Geniu, jeśli te liliowce wyglądają tak marnie to zrób oprysk z czosnku albo potraktuj je chemią ( przepis był w wątku liliowcowym).
U mnie część roślin solidnie okrytych igliwiem wygląda tak jak an foto niżej. Wiem, wiem szału nie robią, ale żyją i to jest najważniejsze
Lewizje wcale nie są takie delikatne jak mogłoby się wydawać - jedyne co im szkodzi to nadmiar wilgoci. Nie boją się mrozów ani śniegu.
Siewki będą nie tylko różnić się kolorem kwiatów ale też rozmiarem rozet i obfitością kwitnienia.
Mam kilka mikrusów, które kwitną nieprzerwanie cały sezon, ale też doczekałem się roślin o wielkich rozetach, które same w sobie już są dekoracyjne . Na zdjęciu jedna z nich razem z moją ogrodową miarką
Sylwek, kupuj bo warto ! U mnie pojedyncze kwiaty rozwijały się do silniejszych mrozów. W tym roku czekam na pierwsze kwiaty kilkuset siewek - zobaczymy czy będzie tam coś ciekawego
