Śliczna ta kruszynka, nabyłam niedawno taką, ale to takie tycie, że boję się, czy odchowam prawidłowo te maleństwa. A teraz po twoich widokach byłoby mi jeszcze bardziej szkoda.
Baldianki kocham. Mam ich 12 i każdy jest inny. Miałam ich 16, ale jednakowe pooddawałam, by zrobić trochę miejsca dla gymnolowej arystokracji, ale i tak najwięcej sentymentu mam dla ponoć zwykłych baldianków. Kocham je za niezawodność i za to, że nie szkodzi im cieplejsze zimowanie, a ponadto na nich niezwykle wyraźnie widać zmianę barw nie tylko w trakcie dorastania. Zauważyłam, że inne kolory są w upały, a inne jesienią i wczesną wiosną. To ostatatnie dotyczy wszystkich gymnoli, nie tylko baldianków - mój G. damsii potrafi być różowy, niemal biały lub wręcz szary, w zależności od aury.
Aniu! Skąd u Ciebie takie kwitnienia? Już wiem: to Ty słońce zabrałaś nam wszystkim! Oddawaj natychmiast Ślicznie tu i ciepło u Ciebie, aż się nie chce wychodzić
Żanetko, to sprzed paru dni są Jakoś nie mogę się zebrać żeby od razu zgrywać, zmniejszać i wstawiać fotki na forum WIem jestem leń, ale poprawię się i już postaram pokazywać na bierząco