o zesz Tyoxalis pisze: Ewciu...leć, leć... czekolada to znany afrodyzjak...może znowu za 8 lat będziesz miała komunię![]()
Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Pozdrawiam. Ewa
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Monisia...ja wysiałam o 3 miliony mniej
...ale faktycznie sporo, a one takie maleńkie, sama się dziwię
że tak ładnie wzeszły
....może dlatego że kiełkowałam je lekko niekonwencjonalnie...w piekarniku, owinięte folią spożywczą, aby miały wilgotno i ciepło
.
Piekarnik miał tylko włączoną żarówkę, co utrzymywało temperaturę na poziomie 25-29 stopni.
Sieweczki prościutkie bo doświetlane specjalną żarówką
, bo przecież słońca tej zimy jak na lekarstwo
.
Kasiuflo...Monisia skrupulatna i dokładna...no jakby mogła nie wiedzieć ile wysiała
Aluniu...na razie je doświetlam, ale faktycznie słonko by się już przydało...a tu zimno i ciemno dalej
.
Aniu...wystawowe powiadasz...starałam się...ale coś tam udało mi się zamordować. Nie udała się kompletnie sałata, wyciąga się jak szyja żyrafy...chyba ma za ciepło
lobelię siałam je 29.01...ze dwa razy po wzejściu podlałam florovitem do warzyw
Mewciu...co z ta czekoladą
, poleciałaś

że tak ładnie wzeszły
Piekarnik miał tylko włączoną żarówkę, co utrzymywało temperaturę na poziomie 25-29 stopni.
Sieweczki prościutkie bo doświetlane specjalną żarówką
Kasiuflo...Monisia skrupulatna i dokładna...no jakby mogła nie wiedzieć ile wysiała
Aluniu...na razie je doświetlam, ale faktycznie słonko by się już przydało...a tu zimno i ciemno dalej
Aniu...wystawowe powiadasz...starałam się...ale coś tam udało mi się zamordować. Nie udała się kompletnie sałata, wyciąga się jak szyja żyrafy...chyba ma za ciepło
lobelię siałam je 29.01...ze dwa razy po wzejściu podlałam florovitem do warzyw
Mewciu...co z ta czekoladą
Do tego myślenie jakoś specjalnie nie jest potrzebnemewa pisze: nawet nie pomyślałam
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Tylko ty mnie rozumiesz

- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Pięknie Ci powschodziły siewy..i jakie duże już...
a moja canna ma jakieś plamy na listkach..wkurza mnie..
Jak się jedno uda coś..to się kilka zepsuje..czasem od samości(tak mowi moja kumpela z Niemiec, nie potrafię jej oduczyć..więc zaczęłam sama tak gadać)
ale Twoje siewki sa na prawdę ładne..takie zieloniutkie..
a moja canna ma jakieś plamy na listkach..wkurza mnie..
Jak się jedno uda coś..to się kilka zepsuje..czasem od samości(tak mowi moja kumpela z Niemiec, nie potrafię jej oduczyć..więc zaczęłam sama tak gadać)
ale Twoje siewki sa na prawdę ładne..takie zieloniutkie..
-
x-h-n
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Ale cudne maleństwa
Ja nie mam takiej cierpliwości aby jakiekolwiek roślinki z nasion sadzić
Tym bardziej podziwiam 
- Ewelina7
- 200p

- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Witaj Kasiu,
Przeczytałam z podziwem twój wątek, czy mogę wpaść do Ciebie? Pozwól, że się zarekomenduję: również absolwentka Żeroma!
Piękne masz kwiaty i tak dużo, jak by mi się kiedyś wydawało, że ja mam za dużo, zawsze popatrzę na twoje fotki i mi się proporcje ustabilizują, ha! Nigdy nie jest tak dużo, żeby się jeszcze jeden nie zmieścił, prawda?
Gratuluję zakupu gardenii, naprawdę zasługuje ona, by ją mieć. Masz nawilżacz, więc na pewno sie będzie dobrze u Ciebie czuła, moja sobie rośnie w łazience- to zamiast nawilżacza
Nie wiem czy wiesz, gardenii nie wolno zmienić położenia względem słońca, gdy już zawiąże pączki, bo je wtedy zrzuca. Najlepiej oznaczyć jakoś doniczkę, żeby się nie pomylić przy podlewaniu, czy myciu. Dobrze jej też robi wystawienie na zewnątrz na lato, stroną, którą była obrócona do okna w domu na południe. Poza tym - kwaśne podłoże, miękka woda do podlewania i więcej nie potrzebuje!
Czy będziesz rozsadzała swoje cymbidium? Ja mam jasnoróżowe i zielonożółte, też je będę rozsadzała, może możemy się wymienić? Obok falenopsisów to moje ulubione storczyki, chciałabym ich mieć dużo w różnych kolorach, a są tak potwornie drogie... Kiedyś polowałam na nie na wyprzedażach ale wtedy nie bardzo się da zidentyfikować kolor, więc udało mi się kupić taki, który już miałam...
Ależ się rozgadałam... pozdrawiam serdecznie
Przeczytałam z podziwem twój wątek, czy mogę wpaść do Ciebie? Pozwól, że się zarekomenduję: również absolwentka Żeroma!
Piękne masz kwiaty i tak dużo, jak by mi się kiedyś wydawało, że ja mam za dużo, zawsze popatrzę na twoje fotki i mi się proporcje ustabilizują, ha! Nigdy nie jest tak dużo, żeby się jeszcze jeden nie zmieścił, prawda?
Gratuluję zakupu gardenii, naprawdę zasługuje ona, by ją mieć. Masz nawilżacz, więc na pewno sie będzie dobrze u Ciebie czuła, moja sobie rośnie w łazience- to zamiast nawilżacza
Nie wiem czy wiesz, gardenii nie wolno zmienić położenia względem słońca, gdy już zawiąże pączki, bo je wtedy zrzuca. Najlepiej oznaczyć jakoś doniczkę, żeby się nie pomylić przy podlewaniu, czy myciu. Dobrze jej też robi wystawienie na zewnątrz na lato, stroną, którą była obrócona do okna w domu na południe. Poza tym - kwaśne podłoże, miękka woda do podlewania i więcej nie potrzebuje!
Czy będziesz rozsadzała swoje cymbidium? Ja mam jasnoróżowe i zielonożółte, też je będę rozsadzała, może możemy się wymienić? Obok falenopsisów to moje ulubione storczyki, chciałabym ich mieć dużo w różnych kolorach, a są tak potwornie drogie... Kiedyś polowałam na nie na wyprzedażach ale wtedy nie bardzo się da zidentyfikować kolor, więc udało mi się kupić taki, który już miałam...
Ależ się rozgadałam... pozdrawiam serdecznie
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
oxalis pisze: Stefcia Waszego widziałam, żałuję że oba mają się ku zielonemu niebu. Postaram się mojemu dogodzić, a wtedy i dla Was starczy
dzięki, ale grzecznie odmówię
oxalis pisze:może dlatego że kiełkowałam je lekko niekonwencjonalnie...w piekarniku, owinięte folią spożywczą, aby miały wilgotno i ciepło.
Piekarnik miał tylko włączoną żarówkę, co utrzymywało temperaturę na poziomie 25-29 stopni.
nie no bez komentarza
No ale tymi podwieszanymi doniczkami to mnie powaliłaś na kolana
widziałam też opłatwę
hiacynta takiego kulkowego też nie widziałam
aaa... i czekoladę to ja też TYLKO gorzką preferuję
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Piękne masz kwiaty i taki ogrom.
Nie wiem, co najpierw chwalić, wszystko mi się podoba.
W Bielsku bywam co roku, jak odwiedzam moje rodzinne strony i bratanicę, która mieszka w Hałcnowie.
W Bielsku bywam co roku, jak odwiedzam moje rodzinne strony i bratanicę, która mieszka w Hałcnowie.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiulka śliczne wschody

- -Iwona-
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4115
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Piękne siewki. Widziałam ją. 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Jesteś tam..kobieto pracująca...????
Czekam na Ciebie...zamówiłam sobie truskaweczki..i mam super humorek..
Czekam na Ciebie...zamówiłam sobie truskaweczki..i mam super humorek..
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Monisia...no nie wiem, czy dzisiaj zdania nie zmienisz...
jak u siebie poczytasz 
Kasiu labko...dlatego musimy cały czas coś siać, sadzić, aby rekompensować sobie straty...moralne też
Asiu...jak będziesz stateczną ciotką klotką, urodzoną więcej niż dwie dekady temu, to też będziesz miała więcej cierpliwości
Ewelinko...witam Cię serdecznie
kolejna absolwentko naszego zacnego Żeroma
.
Mówisz, że dużo kwiatków mam? No cóż...u mnie nieustannie prace trwają nad powiększeniem miejsca na kwaterki dla doniczek . Jak się popieści to i jeszcze coś się zmieści...
O tych mykach wszystkich stosowanych do gardenii słyszałam i oczywiście stosuję, tyle że ona mimo wszystko leciutkiego focha strzela, ale sobie poczekam, cierpliwa jestem
.
Co do cymbidium...na pewno będę rozsadzała, bo się w doniczce nie mieści...ale jeszcze troszkę poczekaj, najlepiej przypomnij sie po 15 maja, jak na działeczce się uporam z nasadzeniami
Aniu...widzisz jak nas przybywa
Jeszcze trochę z żeroma i własny wątek będziemy mogły założyć
Aga mniodkowa....podwieszane doniczki Ci się spodobały, to się bardzo cieszę...u Ciebie też by się ich od groma zmieściło...no tak....tylko nie każdy lubi taki galimatias...
Nie mieszkam kochana we własnym domku...tylko w starej ale jarej kamienicy w centrum miasta...jakbym miała domek to z pewnością parapetów by mi nie brakowało, bo bym sobie kazała takie na co najmniej 50 cm zrobić
Emek pyskował, pyskował ale grzecznie pomagał przy półeczkach...te wiszące zrobiłam sama, bo już mi się nie chciało prosić, a i trudne nie były do wykonania.
Marysiu...witam Cię serdecznie
.
Dzięki wielkie w imieniu kwiatków, oczywiście przekażę słowa pchwał
.
Czyli nasze Bielsko to Twoje rodzinne strony... tym bardziej miło spotkać na FO kogoś kto wie gdzie ono jest
Kasiu morango...dzięki za słowa uznania odnośnie wschodów nasionek
. To jeszcze nie koniec, nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa nasionkom....papryczki i pomidorki przychodzą już na świat powolutku
.
Widziałam Twoje zasiewy...imponujące, byłam nawet pochwalić.
Iwonko.... widziałaś moją cannusię
, pomimo ogromu pracy jaki teraz masz....
Posadziłam też nastepną, tym razem kupną... no i czekam na kolejne zamówione
Kasiu labko...no i dobrze kochana, bo truskaweczek przecież nigdy dość dla forumowych laseczek
Kasiu labko...dlatego musimy cały czas coś siać, sadzić, aby rekompensować sobie straty...moralne też
Asiu...jak będziesz stateczną ciotką klotką, urodzoną więcej niż dwie dekady temu, to też będziesz miała więcej cierpliwości
Ewelinko...witam Cię serdecznie
Mówisz, że dużo kwiatków mam? No cóż...u mnie nieustannie prace trwają nad powiększeniem miejsca na kwaterki dla doniczek . Jak się popieści to i jeszcze coś się zmieści...
O tych mykach wszystkich stosowanych do gardenii słyszałam i oczywiście stosuję, tyle że ona mimo wszystko leciutkiego focha strzela, ale sobie poczekam, cierpliwa jestem
Co do cymbidium...na pewno będę rozsadzała, bo się w doniczce nie mieści...ale jeszcze troszkę poczekaj, najlepiej przypomnij sie po 15 maja, jak na działeczce się uporam z nasadzeniami
Aniu...widzisz jak nas przybywa
Aga mniodkowa....podwieszane doniczki Ci się spodobały, to się bardzo cieszę...u Ciebie też by się ich od groma zmieściło...no tak....tylko nie każdy lubi taki galimatias...
Nie mieszkam kochana we własnym domku...tylko w starej ale jarej kamienicy w centrum miasta...jakbym miała domek to z pewnością parapetów by mi nie brakowało, bo bym sobie kazała takie na co najmniej 50 cm zrobić
Emek pyskował, pyskował ale grzecznie pomagał przy półeczkach...te wiszące zrobiłam sama, bo już mi się nie chciało prosić, a i trudne nie były do wykonania.
Marysiu...witam Cię serdecznie
Dzięki wielkie w imieniu kwiatków, oczywiście przekażę słowa pchwał
Czyli nasze Bielsko to Twoje rodzinne strony... tym bardziej miło spotkać na FO kogoś kto wie gdzie ono jest
Kasiu morango...dzięki za słowa uznania odnośnie wschodów nasionek
Widziałam Twoje zasiewy...imponujące, byłam nawet pochwalić.
Iwonko.... widziałaś moją cannusię
Posadziłam też nastepną, tym razem kupną... no i czekam na kolejne zamówione
Kasiu labko...no i dobrze kochana, bo truskaweczek przecież nigdy dość dla forumowych laseczek
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Kasiu - no co ty

-
Kasiaflo
- 200p

- Posty: 206
- Od: 1 cze 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Łodzi
Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności
Posiadać parapet 50 cm nie jest złym pomysłem. Mój parapet ma 45 cm a kolejnych 5 szt po 40 więc sporo się na nich mieści.
Pozdrawiam Kasia

