Moje marzenia realizuję pomału cz. 2

[iwona0042]

Ech, dziewczyny, on był prześliczny, ja chętnie pozbierała bym wszystkie przybłędy i kocie i psie, ale ten psiak był zadbany, widać to było i tak myślałam sobie, jak ja bym cierpiała, jak by moja Sonia zginęła, musiałam poszukać właściciela

[slotys]

Iwonko a to miałaś niedzielę z przygodami...Dobrze,że zakończenie jest szczęśliwe

[marzena06]

Ja miałam owczarka niemieckiego ,wierna ,mądra oddana psina ,jeszcze nie otrząsnęłam się jak odeszła- M proponował ,że kupimy innego -ja już nie chcę , pozostałam przy 2 kociakach i mądrali podwórkowego Maksa .

[bwoj54]

Witaj Iwonko!...szczęśliwie zakończona historia z psinką. U mnie dzisiaj całkiem przyzwoita była pogoda , z przebłyskami . Czekajmy cierpliwie ...na upragnioną wiosnę.

[slotys]

Dziewczyny..... a u mnie robi zimę na całego ....

[ewamaj66]

Dzień był ponury i zimny, dobrze, że przeczytałam o psie-komuś trafiło się szczęście Zaraz cieplej.

[iwona0042]

No tak, piesio i jego właściciele uradowani, a i ja spokojna, a teraz już zmiatam myju, myju i lulu, jutro do pracusi na 12 h znowu

[izabela14]

Iwonko u nas średnio dwa razy do roku zdarzają sie takie przypadki,ale to nie to ,że piesek się zgubi,to ludzie wyrzucają bo im już niepotrzebny..... 3 takie psy udało mi sie uratować,podchodziły do domu bo czuły jedzenie,podsuwałam im i tak co dzień były coraz bardziej ufne,aż sie przyzwyczaiły ....nikt ich nie szukał i nikt n ie chciał,sama szukałam im domu i udało się .Ale ile jest takich ,którym się nie udało

[mewa]

Super ze szczeniak znalazł właściciela, albo odwrotnie

[Tacca]

Iwonko , mój pies błąkał się pod bazą taksówkarzy przez dwa tygodnie . Wreszcie przygarnęłam . Miał rok jak do nas trafił . Po roku znalazł się właściciel , od razu z awanturą o odszkodowanie że to niby ukradliśmy mu psa . Żal mi było oddawać , ale mus to mus . Pytam skąd są , okazało się że mieszkali nie daleko i aż dziw że pies nie wrócił do domu . Na szczęście za namową koleżanki dawałam trzy razy ogłoszenia do lokalnej gazety. Mówię do Pana , proszę zabrać psa bo widzę że Pana poznał , a żona w krzyk że mają za małe mieszkanie i małe dzieci , jak psa brali to miał być mały , ale troszkę urósł , tak mu dokuczyli że drogi do domu zapomniał . Po krótkiej rozmowie odechciało mu się odszkodowania i dał nam spokój .

[wielkakulka]

Jeśli to ten z awatara, to faktycznie malutki

[iwona0042]

Hej dziewczynki kochane, ja już po pracy i choć na chwilkę do Was wpadam , a moja Sonia to też znajda, pisałam o niej w pierwszej części, przychodziła z dużą czarną suką i jej trójką dzieci do jedzenia, bardzo nieufne były, dzikie psy, biegające po polach, przestraszone i głodne, dwóm szczeniakom znalazłam dom, a sukę i jednego szczeniaka zabili myśliwi, moja Sonia najbardziej ufna pomału zaczęła się do mnie przyzwyczajać, ale jeszcze na tyle dzika, że nie dawała się dotykać, dotykała tylko ona jak chciała, dzika oszczeniła się, miała 7 maluchów, podchowałam je, znalazłam domy, a Sonia nadal jeszcze nieufna mieszkała w budzie na podwórku, potem znowu zaszła w ciążę i miała 11 maluchów, co było robić, zadzwoniliśmy do schroniska, przyjechali, zabrali szczeniaki i matkę, ale ja już nie dałam rady bez tego psiaka i zabrałam ją stamtąd, wysterylizowali, zaszczepili, odrobaczyli i jest naszym szczęściem do dziś

Dziewczyny czy słyszałyście że pierwszy bociek już przyleciał, jest w Bydgoszczy chyba

[e-babcia]

Też bym go przygarneła ,SŁODZIAK

[ewamaj66]

Ludzie nie mają sumienia. Biorą zwierzę i porzucają jakby to była zabawka. Dobrze, jeśli taki trafi na porządny dom.

[wielkakulka]

Dlatego ja nie chcę ulec córce i nie dam jej psa na urodziny. Chomikiem zajmowali sie tydzień, żył 4 lata - mam dużo zajęć, a zwierzęcia na zabawkę nie kupie.