
Wiem mało czasu mam ostatnio, a zniechęcenie ogromne po tym sezonie. Susza, wichura, mróz popsuły długo wyczekujące widoki, kwiaty.
Ale w sumie jak przeglądam cały sezon , to tak strasznie nie było, także na wspominki się przygotujcie.

Oczywiście seria dzieci w ogrodzie też musi być, choć te dzieci już większość czasu w chałupie spędzały


Gosiu powodzenia dla S. na biegach i pewnie do zobaczenia w maju. U Jacka będzie co oglądać, tyle ma cudownych astrów, nawet o tej porze roku oko nacieszycie. Gosiu chodzi o ten kwiat?. Jeśli tak to Liriope 'Money Maker'

Lucky miał 13 lat, jeszcze młody , ale miał raka z przerzutami wszędzie, nieoperacyjny

Soniu

Tak październik jeszcze jako tako teraz już brąz króluje. Jedyne kolorowe akcenty w listopadzie to marcinki i jedna chryzantema.

Kasiu




Marysiu

Muszę się pochwalić moją brukselką, pierwszy raz sadziłam, jeszcze rośnie, myślę, że niedługo gości można zapraszać


Aniu

Więc trawy, jeszcze dużo muszę poszukać, są już nasadzenia liliowców, irysy, myślę że fajnie przeplatały by się też różne jeżówki.
W ciemnieszym miejscu przy stawie myślałam o języczkach. Wierzby płożące, powojnik bylinowy, planu żadnego jeszcze nie mam, no wpierw trzeba wykończyć, ukształtować. Na pewno będę u Ciebie częstym gościem w trakcie układania planu

Te marcinki , które w niedzielę wyeksmitowałam pod płot będą zastąpione trawami

Aniu cieszę się, że jednak jesteś z nowym wątkiem. Tym bardziej, że ja też zamierzam uzupełniać moją środkową rabatę o kolczaste panienki, więc chętnie w zimowe wieczory popatrzę i poczytam. Aniu ty masz tyle róż, że co tam jedna ze szronem


Ale chyba ją masz , to Venrosa. Sadzona wiosną, to był jej drugi kwiat, niestety skończył przez mróz, ale jeśli ona w przyszłym roku będzie tak się prezetnować, to już jestem szczęśliwa. Grube sztywne pędy, kwiat mięsisty, kolorek amarantowy, zapach oszałamiający, wszyscy spacerujący jak przechodzili obok niej , to nie obyło się od wsadzenia nosa w jej kwiat

