Januszu jak je wkładałam do ziemi to nie były przesuszone, wręcz przeciwnie były bardzo ładne. Miały sporo ładnych, nowych korzeni. Wiem jak wyglądają wysuszone kanny, bo w zeszłym roku "załatwiłam" sobie tak kłącza.
One siedzą dopiero od 2 dni w ziemi. Będę na bieżąco informować czy coś się pojawia.
Aniu. ..to mnie uspokoiłaś. Nie jest to miłe jak komuś zginą kłącza a szczególnie od mnie. Teraz tylko czekać aż zaczną wyrastać. Powodzenia w uprawie Adrian Gratuluję Niech Ci ładnie wyrośnie. Dawidzie
Da sobie radę nie przejmuj się tym. To jest zakodowane co ma rosnąć w górę a co w dół.
Ja dzisiaj zakupiłem sobie cannę guciu od legutki , wstydzili by się sprzedawać takie malizny , ledwie wybrałem sobie jedną z dwoma malutkimi kiełkami . szkoda gadać na jakością pozostałych , dopiero co przyszły do sklepu , a już ledwie zipiące i wysuszone , jak kupiłem od Tomaszewskiego to była szansa że dłużej pobędą w woreczku , a tutaj kicha ....
Dziękuję Jolu.
Zdjęcia robione były przez szybę w oknie dlatego takie zamglone.
Ziemię w kannach utrzymuję lekko wilgotną ale i tak już pędzą w górę. Posadzone były zaraz po dzieleniu i miały zdrowe korzenie dlatego szybko ruszyły. Jak będzie cały marzec mroźny to za bardzo mi wybujają.
Mój pierwszy podział nie był najdoskonalszy. Starałam się usuwać chore części, zostawiając kawałki z przynajmniej jednym oczkiem, do tego węgiel drzewny. Nie wiem tylko czy za mocno nie pociachałam, ale jakby sama jakość kłączy wymuszała wielkość podziału