Kasiu, ja już niejedną kawusię na działce wypiłam.
Fajnie się chodzi z zgląda po rabatach z kubkiem gorącej kawusi.
To prawda, dziś sypie śnieg. Byłam na działce dać kotkom (już 3 mam na garnuszku)
sikorkom i myszkom
Czuć tą wiosnę, ale jeszcze
9 dni!!!
Wzbraniałam się, ale już parę sztuk miałam. Dziwiłam się
koleżankom, że mogą gadać godzinami o ich kolcach, kwiatkach, odmianach
Renata, aż tak źle? Nie wierzę! Wielkokwiatowe lubią mocne cięcie, więc nie będą płakać.
Moje olbrzymy przyprawiają mnie o ból głowy. Jak ja je ujarzmię?

Ciąć ich nie chcę, ale robota będzie.
Połowa New Dawn leży na dachu. Mam zamiar ją zwalić, bo z samolotu podziwiać nie mam zamiaru
Witaj gościu!!!
Przemku, dziękuję za miły wpis. Wiesz, ja już mam swoje lata i niejedną niesłuszną przykrość za sobą.
Od sąsiadki też już niejedną. Ale ja wierzę w ludzi i myślę, że jest młoda i zacznie szanować ludzi.
Najważniejsze, że już blisko wiosna, zacznie się praca w ogródkach.
Na razie nigdzie nie wchodzę, bo nasadziłam cebulowych i nie chcę ich pozgniatać.
Jak wszystko wylezie, to dopiero zacznę sprzątać. Działka już zrobiona, jeszcze pod domem.
Wpadaj Przemku, to pogadamy.
