Kochani, witam Was serdecznie
Bardzo dziękuję za tak liczne odwiedziny i wszystkie miłe wpisy

Jest mi wstyd, że Was zaniedbuję- chwilowo za dużo obowiązków, a i złośliwość rzeczy martwych trochę się do tego przyczyniła. Ostatni weekend spędziłam SAMA w domu, myślałam, że nareszcie pobędę w spokoju trochę na forum...niestety, w piątek przyszła burza, wyłączyli prąd, a ja, przyznaję trochę stchórzyłam

, i pojechałam do rodziców. Prąd mieli włączyć późnym wieczorem i jakoś tak nie chciałam sama siedzieć po ciemku w lesie

Zresztą cały czas przetaczają się burze i ulewy- deszcz jest potrzebny, ale prąd też. Nie wiem, jak to jest możliwe, żeby w XXI wieku byle wichura i parę piorunów robiły takie szkody
Wandziu, mam nadzieję, że choć trochę pomogłam w sprawie wiciokrzewów. Przyznam szczerze, nie dbam o nie jakoś specjalnie- może dlatego, że nie przysparzają mi kłopotów.
Jadziu, dziękuję

Na Omoshiro polowałam dwa lata, ale warto było!!
Małgosiu, nie mam dużego doświadczenia w uprawie clematisów. Nie zauważyłam jednak, żeby pełne były mniej odporne, ale to z pewnością zależy od odmiany.
Trochę zdjęć z ostatnich kilku dni. Justa z grupy viticella. Na ostatnim zdjęciu Guacamole i Geranium sanguineum Album.
Zeniu, dziękuję
Agatko, clematisy sadzi M

Wykopuje gigantyczny dół, do którego idzie podłoże do róż. Dolomitem nie podsypuję już niczego- o mały włos nie załatwiłam nim kilku roślin. Muszą więc radzić sobie same.
Asiu, nie jestem znawcą host- wiem tyle, że świetnie u mnie rosną

Pytanie musisz zadać w sekcji hostowej, ale myślę, że sporo odmian sobie doskonale poradzi.
Kwitną tawuły- żadna rewelacja, ale lubię te krzewy
Jedną z moich ulubienic- Toy Soldier- potwornie zarasta goryczka. Muszę ja koniecznie przesadzić.

CDN