Między krzakami pomidorów mam rozciągnięte węże do podlewania kroplowego, i jeżeli jest susza to nawet codziennie włączam podlewanie na dwie, trzy godziny.

niestety są małe oraz po jakimś czasie zaczynają gnić na krzakach, a do tego jeśli już dojrzewają to wszystkie na raz i potem albo pojedyńcze i gniją na krzakach :/ sam już nie wiem :/ na początku w tamtym roku poszły jak szalone pięknie wyglądały grube zielone krzaczki jednak bardzo wysoko pierwsze grona i ogólnie duża odległość między gronami :/ a kupuję sadzonki od sprawdzonych i u znajomego ładnie owocuję te same sadzonki a u mnie coś nie tak :/Tula pisze:Może sprecyzuj, czego im brakuje wg Ciebie? Są małe? Chorują? Są niesmaczne?
Odmiany! Gatunek jest zawsze ten sam Lycopersicon esculentum. Uprawiaj normalnego pomidora- nie dwumetrowe giganty(odm. Julia czy Faustyna- mialem takie i faktycznie miesiąc mogą leżec i są twarde) czy o innych nietypowych cechachabeille pisze: kwestia gatunku
Jeśli na dodatek(jak piszesz) gniją i na raz dojrzewają, to jakby miały za ciepło, za wilgotno- czyli brak albo za słabe wietrzenie.marcel18_1988 pisze: poszły jak szalone pięknie wyglądały grube zielone krzaczki jednak bardzo wysoko pierwsze grona i ogólnie duża odległość między gronami