiedz, czy lewizje Ci dobrze przezimowały i czy trzeba je nakrywać szybką od deszczu?
Pozdrawiam.



Pozdrawiam.

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje małe królestwo
Emil już ich nie uratuję , wszystkie wyrzuciłam do kompostownika .
Po woli odbuduję kolekcję . Azjatyckie zostały .
Genia
Po woli odbuduję kolekcję . Azjatyckie zostały .
Genia
