
Ogród nie tylko różany :) cz.2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
ANIU dobrze ,że chociaż jesteś już w domu . Choroba niedługo minie a w grupie razniej sie przebywa .
. Mam nadzieję ,że niedługo znów będziesz z nami

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1654
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Anulek szybkiego wyzdrowienia dla całej rodzinki.Dobrze ze jesteś już w domu. Mocno Ciebie ściskam i buziaki.Zobacz ile życzliwych osób jest z Tobą ,to daje Ci siłę.
Kaśka

- majka300
- 1000p
- Posty: 2204
- Od: 21 sty 2010, o 21:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Aniu



"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..."
Mój mały świat
cz.1, cz. 2
Zapraszam
Mój mały świat

Zapraszam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Aniu szybko się kuruj, bo nie pamiętam, jaka to róża była od Ciebie,
a już pęka jej pąk, na ciemno różowo
a już pęka jej pąk, na ciemno różowo

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Głowa do góry, wszystko będzie dobrze



- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Jestem
Jestem w domu od środy, ale ledwo co wyszłam i jak już wiecie, zaś choruję.
Dawno nie byłam tak przeziębiona, gardło ogień, nos zatkany, głowa pęka.
Nadia ma chorego migdałka, razem z Dawidkiem też są nieźle przeziębieni.
Dorwało nas wszystkich w jednym dniu, właśnie w środę.
Ja pewnie mam słabą odporność po szpitalu, ale oni?
Szpital za mną, wyszłam z diagnozą nadżerki żołądka
, w życiu bym nie pomyślała.
Nie wiem co teraz jeść, co pić, co będzie dalej.
Ta choroba nie była przyczyną mojej wizyty w szpitalu, do tego, z czego wzięły się powiększone węzły na krezce nie doszli, od zapalenia jakiegoś, ale nie wiadomo jakiego.
Żołądek do tego nie ma nic, po prostu przy okazji wykryli mi coś jeszcze.
Miałam wszelkie badania, kolonoskopię, gastroskopię, rentgeny, nawet oddział ginekologiczny zaliczyłam.
I nic nie wykryto.
Teraz jestem na lekach, muszę się zająć tym żołądkiem, ale węzły mam kontrolować.
Jeśli bóle nie ustąpią, to zaś szpital, będą mi jeszcze robić wówczas biopsję i tomografię.
Najgorzej, to jak się wie, że coś się ma, ale nie wiadomo gdzie
.
Dopiero wczoraj przywykłam do normalności
, wcześniej chodziłam po chałpie i jakoś tak dziwnie było..
Musiałam posprzątać, prania kilo, prasowania, ogródek do obadania..
Zaglądam tu cały czas, dziękuję Wam za dobre serca, za pamięć i wszystko, czytając te posty aż się popłakałam.
Tak dobrze wiedzieć, że można liczyć na wsparcie.
Również i koleżanki pierwszy raz okazały się lojalne, wcześniej rzadko tak bywało.
Choć nikomu nic nie mówiłam, to jedna drugiej wiadomość przekazały i wsparły mnie jak mogły.
Józefie
, dziękuję 

Jestem w domu od środy, ale ledwo co wyszłam i jak już wiecie, zaś choruję.
Dawno nie byłam tak przeziębiona, gardło ogień, nos zatkany, głowa pęka.
Nadia ma chorego migdałka, razem z Dawidkiem też są nieźle przeziębieni.
Dorwało nas wszystkich w jednym dniu, właśnie w środę.
Ja pewnie mam słabą odporność po szpitalu, ale oni?
Szpital za mną, wyszłam z diagnozą nadżerki żołądka

Nie wiem co teraz jeść, co pić, co będzie dalej.
Ta choroba nie była przyczyną mojej wizyty w szpitalu, do tego, z czego wzięły się powiększone węzły na krezce nie doszli, od zapalenia jakiegoś, ale nie wiadomo jakiego.
Żołądek do tego nie ma nic, po prostu przy okazji wykryli mi coś jeszcze.
Miałam wszelkie badania, kolonoskopię, gastroskopię, rentgeny, nawet oddział ginekologiczny zaliczyłam.
I nic nie wykryto.
Teraz jestem na lekach, muszę się zająć tym żołądkiem, ale węzły mam kontrolować.
Jeśli bóle nie ustąpią, to zaś szpital, będą mi jeszcze robić wówczas biopsję i tomografię.
Najgorzej, to jak się wie, że coś się ma, ale nie wiadomo gdzie

Dopiero wczoraj przywykłam do normalności

Musiałam posprzątać, prania kilo, prasowania, ogródek do obadania..
Zaglądam tu cały czas, dziękuję Wam za dobre serca, za pamięć i wszystko, czytając te posty aż się popłakałam.
Tak dobrze wiedzieć, że można liczyć na wsparcie.
Również i koleżanki pierwszy raz okazały się lojalne, wcześniej rzadko tak bywało.
Choć nikomu nic nie mówiłam, to jedna drugiej wiadomość przekazały i wsparły mnie jak mogły.
Józefie


- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Dzisiejszy dzień od rana spędziłam w ogrodzie, plewiłam, kopałam, przekopywałam, kosiłam..
Niedawno wpadłam do domu, cała szczęśliwa, wyżyta ogrodowo
Lecz teraz zaś mam smutki, bo ciężko mieć swoje małe radości, gdy wciąż tyle ludzi wokół cierpi.
Mam w Sandomierzu koleżankę..
Rok temu zakończyła budowę, teraz nie pozostało jej prawie nic
Obecnie nadeszła druga fala, woda wciąż rośnie, wcześniej ocalało tylko poddasze, teraz mówią, że woda będzie jeszcze wyżej, co to będzie...
Na innym forum robimy dla niej wsparcie, jakie tylko możemy, dla innych powodzian też, niektórzy nie mają nawet bielizny na zmianę, wszystko stracili
Może i ktoś z Was dołączy, każdy dar jest na wagę złota.
Oni nie mają nic
Niedawno wpadłam do domu, cała szczęśliwa, wyżyta ogrodowo

Lecz teraz zaś mam smutki, bo ciężko mieć swoje małe radości, gdy wciąż tyle ludzi wokół cierpi.
Mam w Sandomierzu koleżankę..
Rok temu zakończyła budowę, teraz nie pozostało jej prawie nic

Obecnie nadeszła druga fala, woda wciąż rośnie, wcześniej ocalało tylko poddasze, teraz mówią, że woda będzie jeszcze wyżej, co to będzie...

Na innym forum robimy dla niej wsparcie, jakie tylko możemy, dla innych powodzian też, niektórzy nie mają nawet bielizny na zmianę, wszystko stracili

Może i ktoś z Was dołączy, każdy dar jest na wagę złota.
Oni nie mają nic

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Wiesz Aniu zbieraliśmy dla Gminy Wilków (na Lubelszczyźnie), na razie nie możemy zawieźć,
bo w piątek ponownie wszyscy byli na wałach i była znowu ewakuacja, w urzędzie dyżurowała jedna osoba.
Tam też domy były zalane pod dachy, ludzie uciekli z tym, co na sobie, to straszne.
bo w piątek ponownie wszyscy byli na wałach i była znowu ewakuacja, w urzędzie dyżurowała jedna osoba.
Tam też domy były zalane pod dachy, ludzie uciekli z tym, co na sobie, to straszne.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Elu
, oby jak najwięcej takich akcji.
To przywraca wiarę w ludzi.
Wiem i o innych regionach powodziowych, ale mam sentyment do Sandomierza, zdawałam tam egzaminy, mam tam koleżanki.

To przywraca wiarę w ludzi.
Wiem i o innych regionach powodziowych, ale mam sentyment do Sandomierza, zdawałam tam egzaminy, mam tam koleżanki.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
E...Ignis05 pisze:Anuś,
Ty tam pewnie myślisz o Nas.![]()
Śniłaś mi się ostatniej nocy.
Jakoś tak razem byłyśmy w szpitalu, ale o dziwo, czekałyśmy na..... rozwiązanie
No nie, trzeciego rozwiązania to się raczej nie spodziewam

I oczywiście, że myślałam o Was, w końcu tu spędzam większość mojego czasu wolnego.
Z Wami


- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
aleb-azi pisze:I tęsknię i martwię się... Jak wszyscy...
Róże ruszają na start. Czy już jakiś debiut miał miejsce. Solo? Duet? Tercet? Jak się nie da wyjść, to może zzoomować?
Niestety

Daleko u mnie do debiutów, wszystko wciąż w pąkach i to niezbyt dużych, u niektórych pogoda dopisała a u innych nie.
I wiosna przyszła do mnie później i lato też pewnie się spóźni

U mnie jeszcze tulipany kwitną

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
100krotka pisze:Właśnie o tym sobie pomyślałam... ewentualnie jakiś"odbojnik" koło ściany. Ja mam jednąrabatę, frontową, tak zrobioną i M strasznie nalega, żeby tą przemeblować przed położeniem kostki.Lady-r pisze:Aniu nie smuć się, pomyśl nad opaską dookoła domu, bo ci się strasznie będzie brudzić elewacja od dołu i może podciekać pod styropian. wit
Czujne jesteście

Zamierzam tylną część rabaty wysypać grysem, tylko musi mi czas i kasa na to pozwolić

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Kilka fotek na dobranoc, jestem padnięta, zachrypnięta, z trzykrotnie większą głową niż zazwyczaj i zatkanym nosem po dziurki..
Ale dzieci na szczęście wracają do zdrowia i to jest dobra wiadomość.









Ale dzieci na szczęście wracają do zdrowia i to jest dobra wiadomość.









- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród nie tylko różany :) cz.2
Nie widziałam nigdy w realu czosnków,na zdjęciach są piękne,a moje biedronkowe żadne nie wzeszły.
Fajnie,że jesteś, będzie miał mnie kto znowu odwiedzać,będę mogła komu znowu ponażekać na róże, bo jednak połowa do....,. nie ma ich.
Fajnie,że jesteś, będzie miał mnie kto znowu odwiedzać,będę mogła komu znowu ponażekać na róże, bo jednak połowa do....,. nie ma ich.