Celinko, dziękuję

Kochana, Twoje życie za mało energiczne??

Kawa pyszna, właśnie kończę drugą i zaraz zabieram się za robotę

Na szczęście obiad mam wczorajszy- wołowinka duszona
Podaję przepis- najczęściej właśnie tak duszę wołowinę, znika szybciutko

Ilość mięsa dowolna, ja robię zawsze z 2 kg.
2 kg pierwszej krzyżowej, ewentualnie może być pręga
sól, pieprz,tymianek, trochę oleju
1/2 butelki czerwonego wytrawnego wina, najlepiej Merlot
12 szalotek (ostatecznie pokroić w plastry 2 białe cebule)
1 słoik pieczarek pasteryzowanych
1/2 mrożonki marchew junior
Mięso pokroić w dużą kostkę, przyprawić, lekko oprószyć mąką. Podsmażyć na niewielkiej ilości gorącego oleju, dodać szalotki i wino. Dusić 2 h na wolnym ogniu. Pod koniec duszenia dodać pasteryzowane pieczarki (świeże całkowicie zmieniają smak potrawy) i marchewkę.
Żabeczko, moje róże pąków nie mają, ale coraz więcej roślin zaczyna wegetację
