witajcie, jeszcze raz przepraszam ale powolutku wracam na razie dla poprawienia nastroju odskocznia są drobne zakupy.
Byłam dzis u nas na giełdzie ogrodniczej, trzeba przyznać trochę coś tam było, ale róż moim zdaniem jak na lekarstwo, ale kupiłam Hokus Pokus x 2 po 6 zł nawet zdrowe i spore krzaczki, raczej chodziłam za pnąca ale nic nie widziałam muszę polować u naszej Agnieszki, oczywiście jeszcze rozpielnicę podobna do Miskanta nie miałam takiej, dwie fuksje bylinowe po 12 zł, jedna Magellana, druga coś z nowości taka kłująca, bardzo drobniutkie kwiatki, w kolorze bordowym, nawet trochę przypominają wrzośćce, krzaczki dość spore, kwitną, jeszcze 3 jałowce ale nie płożące, małe sadzonki po 3 zł, jedna tuję po 3 zł z końcówkami białymi.
Były przepiękne hortensje Zorro po 55 zł, miałam na nich chęć w ub.roku tylko wydają mi się zbyt delikatne jak na nasze warunki, odpuściłam
Krążyłam, podchodziłam do zakupu przepięknej wysokiej, niebieskiej, 20 zł, kwitnącej goryczki ale niestety jeszcze nie jestem na nią gotowa, myślę ze poczekam, to jeszcze zbyt świeże, Krysia/Goryczka pewnie zrozumie
pozdrawiam lecę bo przyjechało dziecko, mama do kuchni..........
