Oliwko w przypadku Colette nie ma co się sugerować HMF,róża przetrzymuje mroźne zimy ,także na pewno można jej przypisać strefę ...np.4...
Asiu dużo róż ,rozrastają się ,ale kosztem np.swobodnego przejścia pomiędzy...No cóż ,albo kwiaty ,albo trawa ,wybrałam to pierwsze...

Eyes for You zmienia zabarwienie podczas tej deszczowej chłodnej pogody...teraz jest taka...
Ewa o Route66 niewiele mogę powiedzieć ,ale Souvenir du Dr Jamain wart jest zakupu...nie dość ,że kwiaty ma w pięknym odcieniu ,to jeszcze mocno pachnie ,raczej nie przemarza...trzeba ją mieć ,tym bardziej ,gdy te kolorki kręcą...
Astrid Grafin to też piękna róża ,choć jej nie mam ,ale nieraz ją oglądałam,kwestia kupić nie kupić ,gdzie zmieścić ,to główny problem...
Ania Reine des Violettes ma wspaniałe kwiaty choć ,mogłyby być bardziej fioletowe ,według nazwy...
Ma jeden mankament pokrój krzaka jest dość chaotyczny...zalecają ją porządnie ciąć ,ale w stosunku do niej oszczędnie sekatora używałam ..chciałam w końcu ujrzeć jej więcej kwiatów...Jak zwykle u mnie dość długo trwa nim każda z róż pokaże na co ją stać .Nie jest może rewelacyjna w wielkości ,ale cały pęd w kwiatach też cieszy...
Iwa M-owi też się coś należy ...nawet kosztem oglądania kwiatów...

Ale końcówkę kwitnienia na pewno jeszcze będziesz miała okazję zobaczyć...

Przyjemnego żeglowania...
Mam nadzieje ,że w dni Otmuchowa już będziecie...
Małgosia nadal ,bez ustanku zapraszam

Twoje róże są piękne i na pewno też się otworzą...
Izka ...i już po wizycie ...

róże oglądnięte ...szkoda ,że w deszczu...

Mam nadzieję ,że bus bezpiecznie dojechał a sadzonkom nic się nie stało...
Ewka kolorowo ,ale mokro,kwiaty wiszą przemoknięte deszczem ,na szczęście nie wszystkie pogniły,ale szybko przekwitają w takich warunkach...
Jadzia tez tak pomyślałam ,że ta nasza pomylona Shropshire jest podobna do Charlesa Austina...ale jednak Charles w końcowej fazie kwitnienia zmienia kolor na dość jasny ,a ta nasza pomyłka jest taka...

Route się otworzył ,ale zapomniałam mu zdjęcie zrobić...
Tośka może się spotkamy w przyszłym tygodniu,bardzo bym chciała zobaczyć wasze ogródki kipiące różami i innymi kwiatami...,koniecznie...
Justyna cieszę się ,że zawitałaś ,i na dodatek busz się podoba ...

Rewizyta nastąpi na pewno,dzięki za zaproszenie

...
Dzidziu dzięki ...ja też zaglądam ...ostatnio byłam w Powsinie i w szkółce niedaleko można było nabyć pnącze zwane Lofosem...,ale był dość drogi ...gdyby jeszcze można było przechować zimą ,to może bym się skusiła,ale jak na jednoroczną trochę za wiele chcieli....Był już kwitnący...piękny...W zasadzie to teraz żałuję ,że nie kupiłam...
Danka zdjęcia Eyes For You na poprzednich stronach zobaczysz,wklejałam zdjęcia...Sprawdzałam na Helpie...to ta sama róża...W gruncie róże pienne przemarzają u nas ,a u Ciebie tym bardziej...lepiej chyba je wkopać na sezon ,a wykopać jesienią...do domkiu....tak będzie bezpieczniej...
Wcześniej pisałam ,że będę w Powsinie i u Małgosi Kralki...może krótka relacja...
W Powsinie chyba sporo róż podmarzło ,bo dopiero pąki tworzyły,ścięte niektóre do zera...
Ale terminatorki takie jak Aicha ,Newada,historyczne ,rugosy,nie poddały się mrozom i rosły i kwitły w najlepsze...
Ritausma gigantyczna...aż się przeraziłam u mnie rośnie koło furtki...
Aicha jest przepiękna,kto ma miejsce niech kupuje ,bo warto...
Fruhlingsduft też niczego sobie drzewko...

...Basia nie życzę Ci takich wielkoludów...
Muszę przerwać ..burza właśnie straszy...to pa...
