
Kwiatoterapia u Asi *** część II
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Może to nieładnie z mojej strony, ale jak czytam o Waszych różach to się pocieszam. U mnie praktycznie wszystkie startują od ziemi. Tylko historyczne za płotem się nie dały zimie. Cała reszta praktycznie od zera. Ale skoro Wy się nie poddajecie, to i ja będę cierpliwie czekać 

Agata
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu - a ja czekałam na kwiaty u róży Katharina von Bora - widzę że jednak Roseninsel sobie radzi.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Witajcie kochane,
Bardzo wszystkim dziękuję za ciepłe przyjęcie mojego zestawienia.
Pomyślałam sobie, że pamięć jest zawodna i za kilka lat nie będę pamiętała jaka była zima 2011/12 i co wypadło
a i innym może się coś z tego przydać.
Dziś pogoda nie nastraja optymistycznie.
Za oknem kłębią się chmury i jest bardzo wietrznie za to nad ranem porządnie podlało mi ogród.
Od razu widzać różnicę. Wydaje mi się, że w ciągu dnia zwiększyła się ilość zieleni w ogrodzie
ale porywiste podmuchy pozbawiają wiśnię Kanzan różowej sukieneczki. Jak tak dalej pójdzie to do jutra zostaną jej tylko liście.
Moniczko, ja właśnie zastanawiałam się na Queen of Sweden.
Bardzo mi się ta róża podoba ale nie mam cierpliwości do tych naszych zim.
Czasem to nawet mam ochotę sadzić wyłącznie odporne róże.
Szkoda tylko, że te zazwyczaj kwitną raz w sezonie.
Gosiu (Margo), to się jeszcze, mam nadzieję, może zmienić. Jeśli coś ruszy spod ziemi to wprowadzę erratę do zestawienia.
I masz rację, żywopłot (choć część osób ich nie cierpi) daje pewną osłonę przed mroźnym wiatrem więc cieszę się, że się na niego zdecydowałam.
Monia, Elbflorenz to jednak wielkokwiatowa więc wiele się po niej nie spodziewałam.
Ale i tak marnie kwitła w ubiegłym roku więc z miłą chęcią wymienię ją na LO.
Muszę jeszcze dodać, że kondycja róż bardzo zależy od stanowiska.
Mam 9 szt Leonardo da Vinci i niektóre nie przemarzły wcale a dwie się ledwo gramolą.
Asiu, derenia polecam z całego serca. Mam go już piąty rok i zawsze niezawodnie kwitnie.
Izuniu, co do Pirouetta mam pewne podejrzenia.
Kupiłam go na przecenie jesienią i podejrzewam, że był zbyt długo nawożony i nie zdążył porządnie zdrewnieć przed zimą.
Czekam jeszcze z wykopywaniem, może coś się jeszcze ruszy.
Isia, szkoda tych róż a zwłaszcza, że pięknie wyglądały przed domem.
Miejmy nadzieję, że jeszcze odbiją. Ja już postanowiłam, że jesienią robię wszystkim różom większe kopczyki
a zmazlaki dodatkowo dostaną po chochołku ze słomy.
Agatko, ta zima to była jakaś kpina. Do lutego rośliny myślały, że zaraz będzie wiosna a tu nagle mróz... i to bez śniegu.
Oprócz róż mam też trochę innych strat ale nie będę pisać żeby się nie denerwować. Dość powiedzieć, że jutro jadę na zakupy.
Gosiu (Deirde), na razie jej jeszcze nie wykopuję, łudzę się nadzieją, że się obudzi.
Roseninsel z ubiegłorocznego sadzenia wyglądają super tylko te jesienne jakieś marne ale może to wina wietrznego stanowiska
albo ciągłego deptania przez kury, które zrobiły sobie w tym miejscu skróta przez rabatkę.
Na koniec mam dla Was jeszcze kilka zdjęć:
Zakwitł mi wreszcie po 3 latach wawrzynek murański, który obłędnie pachnie, a dalej Fothergilla major

Jeden z najwcześniej kwitnących Rh Irmelis i jedyny w tym roku kwiat magnolii "Heaven scent", reszta niestety zmarzła.

Bardzo wszystkim dziękuję za ciepłe przyjęcie mojego zestawienia.
Pomyślałam sobie, że pamięć jest zawodna i za kilka lat nie będę pamiętała jaka była zima 2011/12 i co wypadło
a i innym może się coś z tego przydać.
Dziś pogoda nie nastraja optymistycznie.
Za oknem kłębią się chmury i jest bardzo wietrznie za to nad ranem porządnie podlało mi ogród.
Od razu widzać różnicę. Wydaje mi się, że w ciągu dnia zwiększyła się ilość zieleni w ogrodzie
ale porywiste podmuchy pozbawiają wiśnię Kanzan różowej sukieneczki. Jak tak dalej pójdzie to do jutra zostaną jej tylko liście.
Moniczko, ja właśnie zastanawiałam się na Queen of Sweden.
Bardzo mi się ta róża podoba ale nie mam cierpliwości do tych naszych zim.
Czasem to nawet mam ochotę sadzić wyłącznie odporne róże.
Szkoda tylko, że te zazwyczaj kwitną raz w sezonie.
Gosiu (Margo), to się jeszcze, mam nadzieję, może zmienić. Jeśli coś ruszy spod ziemi to wprowadzę erratę do zestawienia.
I masz rację, żywopłot (choć część osób ich nie cierpi) daje pewną osłonę przed mroźnym wiatrem więc cieszę się, że się na niego zdecydowałam.
Monia, Elbflorenz to jednak wielkokwiatowa więc wiele się po niej nie spodziewałam.
Ale i tak marnie kwitła w ubiegłym roku więc z miłą chęcią wymienię ją na LO.
Muszę jeszcze dodać, że kondycja róż bardzo zależy od stanowiska.
Mam 9 szt Leonardo da Vinci i niektóre nie przemarzły wcale a dwie się ledwo gramolą.
Asiu, derenia polecam z całego serca. Mam go już piąty rok i zawsze niezawodnie kwitnie.
Izuniu, co do Pirouetta mam pewne podejrzenia.
Kupiłam go na przecenie jesienią i podejrzewam, że był zbyt długo nawożony i nie zdążył porządnie zdrewnieć przed zimą.
Czekam jeszcze z wykopywaniem, może coś się jeszcze ruszy.
Isia, szkoda tych róż a zwłaszcza, że pięknie wyglądały przed domem.
Miejmy nadzieję, że jeszcze odbiją. Ja już postanowiłam, że jesienią robię wszystkim różom większe kopczyki
a zmazlaki dodatkowo dostaną po chochołku ze słomy.
Agatko, ta zima to była jakaś kpina. Do lutego rośliny myślały, że zaraz będzie wiosna a tu nagle mróz... i to bez śniegu.
Oprócz róż mam też trochę innych strat ale nie będę pisać żeby się nie denerwować. Dość powiedzieć, że jutro jadę na zakupy.
Gosiu (Deirde), na razie jej jeszcze nie wykopuję, łudzę się nadzieją, że się obudzi.
Roseninsel z ubiegłorocznego sadzenia wyglądają super tylko te jesienne jakieś marne ale może to wina wietrznego stanowiska
albo ciągłego deptania przez kury, które zrobiły sobie w tym miejscu skróta przez rabatkę.
Na koniec mam dla Was jeszcze kilka zdjęć:
Zakwitł mi wreszcie po 3 latach wawrzynek murański, który obłędnie pachnie, a dalej Fothergilla major


Jeden z najwcześniej kwitnących Rh Irmelis i jedyny w tym roku kwiat magnolii "Heaven scent", reszta niestety zmarzła.


- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Jak się cieszę, że choć trochę zdjęć wstawiłaś.
Tęsknię za widokami z Twojego ogrodu.
Cieszę się, że wybierasz się do Rogowa
Tęsknię za widokami z Twojego ogrodu.
Cieszę się, że wybierasz się do Rogowa

- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Piękna odmiana derenia kwiecistego, widziałam ńiedawńo białego i zielonkawego, ten jest tez cudowny, kwiaty derenia są urocze.
Asia, ile lat ma twoja Laguna? Tak piekniie przezimowała....moj przedszkolakowy egzemplarz wydaje sie być bardzo delikatny....najbardziej ze wszystkich przedszkolaków....
Asia, ile lat ma twoja Laguna? Tak piekniie przezimowała....moj przedszkolakowy egzemplarz wydaje sie być bardzo delikatny....najbardziej ze wszystkich przedszkolaków....
Pozdrawiam
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Wawrzynek piękny, mam go na liście 

- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Gosiu, mam nadzieję, że wszystko wypali i spędzimy miły dziń
.
Justi, białego derenia też mam ale on bardzo marnie kwitnie. W ubiegłym roku miał kilkanaście kwiatów a w tym ani jednego.
Chyba stanowisko mu nie odpowiada ale nie mogę go przesadzić bo nie mam gdzie.
Na pocieszenie powiem, że się ładnie prezentuje podczas sezonu i uroczo przebarwia jesienią.
Lagunę mam 3 sezon.
Rośnie w dosć wietrznym miejscu od wschodniej strony. Na zimę okrywam ją lekko słomianą matą ale tylko do pewnej wysokości i zauważylam,
że powyżej maty pedy nie są przemarznięte.
Mam nadzieję, że w tym roku obficie zakwitnie.
W ubiegłych latach miala jeszcze mało pędów i nie było spektakularnego efektu.
W tym roku pędy mają już 3-4m i mam wielkie nadzieje, zwłaszcza, że rośnie tuż przy wejściu do domu.
Aniu DS, Szczególnie warto go mieć bo jest zimozielony i nie przemarza.
Jak go gdzieś namierzę to też jeszcze dokupię

Justi, białego derenia też mam ale on bardzo marnie kwitnie. W ubiegłym roku miał kilkanaście kwiatów a w tym ani jednego.
Chyba stanowisko mu nie odpowiada ale nie mogę go przesadzić bo nie mam gdzie.
Na pocieszenie powiem, że się ładnie prezentuje podczas sezonu i uroczo przebarwia jesienią.
Lagunę mam 3 sezon.
Rośnie w dosć wietrznym miejscu od wschodniej strony. Na zimę okrywam ją lekko słomianą matą ale tylko do pewnej wysokości i zauważylam,
że powyżej maty pedy nie są przemarznięte.
Mam nadzieję, że w tym roku obficie zakwitnie.
W ubiegłych latach miala jeszcze mało pędów i nie było spektakularnego efektu.
W tym roku pędy mają już 3-4m i mam wielkie nadzieje, zwłaszcza, że rośnie tuż przy wejściu do domu.
Aniu DS, Szczególnie warto go mieć bo jest zimozielony i nie przemarza.
Jak go gdzieś namierzę to też jeszcze dokupię

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu jestem nową fanką twojego pięknego ogródka. Jest zachwycający! Sadzisz piękne rośliny i dbasz by kolorystycznie pasowały do siebie. Uwielbiam geometrię w ogrodzie, dlatego zachwyciły mnie twoje ostre krawędzie i śnieżki, które dodają tajemniczości. Od wczoraj siedzę i czytam.
Kurki też cudowne!
Kurki też cudowne!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Witaj Asiu, z twojego podsumowania wynika, że stracilaś tylko jedną różę RU. Ależ z cieie szczęściara. Ja nadal czekam naokoło 20 róż, które nie dają znaku życia. Pozostałe 50 przetrwało. Nabardziej żal mi Pastelli. BYła taka piękna. Są jeszcze jakieś nadzieje, a więc nie wyrzucam. Zresztą nie wyrzuciłam żadnej. Przed kilko ma dniami bardzo mnie zdziwił Abraham Darby. Z czarnego pędu wypuścił zielony listek.
Queen of Sweeden, o której wspominałyście, przezimowała bez problemów. Natomiast mój LO stoi jak zaklęty.
Co ogród to inne warunki. Nie ma tutaj niestety żadnych recept. A szkoda, bo byłoby prościej
Queen of Sweeden, o której wspominałyście, przezimowała bez problemów. Natomiast mój LO stoi jak zaklęty.
Co ogród to inne warunki. Nie ma tutaj niestety żadnych recept. A szkoda, bo byłoby prościej

- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Agnieszko , miło mi, że wpadłaś z wizytą
.
Dzięki za miłe słowa, szczególnie, że geometria w ogrodzie nie jest zbyt popularna i wiele osób się na nią krzywi.
Ja lubię różne style ogrodowe ale u siebie zapragnęłam właśnie geometrii.
Ale cóż, ponoć o gustach się nie dyskutuje.
Zapraszam zawsze jak tylko znajdziesz troszkę czasu.
Wandziu, nie wykopuj jeszcze róż, jest szansa, że odbiją z miejsca szczepienia.
Ale że LO nie ruszył to już jest dziwne. U mnie kolejny rok bez kopczyka i zieloniutki jak szczypiorek.
Nawet w ubiegłym tygodniu dokupiłam mu kolegę
. QoS muszę koniecznie kupić.
Mam tylko nadzieję, że kwiat trzyma nico dłużej niż dwa dni tak jak to było z Heritage.
Kilka zdjęć z majowego poranka:
Kurki wytrwale znoszą jajka a lilaki pachną i wyglądają oszałamiająco.
Widoczek na ogród i rozkwitająca kalina japońska.

Niestety pożegnałam kilka azalii japońskich, za to te co przetrwały bezśnieżną zimę kwitną sobie w najlepsze.


Dzięki za miłe słowa, szczególnie, że geometria w ogrodzie nie jest zbyt popularna i wiele osób się na nią krzywi.
Ja lubię różne style ogrodowe ale u siebie zapragnęłam właśnie geometrii.
Ale cóż, ponoć o gustach się nie dyskutuje.
Zapraszam zawsze jak tylko znajdziesz troszkę czasu.
Wandziu, nie wykopuj jeszcze róż, jest szansa, że odbiją z miejsca szczepienia.
Ale że LO nie ruszył to już jest dziwne. U mnie kolejny rok bez kopczyka i zieloniutki jak szczypiorek.
Nawet w ubiegłym tygodniu dokupiłam mu kolegę

Mam tylko nadzieję, że kwiat trzyma nico dłużej niż dwa dni tak jak to było z Heritage.
Kilka zdjęć z majowego poranka:
Kurki wytrwale znoszą jajka a lilaki pachną i wyglądają oszałamiająco.


Widoczek na ogród i rozkwitająca kalina japońska.


Niestety pożegnałam kilka azalii japońskich, za to te co przetrwały bezśnieżną zimę kwitną sobie w najlepsze.


- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, jak zwykle wszystko na błysk, ogród wrócił po zimie do życia, jest pięknie.
Wydaje mi się, że u Ciebie jest zacisznie, błogo i cicho..
Jakby czas chciał stanąć w miejscu i dać odetchnąć domownikom, chwila dla duszy...
Wydaje mi się, że u Ciebie jest zacisznie, błogo i cicho..
Jakby czas chciał stanąć w miejscu i dać odetchnąć domownikom, chwila dla duszy...

-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ciekawie zaprojektować ogród geometryczny jest bardzo trudno. Nie wszystkim niestety to się udaje i pojawiają się na trawniku kwadratowe-klockowe rabaty. U Ciebie jest to zrobione perfekcyjnie, styl ogrodu doskonale pasuje do kształtu tarasu i bryły domu ( a także do charakteru właścicielki) Po drugie ogród jest bardzo przytulny i ciepły co zazwyczaj stanowi rzadką cechę w tego typu projektach.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Własnie najważniejsze, że ten ogród jest bardzo przytulny.
I ma tyle ciekawych aranżacji. No i moje ulubione połączenia iglakowo bylinowo różane
I ma tyle ciekawych aranżacji. No i moje ulubione połączenia iglakowo bylinowo różane

Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ta kurka ma tak przytulnie w swoim gniazdku. Zero brudu...jak to możliwe w kurniku???
Piękne ujęcia Asiu. Chciałabym umieć utrzymać u siebie taki idealny porządek.
Piękne ujęcia Asiu. Chciałabym umieć utrzymać u siebie taki idealny porządek.
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II



Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.