Generalnie powinny mieć taki kształt,

ale wiadomo, że odchylenia mogą być.
Tu na jednym krzaczku takie

U mnie temp. nocą spadła do 8 *C, ciekaw czy coś jeszcze dojrzeje. Sprawdzałem prognozę i ponoć ma być cieplej ale dopiero w weekend.GrazynaW pisze:Solaris37 u mnie kilka zapalonych a reszta zielona.
Jeszcze całkiem sporo na krzakach, z niepokojem oglądam prognozy pogody, szczególnie te nocne spadki budzą niepokój.
U mnie pękały na samym początku, gdy zaczęły dojrzewać dopiero co. Okres góra jednego tygodnia. Od tamtej pory nic w ten sposób się nie zmarnowało, żadne owoce nie pękają.elaos pisze: Które odmiany u Was nie pękały?
bachus Śledzę Twoje poczynania z pojemnikami i podziwiam efekty. Gratuluję pomysłu i przede wszystkim satysfakcjonujących plonów. Utrzymanie niskiej wilgotności powietrza w szklarni, to według mnie główny klucz w zapobieganiu chorób. Mógłbyś jeszcze powiedzieć jakie odmiany uprawiałeś w tym roku (oprócz tego ''gwizdniętego''bachus pisze:Witajcie.
Chyba się już sezon kończy na pomidorki w moich wiaderkach.
Owoce stosunkowo duże a krzaczki samo kończące, liście ciemnozielone kartoflane. W smaku słodki z lekką nutą kwasku, coś jak saint pierre, pozostaje na następny rok. Za rok wysadzę pomidorki przywiezione z Gruzji oczywiście te które moja małżowinka zaakceptowała wszak ona jest moją wyrocznią.
A jak krzaki reagowały w wiaderkach zakrytych i otwartych? Czy były jakieś widoczne różnice we wzroście i zdrowotności ? Miejsca u Ciebie dostatek, można by się gonićbachus pisze: Może Ameryki nie odkryję, ale podlewanie w wiaderkach nie zakrytych musiało się odbywać da razy częściej niż w tych zamkniętych.