Ogród IGI. Żurawkowy zawrót głowy 2015

[kasik 69]

Iguś nie zamykaj,zaglądamy,ale nie zawsze piszemy.Zeszłorocznych żurawek chyba nie muszę jeszcze odmładzać

[Olusia]

Iga , tylko bez szantażu !!!

[Tulap]

Ty ty ty,bez takich!
Zarobieni w polu jesteśmy i tak wyszło,że jakoś nikt nic konstruktywnego nie napisał
Zresztą sama nieczęsto piszesz u innych to co narzekasz,częściowo w dwie strony działa

[Dorota71]

oooo to to, właśnie.

[clem3]

Iguś przed świętami wszyscy okna myją i brakuje czasu na przyjemności A powiedz mi, czy większość twoich żurawek rośnie w słońcu czy cieniu? U mnie mają półcień i zauważyłam, że niektóre tracą wybarwienie, np. Green Spice. A może one tylko na zimę kolorki tracą? Kurka, zielona jestem jeszcze w tym temacie zupełnie

[plocczanka]

Iga ... nie strasz, kobieto!
Czas przedświąteczny znacznie ogranicza czas, który wcześniej można było poświęcić wędrówkom po ogrodach.
Tak więc poczekaj. Miną święta, zaczną się prace ogrodowe i też czas będzie nieco ograniczony.
Jednak zaglądać na pewno będziemy.

[akl62]

Jak zamkniesz wątek, to się zwalimy do ogrodu.

[Olusia]

Dodam jeszcze , że wszyscy na raz !!!!

[Mariolcia1962]

Hallo , a co to za wpisy .
Chyba po świętach przejadę się do Ciebie to sobie porozmawiamy .

[iga23]

Mariolu, przyjedź, zapraszam, nawet na

Olusiu, nawet nie wiesz jak mi tęskno do spotkania ze zwariowanymi ogrodniczkami. Możecie wszyscy.

Aniu, jak na razie to my myślimy o wyjeździe prawie w Twoje strony w weekend majowy.

Lucynko, u mnie w tym roku świat nie będzie, to znaczy takich rodzinnych. Mąż po zabiegu, liże rany, goście nie mile widziani. A z powodu niemocy rąk ja nie sprzątam, okien nie myję, ogólny luzik....

Małgosiu, żurawki zmieniają wybarwienie na zimę, masz raję, wiosną znów będą miały ładne barwy. U mnie żurawki rosną i na pełnym słońcu, w półcieniu, a nawet w pełnym cieniu.

Dorotko, kocham Was

Tulapku, fakt, jakaś niemoc pisarska i mnie ogarnęła. Ale nawet jak nie pracuję to pilnuję Panią by nic nie schrzaniła....

Kasiu, zeszłorocznych na pewno nie, tak po 3 latach warto pomyśleć.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Kiedyś było takie popularne powiedzenia. Kocham Was, i to mi wystarczy na najbliższy miesiąc, wiem, że ktoś zagląda mimo moich kiepskich odpowiedzi i niewielkiej ilości zdjęć.

Kolorów naprawdę trzeba szukać.

[Dorota71]

No, i tak lepiej Iguś!

[akl62]

Prawie, czyli gdzie ?

[April]

No ale tu szantaż emocjonalny urządziłaś

Też zaglądam, gorzej z pisaniem. Nawet nie mam dość energii żeby własny wątek otworzyć
Choruję na te przylaszczki ale to takie maleństwo że nie wiedziałabym gdzie to posadzić
Posadziłam 40 sadzonek bratków i prawdę mówiąc/pisząc, niewiele widać

[iga23]

Aniu, znasz Piotrka, gdzie, do Ojcowa.

Jolu, ja przylaszczki mam od kilku lat, ale takie najzwyklejsze, na drogie nie mam ochoty.
Kupiłam kiedyś skrzyneczkę w hurtowni i tak zostały. Ciężko je wkomponować, a w duży ogród tym bardziej, musiało by być pole. Osobiście też wolę rośliny letnie, jakoś tak bardziej widoczne i wtedy kiedy spędzamy więcej czasu na ogrodzie.

Wczoraj mnie diabeł podkusił i wyniosłam popikowane rośliny do szklarni, a rano -5. nawet nie myślę co zastanę I begonie

[Olusia]

Iguś sprawdziłaś już w szklarni i co zastałaś ?
U nas nie było mrozu....może źle patrzyłaś , było +5 .