Zacznę od końca...
Aniu - dziękuję, że wstawiłaś te fotki korony. Teraz przynajmniej wiem czego szukać! Nie bardzo rozumiem dlaczego nie wierzysz w pąki na koronach Danusi...Ona mieszka przecież w tej najcieplejszej części kraju! We Wrocławiu zaczynają kwitnąć już tulipany! A naszym przecież jeszcze daleko do tego. Poza tym na Twoich fotkach też zauważyłam pąki przy dacie 03.04
Ado - cieszę się razem z Tobą. Tylko czy mam rozumieć, że w pierwszym roku nie kwitła?
Danusiu - u takiej ogrodniczki jak Ty wszystko rośnie! Masz takie różne cuda, że korona przy nich to "małe piwo". Poza tym u Ciebie jest znacznie cieplej niż u mnie.
Krzyśku - to u Ciebie nie tylko ciepło, ale chyba upały się zaczęły
A ręce długie do samej ziemi to ja mam dzisiaj po wczorajszym tachaniu wiader z ziemią!Jolu - cieszę się, że i u Ciebie w końcu ciepło pozwala na prace ogrodowe. Podobnie jak ja masz co robić
Agness - trzymam kciuki za Twoje krokusy, ale przede wszystkim za zdrówko Gabrysi!!!
Dzięki Elu za dobre chęci! Trochę daleko bym miała po tą ziemię. Chociaż nie ukrywam, że z przyjemnością bym Cie odwiedziła. A kiedy dokładnie te targi? Bo 1 maja mam tradycyjnie wypad do Gdańska (urodziny Babci).
Anulko - współczuję tej rozterki. Moje okna też czekają na mycie. Rozłożyłam to w czasie by mieć chwile na działkę.
Wczoraj poszliśmy z M tylko na 2 godzinki popracować, ale kawał dobrej roboty wykonany. Mogę głośno powiedzieć, że moja zmora-orzech ścięty. Zostało tylko pocięcie pnia na plastry. Porządek z gałęziami w zasadzie zrobiony - teraz tylko trzeba poszukać amatora na nie. A ja miałam do posadzenia przebiśniegi od Ani. Chciałam to zrobić bardzo porządnie i wymyśliłam sobie małą rabatkę pod srebnym świerkiem. Wkopałam obrzeże kupione przed południem ( z myślą o tej rabacie), naniosłam 8 wiader ziemi, kilka sporych kamieni i muszę przyznać, że efekt mi się podoba. Niestety fotek wczoraj nie robiłam, ale dzisiaj zrobię. Przy okazji odkryłam w swoim ogrodzie nieduże zasoby dobrej ziemi. Za tym betonowym kręgiem poprzednik składował różne zielska aż "urosła" niezła górka. Muszę ją zniwelować, a ziemia się przyda zawsze. Tym bardziej, że ogólnie jest kiepska niestety.
Najgorsze to cięcie orzecha. Już teraz zostały same najprzyjemniejsze robótki, typu sadzenie roślinek na nowej przygotowanej rabacie 
Ja wciąż muszę "walczyć" by z tej zaniedbanej działki zrobić kwitnący ogród.
Przygotowałaś dla przebiśniegów ładną rabatkę. Spodobały mi się krokusy w tylu kolorach i puszkinia kwitnie:!: Ja też wciąż taszczę ziemię, bo mam straszne doły i wiem jaka to mozolna praca. 
