Kochani, witam Was serdecznie
Przede wszystkim chciałam podziękować za odwiedziny i wszystkie miłe słowa

I jednocześnie przeprosić za nieobecność... brakuje mi Was bardzo, ale początek roku szkolnego jest ciężki, o czym dobrze wiedzą wszyscy rodzice, zwłaszcza maluchów. Niby większość zajęć pozalekcyjnych mam zaplanowanych na cały rok i jakoś wdrożyliśmy się w ten kierat

, niemniej walczę teraz z rodzicami o wycieczkę szkolną, która miałaby się odbyć najpóźniej do połowy października. Nie przypuszczałam, że jak ktoś jeździ samochodem za 200 tys. zł, może nie chcieć zafundować dziecku wycieczki do Torunia za 120 zł

Nie jestem co prawda w stanie pojąć, że na takie zabawki bierze się ciężkie kredyty, ale rozumiem, że trzeba je spłacać. Szkoda tylko, że to staje się ważniejsze od rozwoju własnego dziecka- tym bardziej, że takie szkolne eskapady pamięta się całe życie. Mam jednak nadzieję, że zwyciężę w tej batalii

Trzymajcie kciuki, jutro zebranie w szkole!!
Kochani, niektórzy z Was znają P niemal od urodzenia- spieszę donieść, że moje dziecię jest zakochane!!!

Jutro po szkole odbieram "narzeczoną" i będą się bawić do zebrania

Przyznam szczerze, że chociaż mocno zaskoczona, to jednak jestem zadowolona

Dziewczynka nie dość, że śliczna to jeszcze taka prawdziwa chłopczyca- chodzi po drzewach, grzebie w silnikach samochodowych, dobrze się uczy, a to, że momentami klnie jak szewc przestało mi przeszkadzać

Zresztą trudno się dziwić, skoro ma trzech starszych braci. Wiadomo, że to jeszcze wszystko zabawa (chociaż dziecię podchodzi do sprawy smiertelnie poważnie, więc ja też), ale chciałabym wypaść jak najlepiej, bo jednak o matkach jedynaków nie mówi się dobrze w żadnym kontekście

Życie...
Kochani, w międzyczasie robiłam przetwory- przede wszystkim ogórki kiszone i na ostro wg przepisu Tess. W zeszłym roku zniknęły błyskawicznie, więc i w tym postanowiłam zrobić i to o wiele więcej.
W ogrodzie- po raz pierwszy rozsypałam nawóz jesienny, podobno ma pomóc przezimować roslinom. Nie bardzo w to wierzę, ale po ostatniej zimie, jestem w stanie przyjąć wszystko za dobrą monetę. Zresztą co szkodzi spróbować. Nie miałam czasu na robienie zdjęć, ale w moim ogrodzie naprawdę nic ciekawego się nie dzieje. Posadziłam też cebulowe - między innymi trochę imiennych tulipanów- przede wszystkim Jana Pawła II (ciekawe, czy rzeczywiście jest taki śnieżnobiały) i Fryderyka Chopina.
Za moment dalszy ciąg zdjęć z wakcaji.
Pozdrawiam Was serdecznie
