Witajcie moi Drodzy ...tyle Gości

...och , jak się cieszę

.
Zaraz jadę ( tylko coś ' rzucę na ruszt ' ) do PZU zgłosić wypadek Janusza , bo już poszedł do pracy po 1,5 roku tzw. niebytu ...ale miłość do gór - pozostała ....dalej po nich ' łazi '...nic , ani nikt go nie zatrzyma ...
Jadzieńko ...tak - istotnie trzeba słoneczka , by ogrzało swymi promieniami tak ziemię , jak i serca nasze . Chyba nie ma nic piękniejszego , jak budząca się do życia przyroda .
Wczoraj też trochę " grzebnęłam " w ziemi ... sporo liści z magnolii wcisnęło między rośliny , ogrodzenie , a nasienniki klonów są wszędzie .
Serdeczności

słoneczne
Gosiu ...nic to , że mało u Ciebie kwitnie ....wszak wiosną nawet najmniejszy kwiatuszek cieszy

.
Ja nawet się cieszę , że młode sadzonki cieszynianki żyją i ...budzi się do życia - a nawet zakwitnie - rannik z mojego siewu

.
Buziaki
Sławku ...dziękuję za tak ciepłe słowa

...a no tak ...dostałam powera ...ganiam tak po domu , jak i po ogrodzie - robiąc wiele rzeczy na raz - bo tylko wtedy , gdy mam sporo na głowie ( nie chodzi tutaj aczkolwiek o włosy ) ...nie ma czasu na użalanie się nad sobą , a myśli są ...uczesane - zajęte czymś ...
Ten biało zielony to pełny przebiśnieg Flore Pleno .
Pozdrawiam
Lideczko ...muszę koniecznie zająć czymś myśli , by głupoty do głowy nie przychodziły

...więc się chwytam ...czego mogę ...a to szal kolejny rozłożony ...się robi ...a to w ogrodzie co nieco działam - nie mówiąc , że jeżdżę to tu - to tam i w domu wiele do zrobienia ( niewdzięczna robota - bo nikt nawet nie zauważa ile kobiety muszą w domu robić ) .
Cieszę się , że mój zapał także i Tobie się udzielił

.
Wpadnij do mnie ...lub do Krakowa , to urządzimy " balety " ... koniecznie trzeba by zrzucić ten balast ...
Tobie zaś - gratuluję silnej woli ...
Serdeczności przesyłam

...wraz ze
