Prymula, pierwiosnek (Primula) cz.1

[wesoly]

Nie wszystkie odmiany nadają się do ogrodu pomimo, że podobnie wyglądają.

jarek

[selli7]

To prawda, to nie są ogrodowe, choć je przypominają. Ja miałam jednak kiedyś w ogrodzie ok.3-4 lat w kolorze pomarańczowym.Z innymi kolorami i pełnymi nie udało się.Tych pomarańczowych jednak ostatnio nie widzę, więc może to jakaś bardziej ogrodowa odmiana była.Najdłużej wytrzymują na jasnym parapecie chłodnej werandy razem z azaliami i tym podobnymi.

[cyganka77]

Tak właśnie myślałam, że do ogrodu trzeba inne.Dzięki.

[tade k]

Nie wszystkie odmiany nadają się do ogrodu pomimo, że podobnie wyglądają

Prymulki marketowe w łagodne zimy przetrzymają , nawet bardziej mroźne pod solidnym okryciem. Nie są to jednak typowe ogrodówki. W początkach maja na ryneczku drobny producent sprzedaje ładne sadzonki właśnie podobne do marketowych. Jednak różnią się , wielkością kwiatów , są nieco mniejsze. Pokrój też nieco inny , solidniejszy. Przez kilka lat nie kupiłem , ale w tym roku zrobiłem ''wywiad'' i okazuje się , że są całkowicie bylinowe Kilka osób je ma i jest tak jak być powinno. Nie ma kwiatów pełnych czy z wzorami , tylko w jednym kolorze. Coś za coś. Kupię na wiosnę kilka , sprawdzę u siebie.

[marzenaruda]

W ubiegłym roku, kupiłam kilka takich marketowych.
Niestety do wiosny zdążyłam prawie wszystkie wykończyć w domu.
Ale ta powyżej przetrwała i jeszcze jedna biała( nie mogę znaleźć fotki).
W styczniu pięknie kwitły wszystkie( te ogrodowe też).
Chciałam im zrobić fotki
ale zanim się wybrałam to śnieg mnie uprzedził i zdążył je pięknie przykryć puchową kołderką
- czy przetrwały zobaczymy już (miejmy nadzieję) niedługo.

[Tomek_Os]

A co tam nie mogłem się powstrzymać i kupiłem.


Napisane primula acaulis - bezłodygowy. Być może uda mi się je przesadzić do ogrodu. Chyba zacznę je hartować, bo idzie odwilż.
Kupiłem też nasiona tej odmiany, siać od stycznia do marca stoi na opakowaniu. O przemrażaniu nic tam nie ma.

[klon]

Nie wiem jak postępuje się z bezłodygowymi.W ubiegłym roku siałem chyba zwyczajne,nie było napisane jaka odmiana.Te,które przez dwa tygodnie przemarzały posiane w doniczce na balkonie pięknie powschodziły.Miałem o wiele za dużo i rozdawałem znajomym.Zostało mi jeszcze kilka nasion wsiałem ponownie ale nie było już mrozu i niestety nic nie wyrosło.Nasiona wcześniej przechowywałem w lodówce.

[wesoly]

Kupując sadzonki oznaczone napisem byliny możemy się naciąć. Bylin to nie tylko ta roślina która wytrzyma mrozy w naszym klimacie. To także ta roślina która ginie przy np. -1 stopniu. Byliną określa się miano rośliny która ogólnie pisząc powtarza cykl wzrostu rok rocznie bez potrzeby jej nowego nasadzenia. Czym innym jest natomiast mrozoodporność bylin. Kolejna sprawa nawiązując do jednej z wypowiedzi pierwiosnki które zimują akurat w naszym klimacie mogą mieć także duże kwiaty ale tych trzeba szukać większości u kolekcjonerów i za granicą kraju. Poza tym Pierwiosnki które początkowo fajnie zimowały a np. na 3 rok wyginęły przyczyna tego może być to , że pierwiosnki lubią być odmładzane i co dwa lub trzy lata dzielone w przeciwnym razie choć nie jest to regułą mogą wypadać właśnie z tego powodu.

Jarek

[dorcia7]

Jak juz pisałam wcześniej co roku wiosną kupuję co najmniej kilka marketowych prymulek ,przeważnie po posadzeniu na działce giną ,ale mam jedną która kwitła trzy lata,mam nadzieję że w tym roku też zakwitnie , natomiast takie jak marketowe bezłodygowe i o pięknej kolorystyce kupowane w szkółkach czy na targowisku bezpośrednio od ogrodników nie sprawiają zadnych problemów

[Tomek_Os]

Wiecie że te marketowe primulki trzeba podlewać kiedy kwitną?
Ja o tym zapomniałem i musiałem wczoraj usunąć przekwitłe kwiaty z jednego....
Na szczęście wychodzą nowe. Jakoś nie skojarzyłem faktu że małe pojemniki w których są tak szybko stracą wilgoć...

[Świnka]

Bo kwiaty w pojemnikach w ogóle wymagają podlewania takie z nich potwory .
A na serio, to sprawdź, czy nie przekwitają tak szybko z nadmiaru ciepła w domu

[Tomek_Os]

Tak myślę że to ciepło jest powodem, chociaż stoją przy samym oknie zachodnim, gdzie późno jest słońce i dość często wystawiam je na zewnątrz, właśnie zapomniałem dzisiaj rano o tym...

[Kasia79]

Moje trzy marketówki już dwa tygodnie temu sobie dały spokój z kwitnieniem, teraz są na zsyłce w chłodnym pomieszczeniu, gdzie nie muszę ich tak często podlewać. U dwóch liście się trzymają nieźle, jeden zasycha zupełnie. Może do wiosny i do ogrodu nie doczekają, ale i tak spróbuję.
A na wiosnę kupię te dedykowane do ogrodu.

[tralaluszy]

Moje mają same liście już, stoją w nieogrzewanej kuchni. Piękne nie są w tym stanie, ale aby tylko dotrwały do wiosny, zostaną posadzone w ogrodzie.

[Tomek_Os]

To muszę przyznać że te moje też marketowki oczywiście nadal kwitną 3 na 4 kupione. Ale stanowisko dla nich + te które będę siał wiosną, będzie gotowe dopiero wczesnym latem. Czy można je w doniczkach wsadzić tymczasowo do ziemi?