Jula, ja z woreczków najczęściej wysadzam do doniczek. Wtedy jest szansa na powodzenie.
Jest kilka kolorków tej szałwii, ale chyba najbardziej lubię ten.
Tosiu, wiem, że teraz nie ma czasu. Na działce się tyle dzieje. Ja dopiero wczoraj zdołałam odwiedzić Twój ogródek. Po takim czasie
Ja za bardzo nie mam ich gdzie sadzić. Na razie nie mam pomysłu na nowe miejsce. Jakoś projektancko przysiadłam. Na razie walczę na froncie porządkowym
Asiu, cieszę się, że sadzonki się przyjęły. Mam nadzieję, że będziesz z nich zadowolona i będa Ci przypominały o mnie.
Nie tylko w tym roku
Tylko nie wyrzuć jesienią wszystkiego. Zostaw 2, góra 3. A wiosną rozsiej tam gdzie chcesz. Będziesz miała masę sadzonek
Ewa, to tak jak mnie. Jedynie ta która wysiała się sama rośnie, ale bardzo malutka jeszcze. Pewnie dopiero pod koniec lipca doczekam się kwitnienia.
Maju, moja Edenka marna. Kwiat zwichrowany, albo przez przymarznięcie, albo przez robaczka. Grunt, że ma dużo pąkó. Przecież w tamtym roku nie zaszczyciła mnie żadnym.
Tajeczko, moje róże przezimowały całkiem nieźle, ale zauwazyłam, że zaczynają im jakieś choróbska doskwierać. Nie wiem czy to jest wynikiem podmarznięcia, czy jakaś zaraza panuje w ziemi. No i zaczęła szaleć plamistośc na niektórych rózach.
Muszę zadziałać, ale pewnie jutro będzie padało, a ja do niedzieli jestem zajęta.
Asiu, jak to nie kwitnie? Ona u mnie już przekwita.
Ja zauważyłam, że na targach wiosennych kupiłam więcej jednorocznych niż wieloletnich. Zmiana tendencji?
Ja kupowałam swoją szałwię po 4 zł. Ale widziałam ją tylko na kiermaszu. Szkoda, że tak mało takich kwiatów sprzedają na rynku.
A może coś w piątek uda Ci się upolować?
Asia2, miło, że mnie odwiedziłaś.
Masz rację to żylistek.
Edenka dopiero pokaże jaka jest cudna
Leonardo, cieszę się, że go mam, chociaz u mnie jeszcze maleństwo
Bremer Stadtmusikanten
Comte de Chabord
Rabata powoli zaczyna wyglądać jak trzeba, ale będą jeszcze przeróbki.
A tą nn jestem zachwycona. Kupiłam ją dzięki Asi0809. Ma bardzo długo (chyba ze 3 tygodnie) duże białe kwiaty. Troszeczkę choruje na plamistość, ale to na razie minimalnie. Szkoda, że nie widać nowych przyrostów.
