Pierwsze koty za płoty IV

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Co tu taka cisza?
Mam nadzieję, że ten upadek nie jest tego przyczyną.
Ty zawsze znajdziesz coś do sfotografowania, nie musi to być roślinka.
Ja mam niestety kłopoty ze wzrokiem. Nawet w okularach widzę słabo w aparacie.
Wyobraź sobie, że faktycznie moje jabłka zostały przerobione w trymiga.
Pewnie za chwilę dostanę znowu kolejną porcję
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko wreszcie mogę nasycić oczy widokami z twojej działki ... jak zawsze piękne ujęcia, przygarnęłam kilka tapet... Moja wersja półpaśca to przypadek książkowy... bolesny i uciążliwy, ale jakoś powoli udaje mi się go przewalczyć... Dziś już przynajmniej mogłam usiąść przy laptopie i wyjść na chwilę do ogrodu... Pozdrawiam i jeszcze wielu rowerowych wypadów na działkę i na grzybki ci życzę ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Pamiętasz, Iwonko? Ja w zeszłym roku wykopywałam wielki rabarbar. Jasne, że nie dało się wszystkiego dokładnie wykopać. Odrasta trochę teraz, ale marnie i bardzo powoli, więc stale jest wydłubywany i pewnie mu sie to w końcu znudzi by chcieć tam rosnąć. To ku pocieszeniu, że się uda walka ze zbędnym rabarbarem. A też się tego obawiałam.
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

No proszę, a ja rabarbar sadziłam 2 razy i za każdym razem mi znikł.
Iwonko,moje Bobo zdecydowało się jednak kwitnąć. Dopiero!
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Anida - ja ten mój próbowałam kilka razy przesadzić w inne miejsce i też się nie przyjął. Widać albo rabarbarowi spasuje dane miejsce (czasami za bardzo ) albo wcale.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Beatko, na szczęście nic takiego mi się nie stało, tylko noga mieni się różnymi kolorami tęczy :;230, chociaż kolory już też są coraz bledsze. Ale ja nie z tych, co zwracają uwagę na takie drobiazgi i dalej śmigam w krótkich spodenkach. W końcu mamy lato i nie będę się więzić w długich nogawkachObrazek
Resztę rabarbaru zostawiłam eMowi, bo korzenie zostały bardzo grube i obawiam się, że będzie odbijał. Tam co prawda też będzie rósł rabarbar, ale malinowy i nie chciałabym, żeby się mieszały. A poza tym co ja bym zrobiła z dwoma takimi wielkimi krzaczorami ;:202 ? Ciasto rabarbarowe pychota, ale ja tyję na samą myśl o słodkościach, to wystarczą mi takie dwa w sezonie ;:306

Obrazek

Lucynko, a toś pojechała z tym rowerkiem. Jeszcze mogę doczepić sobie dwa i jeździć na czterokołowym, jak dzieci ;:306 A jak będę już starowinką i dalej będę chciała czuć wiatr we włosach, to może i przesiądę się na taki, jaki mi polecasz. To podobno doskonały rower dla ludzi starszych ;:108
Z rodzicami na śniadanie umawiam się co jakiś czas, tak mi wygodniej ich odwiedzać. Później jeżdżą na działkę i nie mam już jak. A tak i wilk syty i owca cała, bo oni zadowoleni, że przyszłam, a i ja nie tracę całego dnia, tylko też jeszcze sobie myknę na działeczkę :heja

Obrazek

Jadziu, a bo ze mnie taka niezgułaObrazek Ale w tym roku i tak mam niezłe wyniki. Tylko jedna wywrotka na taki długi sezon, nawet na mnie robi wrażenieObrazek Z roweru jeszcze nie zsiadam, chociaż już niedługo przyjdzie mi się z nim rozstać, a przynajmniej mocno ograniczyć wyjazdy, bo po ciemku nie jeżdżę, a już teraz jak wieczorem wychodzę z pracy, to jest szaro. Zawsze ciężko przychodzi mi przestawienie się na piesze i autobusowe wycieczki.
Sweet Honey, to moja kolejna ulubienica, jest naprawdę słodkaObrazek
Weekend minął mi pracowicie. Całe dwa dni poświęciłam na suszenie pomidorów, a przy tej czynności nie da się na dłużej zasiąść w fotelu. Szczególnie, jak do ususzenia jest prawie piętnaście kilogramów. Nie tylko już są wysuszone, ale z błogim uśmiechem na buźkach pławią się w złocistym oleju. Będą pysznie przypominać pełne słońca lato :heja

Obrazek

Kasiu, po chorobie nie ma już prawie śladu, a karmnik już też odżałowałam. Może się nim udławiObrazek?
Na targi jesienią nie jeździmy, odwiedzam tylko te miejscowe. A w tym roku i te sobie darowałam. Do wiosny może mi przejdzie, ale jak na razie, to bardzo widzę, że miejsca na rabatach nie mam i nie mogę sobie pozwolić na nowe zakupy. Muszę chyba odczekać jakiś czas, z tęsknotą wyczekiwać aż wypadnie mi kilka roślin i dopiero wtedy wyruszyć na polowanie.

Obrazek

Dorotko, bo jak nie my, to kto ;:306 ?
Jestem zachwycona jeżówkami, chociaż spora ich część, to młodziaki ;:63 Dostałam piękne sadzonki, ładnie się rozrosły i kwitły długo, a właściwie, to jeszcze kwitną. Z hortensji też jestem zadowolona, nie przypaliły się, ani nie zgniły jak w tamtym roku. W tej chwili są bordowe i dalej mnie cieszą :heja Jeszcze ciągle sporo kwitnie kwiatów, ale jesień jest już widoczna w ogrodzie.Nawet zaczęłam już trochę sprzątać, bo potem się nie wyrabiam. Zimno i słota, to nie pora na samotne wyprawy na działkę. Czego nie zdążę sprzątnąć teraz, będę musiała sprzątnąć na wiosnę. Ale i tak sporo roślin zostawiam na zimę, aby ptaki miały bardziej urozmaiconą stołówkę.

Obrazek

Marysiu, rabarbar jak zacznie odrastać, to też niby biedy nie będzie, bo w tym miejscu będzie rósł drugi, tyle że malinowy. Ale po co mi dwaObrazek? Zawsze chciałam mieć taki o pięknych czerwonych łodygach, które będą cudnie wyglądać nawet na placku. Od wiosny rośnie w donicy i już najwyższa pora, żeby zmienić mu warunki bytowe na lepszeObrazek
Jeżówki spróbuje również wysiać w następnym roku, bo skoro one tylko rok takie cudne, to będę sobie je siać co jakiś czas. Ale w tym roku jakoś nasion na razie nie widzę, to może i nie będzie co siać?
Jak tak wpadam z jednego zawirowania w drugie, to przynajmniej się nie nudzęObrazek

Obrazek

Karolinko, to były na szczęście tylko małe przygódkiObrazek U mnie nie jest tak sucho, jednak co jakiś czas pada. Mokro też nie jest, ale lepiej tak, niż wcale, albo potoki wody, jak w ubiegłym roku. Jesień jak jest ciepła i długa, to też lubięObrazek Nie lubię jak jest zimna i słotna. Mam nadzieję na grzyby, ale jak na razie deszczu nie zapowiadają, to i nie wiadomo, czy będzie co zbierać.
Przy rabarbarze nieźle się zmachałam, nawet nie przypuszczałam, że tak się rozrasta. Nie wiem co prawda, czemu mnie to tak dziwi, bo przecież i liście i łodygi ma potężne ;:108

Obrazek

Kasiu, jakoś mnie wena do zdjęć opuściła i niewiele ich robię ;:218 Mam trochę w zapasie z pięknego lata i te na pewno będę pokazywać. Jeszcze mam nadzieję na długą jesień, to nastrój na pewno mi się poprawi. Zazwyczaj dopiero zimą coś takiego mnie dopada, a w tym roku jakoś dużo wcześniej. W końcu tak naprawdę jeszcze ciągle trwa latoObrazek

Obrazek

Aniu, to tylko takie złudzenie, że wszystkie róże są piękne. Nie jest tak dobrze, niektóre stoją golusieńkie i mnie wkurzają, szczególnie, że do tej pory były zdroweObrazek Są jednak i takie, które nie zgubiły jeszcze ani listeczka i na te patrzę z prawdziwą przyjemnością.
Jakoś nigdy pomyłka w hortensjach mi się nie trafiła, wszystkie mam takie, jakie chciałam ;:108 W tym roku są wyjątkowo piękne, ale już zupełnie bordowe. Nawet Limelight mocniej zróżowiała, a zazwyczaj trzyma fason i tylko leciuchno się przebarwia. A Ty lepiej nie gadaj głośno na swoje Vanilki, bo jeszcze usłyszą, a przecież i one cudne. Inne sobie jeszcze kupiszObrazek

Obrazek

Gosiu, jaka cisza? Wrze jak w ulu, tylko gospodyni na dłuższą chwilę się zagubiła. Za dużo miałam zajęć ostatnio i na forum wpadałam tylko na chwilkę, nie było mowy, żeby coś jeszcze u siebie pisać. Byłam zajęta zawodowo, ale i suszenie pomidorów zajęło mi sporo czasu. Ciągle je trzeba przekładać, zamieniać miejscami, żeby za bardzo nie wyschły, potem znowu lecieć do pracy, po powrocie dosuszać. Wczoraj zamknęłam je w słoiczkach, ale zapasteryzuję dopiero dzisiaj, bo rano byłam w jednej pracy, a na noc poszłam do drugiejObrazek
Oczy jeszcze mam nie najgorsze, ale do czytania muszę już zakładać okulary i strasznie mnie to wkurza. Ciągle muszę pamiętać, żeby je ze sobą wszędzie zabieraćObrazek A skoro o oczętach mowa, to właśnie niedawno dopiero je otworzyłam, po odsypianiu dyżuru.
Ale do robienia zdjęć jeszcze ich nie potrzebuję i oby tak jak najdłużej ;:108
I te jabłka też na pewno szybciutko wylądują w słoiczkach, a zimą będą jak znalazłObrazek

Obrazek

Ewuniu, mój półpasiec widocznie był z zaprzyjaźnionej hodowli, bo spokojnie mogłam z nim żyć. Tobie życzę, by ból jak najszybciej odpuścił, bo jeszcze trwa lato i aż żal siedzieć w domu ;:196 Całe szczęście, że znam drogę rozprzestrzeniania się wirusa, bo mogłabym pomyśleć, że wysłałam Ci go internetowym łączemObrazek
Nie miałam ostatnio czasu na działeczkę, ale mam wolny piątek i sobotę, to mam nadzieję, że pogoda nie spłata mi figla i pozwoli te dwa dni odpowiednio wykorzystać. A dodam, że ochoty na sprzątanie nie mam, więc niech wyciągnie odpowiednie wnioskiObrazek

Obrazek

Bea, ależ rabarbar jest niezbędny, tylko inny, taki lepszy modelObrazek Na ciasto z rabarbarem i kruszonką zaczynamy sobie ostrzyć zęby już od marca, pychotka.
Teraz, jak mi przypomniałaś, to rzeczywiście pamiętam, Twoją walkę. Dobrze, chociaż, że wygraną ;:63 Na szczęście będę sadzić go w to samo miejsce (innego po prostu nie ma), to może się nie zbiesi i już za rok będzie można go użyć.

Obrazek

Anido, moje Bobo, zawsze kwitnie najpóźniejObrazek Może i Twoje, to taki opóźniony modelObrazek?

Obrazek

Tak rzadko zdarzało mi się w ciągu ostatnich kilku miesięcy porządnie odespać dyżur, że dzisiaj nawet z przyjemnością powitałam ciężkie chmury zaścielające niebo. Aż wstyd się przyznać, ale po powrocie do domku i wykonaniu wszelkich zbędnych czynności, z przyjemnością zanurzyłam się w pościeli i wpadałam w objęcia MorfeuszaObrazek Jeszcze muszę pojechać na zakupy, ale to dopiero za chwilę, bo przecież wiadomo, że są rzeczy ważne i ważniejsze, a odpisanie na Wasze posty zaliczam właśnie do tej drugiej kategorii ;:196
Jak pisałam, na działkę pojadę dopiero jutro i to już najwyższa pora, bo aktualne zdjęcia już mi się drastycznie kończą, a na pewno jeszcze obiekty, chociaż już nieliczne, znajdę.
Ostatnio, po powrocie z wyjątkowo ciężkiego dyżuru, eM mnie bardzo przyjemnie zaskoczył. Wróciłam do domku, a tam w jednym garnku wyjątkowo apetycznie stały na baczność nadziane papryki, w drugim pyrkotały klopsiki, a trzecim przyjemne zapachy rozsiewało mięsko na gulaszObrazek Przyszło mi tylko dokończyć sosiki, zamknąć co nie co w słoikach i mogłam iść spać. Nieczęsto zdarzają mu się takie porywy, szczególnie latem, kiedy rower wzywa, a tutaj się tak bardzo chłopak postarał. Dzięki temu mogę spokojnie się dzisiaj byczyć, a jutro wyruszyć na rowerową wyprawęObrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz na pożegnanie macham Wam łapkąObrazek i wsiadam na swojego rączego rumaka. Zakupy nie mogą czekać, bo zabrakło mi oleju do pomidorków. Miałam wszystko kupić wracając z pracy, ale mój SKS dopuścił do tego, że nie zabrałam wczoraj do pracy portfela ;:223
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko tyle pomidorów ;:202 pławi się z złocistej zalewie i czeka na skonsumowanie Nie ma to jak domowe .No widzisz szkoda ,ze nie wiedziałam że masz malinowy rabarbar wysępiłabym kawałek od Ciebie, bo już długo go szukam i niejednego sie pytałam o niego.Kiedyś miałam go na innym ogródku, ale zostawiłam sąsiadowi, a teraz zabrali mu działkę razem z rabarbarem ;:174 Myslę ,że moje ukorzenione patyczki zakwitną w przyszłym sezonie Dzisiaj dostały nowe miejscówki a Sundae Fraise będzie prowadzona na pieniek, jedna z Vanillek również .Te pieńkowe siedzą na razie w doniczkach ,a Bobo ma już miejscówkę bedę ja podziwiać z altanki ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Jadziu, w tym roku nie dałabym sobie wysępić nawet kawałeczka rabarbaru :oops: Malinowy kupiłam dopiero na wiosnę i mimo iż w doniczce radzi sobie całkiem dobrze, to jednak do podziału jeszcze się nie nadaje. Ale za jakiś czas możemy wrócić do tematu. Kupiłam go w miejscowym ogrodniczym i na wiosnę będę go wypatrywać, a wtedy będzie Twój ;:108
Suszone pomidory robię już od kilku lat i zupełnie nie będę skromna, ale przyznam, że nigdy nie jadłam lepszych niż swoje. Warte są każdej minuty, jaką poświęcam na ich przygotowanie.
Wyszło mi trzynaście, całkiem sporych słoiczków

Obrazek

Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko kurcze narobiłaś mi smaka .Moja synowa robił z Limy jednak jeszcze ich nie kosztowałam .Jeśli będziesz pamiętać dla mnie o tym rabarbarze to się bardzo cieszę .Może wiosną będzie to pamiętaj o mnie ;:196 mój stary taki drzewiasty bez soku daremne ;:222
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko jak dobrze mieć utalentowanego kucharza w mężu, zazdroszczę, mnie trafił się kuchenny lewus. Owszem lubi zjeść, ale nie ugotuje niczego, zasiada do stołu i czeka ;:306
Jeżówki zauroczyły mnie w kilku ogrodach, poszukam na pewno wiosną.
Pomidorków nie suszę, robiła to kiedyś moja siostra, bardzo nam smakowały. Twoje widze bardzo apetycznie wyglądają, może podzielisz sie sprawdzonym przepisem, spróbuję za rok.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12116
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko zdjęcia kwiatów oglądam po kilka razy. ;:138
Hortensje przebarwiają się cudnie. ;:oj U mnie nigdy nie są tak jednolicie różowe, zawsze są przypalone.
Niech Cię niemiłe przygody rowerowe omijają. ;:168 Siostra właśnie z gipsem na ręce chodzi, po przejażdżce rowerowej. ;:174
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonka1 pisze:
Obrazek
Co to za piękność :?:. ;:167
Jak suszysz pomidory? W piekarniku, czy w suszarce?
Aż dostałam ślinotoku.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Jadziu, do suszenia Lima rzeczywiście jest najlepsza. Też z niej korzystam ;:108 Zawsze wybieram najmniejszą i akurat tutaj rozmiar ma znaczenie ;:306 W tym roku był z tym jednak kłopot i w końcu eM kupił średnią.
Malinowego rabarbaru szukałam dłuższy czas i w końcu taki mi się trafił :heja Do tej pory korzystałam z tego zwykłego, ale marzył mi się ten czerwoniutkiObrazek Będę o Tobie pamiętać, bo w tym sklepie bywam w sezonie systematycznie.

Obrazek

Dorotko, uwierz mi, że droga eMa do gotowania, to była droga przez mękę. Oczywiście moją mękę ;:306 Wykręcał się jak mógł, ale jak już zaczął, to robi to doskonale. Do niektórych potraw nawet się nie dotykam, bo jemu po prostu wychodzi to lepiej ;:63
Ale wszystkie moje chłopaki gotują i jestem z nich dumna. Może najmniej na razie Filip, ale jest najmłodszy, ale tez i najbardziej zdeterminowany. Jego wybranka ;:167 jest wegetarianką i na pewno mięsa mu nie przygotuje, a on jest zdecydowanym mięsożercą ;:306
Pomidory suszę nad gazem, na specjalnej suszarce. Kroję na połówki, sypię solą, pieprzem, tymiankiem, oregano i bazylią. I koniecznie czosnkiem. Kiedyś siekałam świeży, ale bardzo dużo czasu zajmowało rozsmarowanie go na pomidorach i teraz sypię granulowanym. Za to plasterki świeżego wkładam do słoiczkówObrazek Następnie zalewam olejem i pasteryzuję. W przepisie stoi, żeby zalewać olejem o temp. 80*, ale jak próbowałam ja zmierzyć termometrem kuchennym i mi trzasnął, to zalewam zimnym. Nie pomyślałam, że olej nagrzewa się bardzo szybko i może być bardzo gorący i wyszło, jak wyszło ;:306
Można suszyć w suszarkach i piekarniku, ale wysuszenie takiej ilości zajmuje bardzo dużo czasu i oczami wyobraźni widziałam rachunek za energię i wymyśliłam coś takiego. Tym bardziej, że suszarkę już miałam zrobioną przez eMa do grzybówObrazek

Obrazek

Soniu, w tym roku hortensje są niesamowite, chyba najpiękniejsze od latObrazek Pomimo upałów są w doskonałej formie, być może dlatego, że nie szczędziłam im wody, ale i podlewało od czasu do czasu z góry. W okresie kiedy była susza, kwiaty dopiero się tworzyły, ale i to nie wpłynęło ani na obfitość, ani wielkość kwiatów. Są wyjątkowe, może oprócz Limelight, bo ta nie wygląda teraz ładnie ;:222
Wypadki rowerowe niestety się zdarzają, ale na szczęście rzadko są moim udziałem i oby tak było dalej. Zdrówka dla siostry ;:196

Obrazek

Aniu, ta dalia to Myrtles Folly. W tamtym roku posadziłam ja w złym miejscu i była nie tylko niziutka, ale i cienkie gałązki nie dawały rady utrzymać ciężkich kwiatów. W tym jest nieznacznie wyższa niż w opisach, ale kwitnie cały czas i raczej gałązki się nie łamią. Kwiaty ma duże i pod koniec kwitnienia prawie okrągłe. Niestety trochę zasłaniają ją słoneczniki, które miały być niskie i żeby ją zobaczyć, muszę się wcisnąć pomiędzy ;:202
O pomidorach napisałam powyżej ;:196
A tak wygląda suszarka, tutaj co prawda z grzybami, ale działa tak samo ;:108

Obrazek

Nawet nie próbujcie zgadnąć, co dzisiaj ciskały moje usta, widząc to, co się dzieje za oknemObrazek W planach miałam wyjazd na działkę, a tymczasem siedzę przed kompem. Gdyby chociaż zapowiadali taką pogodę, to zaplanowałabym pieczenie chleba, a tak....Obrazek

Dobrze chociaż, że pojechałam wczoraj. Trochę poszalałam, ale tylko tak nieznacznie. Oberwałam wszystkie porażone plamistością liście różom. I to dosłownie prawie wszystkie. Dużo różyczek stoi teraz golusieńkich, a pogoda nie bardzo odpowiada takim strojom. Ale to przecież ich wybór, prawda? Jest kilka twardzielek, ale generalnie przedstawiają sobą żałosny widok ;:222 Porażone liście wrzuciłam do kominka i spaliłam. Teraz jeszcze pozostaje mi wygrabienie suchych liści spod krzaków. Miałam to zrobić dzisiaj, ale widać ta czynność musi poczekać.
Wypieliłam borówki, bo skrzyp się tam rozrósł prawie do wielkości lasu i wykopałam spora jeżówką dla znajomej. Mam nadzieję, że się przyjmie, ale musiałam wykorzystać okazję, że eM też był na działce i mogłam ją przewieźć. Z pełnym bagażem rowerowym, taki wyczyn to dla mnie rzecz praktycznie niewykonalna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

EM oczywiście przyjechał na działkę dokończyć okna i wykopać resztki rabarbaru. Dobrze, że byłam na miejscu, bo ferworze walki wykopał również Krasawicę Moskwy ;:306 Całe szczęście, że jej przy okazji nie połamał, wyciągnęłam ją z kompostownika i posadziliśmy na nowe, lepsze miejsce. Jak widać nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło :;230
A przed odjazdem udało mi się jeszcze zrobić kilka niezłych zdjęć:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze takie:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miłego weekendu :wit
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko z góry dziękuję za pamięć w sprawie rabarbaru ;:196 .U mnie wczoraj rano było takie niebo i padało do dzisiejszego ranka .Moje roślinki z radością odebrały to podniebne podlewanie .Teraz natomiast świeci cudne słoneczko jednak oczywiście musiałam poszaleć z aparatem i coraz lepiej mi to idzie :;230 To działa na mnie jak narkotyk szczególnie po deszczu a wiadomo ,że trening czyni miszcza :;230 Nawet Admirałowi przypasowała ta śliczna cynia
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko, jakie Ty cudne zdjęcia robisz! ;:224 ;:215 :shock: ;:333 ;:167 Po prostu artystka z Ciebie. Motyl na kwiatku, dalia, werbena, wieczorne aksamitki. Wszystko śliczne!
Czy rabarbar malinowy ma inny smak niż ten zwykły? Czy taki sam duży rośnie? Ja też nie przypuszczałabym, że rabarbar jest tak trudny do usunięcia. Na szczęście mój rośnie w dobrym miejscu i nie myślałam o jego następcy ale po sąsiedzku mam porzeczkę czerwoną do usunięcia, bo nie chce owocować. Pewnie też się z nią namacham :roll: . Suszarka kapitalna, chciałabym taką. Pomidorki zamknięte w słoikach wyglądają smakowicie. Jak je potem wykorzystujesz? Z czym je jecie? :D
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”