Jolu dziękuję. Tak się zastanawiam, skąd się wzięła u mnie na starość ta florystyka i dochodzę do wniosku, że chyba brakowało mi artystycznego życia i zaangażowania, jakie prowadziłem przez połowę życia, zanim nie osiadłem tutaj na prowincji. No i intuicja zaprowadziła mnie z powrotem do ławki szkolnej, by nauczyć się florystyki i dalej - za biurko nauczycielskie, by florystyki uczyć kolejne pokolenia, jednocześnie sam praktykując i mając z tego wiele radości
Wróćmy do dalii. Uwielbiam odcień różu - intensywny łososiowy. Mam dwie odmiany w tym kolorze i nie potrzebują innych upiększeń czy atutów, bo ten kolor przebija wszystko:
'Alijo'
Ale do ślubów najchętniej jest brany róż pudrowy. Fajnie, bo w daliach występuje on w różnych kombinacjach i wielu odmianach. Tej chyba jeszcze nie pokazywałem, bo zakwitła nieco później:
'Angelica'
Soniu dziękuję. Te fioletowe kwiaty w bukiecie to goździki. Tak 'Cafe au Lait' czasem nie jest czysto beżowa i przechodzi w róż. Nie jest to dobrze, bo klient chce beż, a dostaje coś pomiędzy beżem a różem. Na szczęście póki co wszystkie kwiaty na 'Cafe au Lait' u mnie są czysto beżowe. Druga dalia beżowa 'Cafe de Paris' już tak czysto beżowa nie jest:
Na drugim biegunie dalii ślubnych są odmiany bordowoczarne. Są zazwyczaj kontrapunktem dla jasnej kolorystyki ślubnej, choć zdarza się, że są kolorem głównym:
'Arabian Night'
Gosiu dziękuję. Farmę mam w dolinie nad strumykiem Syrynka. Podtopienia nie dało się uniknąć ale na szczęście woda szybko opadła.
Chryzantemy jasnoróżowe nie zawiodły. W ub. roku podmarzły na początku października więc w tym przypadku przyspieszone kwitnienie jest na plus:
Ołownik ma piękny kolor. Czekałem aż do sierpnia na jego kwitnienie:
