Witajcie.
W pomorskim ferie

.
W ogrodzie ni zima ni wiosna .
Szaro i buro. Lodowaty wiatr.
Rośliny wysmagane i jakieś 'zgarbione'.
Podobnie jak nam potrzeba im słonka i ciepła.
Nadrabiam zaległości :oops .
Aga, spotkanie przed nami, już niedługo.
Cieszę się, że zatęskniłaś i pojawiasz się na FO.
Elwi , miło, że zagościłaś w
rozczochranym. Witaj
Jak widać na załączonych obrazkach zwierzaki i rośliny szybko rosną .
I ani się obejrzysz...Chociaż przyznam, że zrobiłam u Ciebie wywiad i jestem zatrzymam się na dłużej. Bardzo mi się podoba, to co zobaczyłam

.
Ann, bardzo lubię ten duet

. Zupełnie różne odcienie fioletu, a wspaniale się uzupełniają.
Będzie mi niezmiernie miło, że inspiracja z przydomowego
rozczochranego 
.
Asiu, nawet nie wiesz, jak czekam na wiosnę. Nie znoszę jesieni i zimy

.
Beret budzi we mnie sprzeczne uczucia, z jednej strony bardzo przytulaśny i uspołeczniony kot, a z drugiej nieogarnięty facet-brudas

.
Wypróbuję jeszcze osobną kuwetę i kastrację, jak nie zadziała -pójdzie na wieś do stajni.
Marysiu, bodziszki.
Drugi to bodziszek oksfordzki "THURSTONIANUM". Kolejny w kreseczki to bodziszek popielaty 'Ballerina'.
Ascot i Andromeda. Niestety te szlachetniejsze powojniki jakoś mnie nie lubią. U wszystkich takie wielkie i ekspansywne, a u mnie biedy...W tym roku porządnie je podkarmię i zadbam o profilaktykę. Skorupki od jajek skrzętnie zbieram. Podsypie powojnikom i ciemiernikom.
Pada śnieg

. Niby koniec stycznia, ale mam nadzieję na rychłą wiosnę.
Jagódko, tak aktywne życie z rozlicznymi obowiązkami powoduje, że brakuje czasu na złapanie myśli i kontakty z tymi, którzy bliscy

(zarówno w realu, jak i wirtualnie).
Od dzisiaj ferie i mam w planie nadrobić te wszystkie zaległości towarzyskie i zrekompensować Małemu to ciągłe moje zabieganie i odkładanie jego spraw na boczny plan...
Talentu pisarskiego nie posiadam i bardzo z tego powodu ubolewam. Chociaż dobrze, że znam swoje ograniczenia, bo jakieś grafomańskie myśli , by mnie dopadły i
nieszczęście gotowe

.
Pytasz o
jagodowe róże. Piękne ci one, ale wielkie. Kardynał to ok. 1,8 x 1,5m (ograniczany na szerokość balkonikami), bo na tendencje do wykładania. Boczne wiotkie gałązki obcinam. Rapsodia młodziutka i trochę musi konkurować o światło stąd jak na razie -drapak z niej. Chuda i wysoka (1,5m).
Podsumowując, obie z tych, które potrzebują sporo miejsca.
Pozdrawiam ze śnieżnych Kaszub

.
Wybierasz się do Oliwki?
Smolko, witaj
Marna ze mnie gospodyni, co to zostawia Gości prawie przez tydzień samym sobie na marnych kilku rogalikach drożdżowych, co to już zdążyły sczerstwieć
Też bardzo tęsknię za... chociażby wiosną. nawet wczesną.
Luty minie i jest nadzieja

.
Irminko, dziękuje za odwiedziny i życzenia
Pięknie u siebie napisałaś i dzięki Tobie wiem, że mam za co dziękować

.
Inwentarz doceniony czuje się zaszczycony
Gosiu, pierwsze 3 -to bodziszki.
Nie narzekam na nie. Co prawda te szlachetniejsze dłużej się rozrastają, ale ...
Niektórym dokucza grzyb. Szczególnie Double Jewel i Laura na niego cierpią. Nie wiem, czy to kwestia odmiany , czy sadzonek, które kupiłam.
Spróbuj o nie zawalczyć. Warto. Moje chyba korzystają przy różach

.
Ps. Właśnie się zorientowałam, że świat przysypany śniegiem

.