Olusia, ja coś czuję, że Ty też bliska " śnieżnemu przeręblowi"
Wiem, że ani masa bieli, ani udar emocjonalny ekipy budowlanej nie nastrajają optymistycznie, a Golgota roboty, zamienia kobietę w pracunkową maszynkę ale...
Eskimosi muszą robić siu na dworze, a my mamy zadaszone toilette'y !
http://www.yourdemocracy.net.au/drupal/node/5238
Delikatne psiątka, chodzą obciążone lodowymi jajami i wyglądają jak hybrydowe macho-koguty. A Twoje kobiety, zdrowe, pełne wigoru i zachęty do sexowania, co oznacza, że buchają radością życia i wiosnę czują przez te zaspy.
Więc może...też powąchaj i oczuj ulotny, delikatny feromon radosnego podniecenia ?
Ot, choćby zagladając tu:
Rośliny zimową porą
"Zimową porą sylwetki roślin przybierają odmienny od dotychczasowego wizerunek. Spod warstwy przysłaniających liści ukazują się kolorowe, często powyginane pędy, bajeczne owoce czy zasuszone kwiatostany. Ujawnia się niepowtarzalny widok, który można podziwiać jedynie o tej porze roku. "
Bo przecież, nawet u nas mogą rosnąć kolorowe pięknidła !
( i wystawać spod śniegu)
