Maju, to zależy od nastroju a powyższe zdjęcia robione dzisiaj, nie było mrozu. Powroty do wcześniejszych zdjęć będą się zdarzać, choć staram się pokazać te, których wcześniej nie było.
Tade k, nie zdarzyło się jeszcze, aby krokusy nie zakwitły u mnie, zdarza się, że kwitną na przełomie lutego i marca przy sprzyjającej pogodzie,choć tego nie lubię, bo nie zawsze sprzyja pogoda aby się nimi delektować. Bardziej mnie martwi czy rośliny już okryte nie zaparzą się i czy nie trzeba ich odkrywać?
Jak np. dwie duże kępy trytomy.
Zeniu, chyba jednak rozbiorę im te czapki.

