Ilonko, nie bardzo mam kiedy, jakby co zadzwonię.
Grażynko, z wywalaniem to już raczej nie wywalam, staram się wydawać, chyb, że roślina typowo chwastowa. Jedynie co wywalałam, to takie, które rozłogami idą, tych nie lubię, a człowiek najpierw musi się przekonać co ładne. Choć nie dla każdego to samo.

My namiętnie sadzimy brzozy, a wiem, że są ludzie , którzy ich nie znoszą.
Moniko, naparstnice to kwiaty, które raz wprowadzone mieszkają w ogrodzie od lat, ja nie bardzo mam miejsce na jednoroczne, ale te piękne dzwonki, odwiedzane przez pszczólki i trzmiele kocham całym sercem.
Madziu, no właśnie cały cień, nie wielki jak na razie, zamieszkują hosty, dlatego zawsze piszę, że nie mam do wiele.

Cieszę się, że żurawki zawładnęły Twoim sercem, na pewno warto.
Justynko, te siewki to też z zeszłego roku, zakwitną w przyszłym, choć na niektórych pojawiają się paki kwiatowe już teraz. Jak będzie ciepłą, słoneczna jesień to będę się cieszyła ich kwiatami jeszcze w tym roku.
Agatko, hostowe nabytki, to faktycznie piękności, choć już powoli hosty szykują się do jesieni.
Lucynko, mam nadzieję, że hostowisko z roku na rok będzie piękniejsze.
Łukasz, przesadzić hosty spokojnie możesz, ale ich nie dziel, jest już trochę za późno. Ja w zeszłym roku sadziłam hosty w grudniu. I wszystkie przezimowały doskonale.
W tym roku zima nie była łaskawa dla ciemierników, pomarzły straszliwie, ale ładnie odbiły i teraz cieszą pięknymi liśćmi.
Korsykański już kwitnie.
Niger.
Wschodni.
