Witajcie

.
Dzieci w przedszkolu, eM w pracy a ja gotuję i mam czas na pobuszowanie po forum . Pogoda u nas niefajna bo strasznie wieje i jest pochmurno

. Wczoraj część śniegu stopiła się a dzisiaj znowu pad taki drobny . Zima na całego

.
Mati masz rację ten śnieg ciut za wcześnie ale lepszy widok białego puchu niż paskudnego deszczu i szarości wszędzie

. Trawy wyglądają fajnie chociaż nie zdążyłam ich związać. Muszę to zrobić jak śnieg stopnieje

. Na razie nie planuję żadnych nowych traw ale na pewno w przyszłości będzie ich więcej. Czekam tylko aż powiększy mi się działka

.
Lucynko śnieg wygląda zdecydowanie lepiej niż bura deszczowa pogoda

. Dzisiaj jest jeszcze biało ale na pewno długo tak nie będzie. Pozdrawiam

.
Zuzia ja też nie przepadam za zimą bo to taki ogrodowy przestój ale wiem, że taka kolej rzeczy. Jeśli już zima to ma być śnieżna i z niewielkim mrozem bo to i dla roślin lepiej . Kiedy ja byłam dzieckiem to zima była dla mnie piękną porą roku

. Można było pojeździć na sankach, ulepić bałwana czy zrobić rodzinny kulig

. To było coś ! Obecne zimy są brzydkie a bardzo chciałbym żeby moje córki mogły cieszyć się z tej pory roku jak ja kilkanaście lat wstecz . Mam nadzieję, że ta zima będzie chociaż troszkę śnieżna .
Beatko wczorajsza pogoda była na prawdę rewelacyjna - słoneczko, śnieg i czego chcieć więcej ? To na pewno lepsze niż bury deszczowy krajobraz .
Małgosiu no właśnie ja też liczę na święta ze śniegiem bo to od razu robi taką inną atmosferę i czuć klimat tych świąt. Całkiem inaczej wyglądają wtedy święta jak jest biało. W takim razie życzę Tobie i sobie by te nadchodzące święta były białe .
Marysiu u mnie też wczoraj trochę kapało z rynien i dachów ale cały śnieg nie stopniał. Zostało go jeszcze całkiem sporo

. Dziewczynki już czują się lepiej bo w zasadzie miały tylko katar a dziś poszły do przedszkoli. Mam nadzieję, że będą miały jeszcze okazję pojeździć na sankach i ulepić bałwana . Dziękuję, dziewczynki uściskam jak wrócą

. Pozdrawiam .
Asiu ja w pierwszym roku siałam na parapety ale jeszcze bez żadnej wiedzy i rośliny miałam marne. Jednak cieszyłam się bo to były moje pierwsze własnoręcznie wyhodowane rośliny. Potem w drugim roku trochę się dokształciłam i wiedziałam o co chodzi chociażby z uszczykiwaniem czy pikowaniem i miałam lepsze te moje kwiatki. W tym sezonie kompletnie olałam sprawę

. Sama nie wiem dlaczego tak się stało ale żałuję . W nowym sezonie chcę nadrobić i mam nadzieję, że będę miała trochę swoich kwitnących roślinek

. Poza tym sianie roślin w domu to takie szybsze rozpoczęcie sezonu i cieszy . Lobelia zawsze mi się podobała ale nigdy jej nie miałam. Zniechęcało mnie to pikowanie kępkami .Teraz chcę spróbować i może się uda. Ty masz prawdziwy warzywnik wszędzie

. Masz jednak rękę do warzyw i to widać . Pielenie nie takie straszne ale czasochłonne

.
Aniu rośliny trochę przyduszone tym śniegiem ale za chwilę pójdą spać więc nic im nie będzie . Wiosną znowu ruszą i zaczną cieszyć oczy

. Zimowe obrazki są całkiem ładne

. No właśnie, bliżej do wiosny a to cieszy .
Pozdrawiam i udanego dnia Wam życzę

.