Kilka fotek z Ogródka GERTRUDY

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post »

Nalewko :)
pierwsze moje róże od Kordesa ciągnęłam z Niemczech w kwietniu, niestety nie wiedziałam, że trochę późno i krzaki były w trochę kiepskim stanie, trzy sie nie przyjęły ale oni uznają reklamację (którą napisałam dopiero we wrześniu) i za koszty przesyłki przysłali mi nowe. W listopadzie kupiłam u Ćwika, ale on nie ma pełnego wyboru. ja szukam albo raczej szukałam głównie róż białych, bo taką rabatę tworzę, ale potem spodobały mi się różowe a w ogóle to chyba ześwirowałam na punkcie róż, ale chyba tylko odmianowych, bo kupowanie czegokolwiek chyba mnie nie interesuje. Niedaleko mnie w Chybach jest szkółkarz, który też ma ładne róże odmianowe i też kilka u niego kupiłam w ubiegłym roku tzn. w 2006. Nawet całkiem nieźle rosną.
Od ćwika mam ofertówkę, to mogę Ci wysłać, facet jest trochę zakręcony ale sympatyczny.

Gertrudo :)
Pozdrawiam Cię gorąco i mam nadzieję, że podzielisz się trochę informacjami, bo ja jestem zupełnym laikiem.
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post »

Klusko,
to naprawdę nie jest problem :) Poprawiłam post :) Może być?

Gertrudo,
wybacz, że w Twoim wątku, ale masz takie piękne kwiaty...
Nalewka
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post »

Nalewko :) super dzięki :oops:
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Witaj Klusko . Przepraszam ,że z takim opóżnieniem odpowiadam na twój post , ale wcześniej miałam małą awarię komputera . Postaram sie w miarę po kolei odpowiedzieć :

1. Czas jaki poświęcam na ogród , dzieli się między 8 godzin pracy zawodowej [ soboty i niedziele wolne ] , a dwójkę dzieci [ mąż pracuje za granicą ] - więc sądzę że czas którym dysponujesz jest podobny do mojego i wystarcza [ jeśli lubisz popracować w ogrodzie wieczorem ] .
2. Poszukiwania róż ; oglądam zdjęcia w książkach i na stronkach internetowych , a później szukam upatrzonych odmian w dużych szkółkach [ miejscowych i nie tylko ] - nigdy nie kupuję gdziekolwiek czegokolwiek - raz tak zrobiłam i miałam nauczkę , mam nawet taką karteczkę ściągę z moimi wyśnionymi [ bo aż tyle się ich uzbierało ] w internecie też mam 2 punkty z których zamawiałam wielokrotnie - maja b.dobry materiał i starannie pakują:
- www.rosarium.com.pl[ przesyłają pełną ofertę na e-mail- specjalizują się w różach starych , historycznych i angielskich ]
- FLORPAK tel. 81 881 72-10 do 11 [ posiadają nowe róże Poulsena i Kordesa oraz niewielką ilość historycznych wiosną - świetna jakość sadzonek i fachowe doradztwo ]
3. ostateczna wielkość krzaku róży jest uwarunkowana wieloma czynnikami , glebą warunkami wodnymi itd. ale także cięciem jakie zastosujesz - ja tnę oszczędnie stawiam na większą ilość kwiatów - nie lubię długich łodyg zakończonych jednym olbrzymem [ wygląda to jak główka kapusty na kiju ]
4. odległość pomiędzy bylinami a krzewami róż nie jest u mnie przepisowa , sadzę tu na wyczucie jak coś za mocno włazi i przydusza to usuwam , ale niektóre byliny , jak np. gipsówka rosną w samych krzewach róż wielkokwiatowych i nie przeszkadzają im [ po prostu stosuję troszkę większą dawkę nawozu , żeby sobie nie podjadały ] tu musisz po eksperymentować - uważaj tyko na to żeby nie sadzić roślin bardzo żarłocznych zbyt blisko [ np. dzielżany ] róż .
5. kolorystyka to bardzo osobista sprawa ,każdy ma inny gust i znowu ja swój ogród podzieliłam na strefy kolorystyczne w przedogródku mam róże w różnych odcieniach czerwieni [ od bordo przez c.fiolet do j.czerwonego ] w połączeniu z bylinami o szarych lub c. zielonych liściach i białych lub niebieskich kwiatach [ żaden inny kolor nie ma prawa tu gościć ] , pozostała część ogrodu ma kolory - żółte róże i białe byliny z dodatkiem szarolistnych przechodzą w pomarańczowe i pomarańczoworóżowe róże w towarzystwie niebieskich bylin i czerwonolistnych roślinek , by łagodnie przejść w łososioworóżowe róże , potem czysto różowe aż do jaśniutkich prawie białych - tu byliny mają liście niebieskawe i białe kwiaty no i na koniec wszystko przechodzi do białych róż w otoczeniu srebrnych liści po to by znowu zawitać w czerwono białym przedogródku . Odmian i kombinacji jest mnóstwo, na początku jest bieganie bo jak krzewy zakwitają odcień nie zawsze spełnia oczekiwania i wtedy trzeba przesadzić , ale warto pracować na efekt .
6. Na pytanie czy ogród jest wymagający , odpowiem ci tak wymaga tyle ile ty od niego - jeśli postawisz sobie poprzeczkę wysoko to ogród tez tego od ciebie zażąda . Generalnie po 3 latach jeśli wszystko ma właściwe miejsce a byliny rosną kobiercowo co utrudnia życie chwastom nie jest zbyt wiele pracy [ jeśli masz w sobie pasję ] , głównie opryski bez których zdrowych róż nie da się wyhodować i odrobinkę pielenia - na pewno dasz rade .

Mam nadzieje , że cię nie wystraszyłam - zakładaj ogród nie patrz na przeszkody na starcie bo nie warto, lepiej oczami wyobraźni oglądaj jaki będzie piękny jak go stworzysz -naprawdę warto - a potem prześlij nam zdjęcia twojego raju . Pozdrawiam
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post »

Gertrudo bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź, mam nadzieję, że jeszcze nie raz zadam Ci pytania o róże, więc zaglądaj tu od czasu do czasu bardziej w sezonie, mimo, że wiem, że sił czasami nie starcza, żeby usiąść przy komputerze.
Bardzo dziękuję za podanie firm, Rosarium mam całkiem niedaleko mnie, bo mieszkam pod Poznaniem i znowu okazuje się, że szukałam daleko czegoś co jest bardzo blisko, jak Koziołek-Matołek.... ehhh
Ja już nie mogę się doczekać wiosny, żeby sprawdzić jak przetrwały zimę i jak się zmieniły w przeciągu tego jednego roku. Niestety po zasadzeniu nie obrywałam kwiatów, chciałam zobaczyć, czy rzeczywiście będą takie jak na zdjęciu i w ogole nie wpadłam na to aby nie dopuścić do kwitnienia. Oczywiście te kwitnące raz do roku w ogóle nie miały kwiatów, ale czy myślisz, że w tym roku mogę im pozwolić zakwitnąć?
A te odmiany powtarzające kwitnienie to kwitną dwa razy czy mają kwiaty cały czas tylko 2 razy obficiej?
I jeszcze mam pytanie o róże pnące, czy uważasz, że powinnam przywiązywać gałązki do stelarza czy krzak ma się tylko opierac? Mój ogrod to szczere pole, więc ogród w niczym nie jest osłonięty od wiatru...
I ostatnie pytanie na dzisiaj. Róże, które przywiosłam z Holandii, jako pierwsze moje posadzone (czerwiec 2006) - i tak nie jestem z nich zadowolona - bardzo szybko złapały czarną plamistość. Z racji, że jako zupełnie zielony ogrodnik nic nie wiedziałam o chorobach, to nie zareagowałam chyba wystarczająco szybko i straciły one liscie. Czy oprysk wykonuje się po zauważeniu choroby czy można zastosować coś zapobiegawczo? Nie wiem czy ta odmiana po prostu nie jest zby wrażliwa i może lepiej się jej pozbyć? Tylko, że to 5 już ok. 2m krzewów...
Pozdrawiam Cię gorąco
Magda

PS http://www.rosenhof-schultheis.de ta strona jest super, tylko dlaczego takie ceny?????
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Odmiany powtarzające kwitnienie , kwitną raczej mniej obficie niż te które zakwitają tylko raz w sezonie ale ich kwiaty pojawiają sie z reguły bardzo równomiernie w podobnej ilości przez cały sezon - są również odmiany które kwitną dwukrotnie , czyli np. w czerwcu-lipcu następuje duży wysyp kwiatów by potem po przerwie w sierpniu-wrześniu znowu zakwitnąć choć już nie tak obficie , jeśli zaś chodzi o kwitnące tylko raz w roku - w zamian za krótki okres kwitnienia [ z reguły 2 m-ce ] potrafią tak okryć sie kwiatami ,że liści prawie nie widać [ tak jak np flammentanz ta czerwona na zdjęciu w poprzednich moich postach ] .

Co do podpór róż pnących lepiej jest zawsze przymocować gałązki , szczególnie wtedy gdy są narażone na wiatr [ bujanie krzewu wiatrem powoduje jego obluzowanie w podłożu - oberwanie drobnych korzonków- odpowiedzialnych za pobieranie z gleby substancji odżywczych ,co źle wpływa na ich rozwój ] Bardzo dobre efekty daje przywiązywanie gałązek w poziomie - stymuluje to zawiązywanie pąków kwiatowych .

Sadzonki importowane z Holandii , były hodowane w dużo łagodniejszym klimacie od naszego , nie wiem na jakich podkładkach są szczepione [ w Polsce używa sie najczęściej "szypszyny" , która jest b.odporna ] i to może być główna przyczyna podatności na choroby i warunki atmosferyczne twoich róż . Na pewno zdecydowanie walczyłabym o nie i nie usuwała - jeśli ma się upór można uratować prawie wszystko [ mi udało się odratować sadzonkę leżącą 2 dni w foliowym woreczku w bagażniku auta - latem w słońcu ] po kilku latach powinny zaaklimatyzować sie na tyle ,że będzie z nimi mniejszy kłopot .

Czarna plamistość - no do tego gościa się przyzwyczaj jak zamierzasz hodować róże - owszem są odmiany , które tego nie łapią ale generalnie zawsze gdzieś w ogrodzie na jakimś krzewie się pojawi - oczywiście lepiej zapobiegać niż leczyć [ chore krzewy na pewno zgubią liście i będą nieszczęśliwie wyglądać raniąc serduszko i nerwy hodowcy ] b. dobre efekty daje oprysk kilkakrotny w ciągu sezonu [ koniecznie naprzemiennie ] środkami Topsin500 , Bravo 500SC , Kaptan zawiesinowy 50WP [ tych używam od kilku lat i dają dobre efekty-ja dodaje do oprysku magnez , podany dolistnie poprawa kondycje- liście wyglądają zdrowo ] , pierwszy oprysk wykonuje wczesna wiosna zaraz po ruszeniu wegetacji , następne w odstępach 3 tygodni jeśli pogoda jest sucha , a 2 tygodni jeśli jest tzw. mokre lato [ wilgoć sprzyja rozwojowi tej choroby i innych grzybowych wstręciuchów ] , ale to nie wystarczy - musisz zgrabić i zutylizować [ wywieźć poza ogród lub spalić ] zakażone ubiegłoroczne liście , a w momencie pojawiania sie nowych obserwuj i obrywaj te z plamami [ wystarczy to robić raz w tygodniu w czasie spaceru po ogrodzie ] . Powodzenia

Co do ROSARIUM - koniecznie ich odwiedź jak masz blisko są naprawdę bogaci jeśli chodzi o nasz krajowy rynek róż - ceny od 6 -8 zł za sadzonkę nie jest to tanio ale na pewno taniej niż te z importu [tez nie wiem z skąd oni biorą te ceny - ale oferty fakt bajeczne- życzmy sobie w nowym roku takiego asortymentu w Polskich szkółkach - ha, ha .. wyszło jak żart ]. Pozdrawiam pa.
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Gertrudo masz piękny ogród. Poczułam zapach Twoich róż :P
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post »

Dzięki za szybką odpowiedź Gertrudo :)

Do Rosarium już napisałam, i już odpisali, i już robię listę i znowu zyję cudownymi marzeniami, ale ile krzaków róż mogę mieć na 200m2? tak czy owak najwyżej bedzie gęsto, myslę, że jeszcze kilka lat mogę sobie sadzić :)
Mają kilka odmian, które mi się bardzo podobają, niestety Wife of Bath już niestety nie ma więc pewnie na jesień uda mi się dopiero upolować, ale resztę kupię na wiosnę, mimo, że termin jesienny pewnie lepszy.
Jeszcze pytanie co do magnezu, to jakiś specjalny jest do rozpuszczania?
Bardzo bym chciała, aby moje róże były zdrowe i piękne... dobrze, że kupiłam sobie duży spryskiwacz, bo ubiegły rok walczyłam jednolitrowym i miałam odciski na rękach, opsikać 40 krzaków, nawet niewielkich, to niezbyt przyjemna rzecz....dlatego oprysk zrobiłam tylko3 razy przy czym 2 na mszyce.

Ale i tak nie mogę się doczekać pracy w ogrodzie :)
pozdrawiam
Magda
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

Magdo - to jest zwykły siarczan magnezu rozpuszczalny w wodzie do nawożenia dolistnego - jest w każdym ogrodniczym [ koszt 1kg 5zł ] , ale jest to tylko wspomagacz , oprócz niego musisz stosować zbilansowane kompletne nawozy mineralne do róż .Znam ból odcisków na palcach, jak zakładałam ogród miałam taki 0,5l - teraz cierpię na ból pleców mam 10l [ jest ciut za ciężki- muszę pomyśleć w tym roku o mniejszym może 5l ]. Ja tez już żyje marzeniami i " sadzę " w wyobraźni . Pozdrawiam- Ach byle do wiosny .
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
Maria_F
200p
200p
Posty: 227
Od: 4 cze 2007, o 15:12
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Witaj Gertrudko :D Piękny różany ogród. Oj nie piękny, tylko przepiękny :!: Ja też kocham róże. Dobrze, że dołączyłaś do naszego forum. To balsam na duszę oglądać tak cudowne krzewy, jakie Ty posiadasz. Skorzystam z wszystkich Twoich rad.

Pozdrawiam Cię cieplutko
Awatar użytkownika
iwo-1
100p
100p
Posty: 138
Od: 22 sty 2008, o 20:07
Lokalizacja: okolice Warszawy

Mój ogród.

Post »

Ale piekne ten rózany masz ogród. Ja uwielbiam róże ale u mnie jest teren paszczysty i jakos mi nie wychodzą,pomimo
że kopie głebokie doły sypie lepszą ziemie a i tak o jakimś czasie mi chorują.Wrezultacie zamierają.
iwo
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Uroczo u Ciebie, :D aż miło zajrzec na Twoja stronke
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
GERTRUDA
1000p
1000p
Posty: 1327
Od: 25 lis 2007, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: woj.Pomorskie
Kontakt:

Post »

jesienią w ubiegłym roku posadziłam ciemiernika białego [ był to dosłownie jeden malutki listek podarowany mi przez znajomą ] i właśnie zakwitł po raz pierwszy - nie jest jeszcze piękny , ale cieszy - chociaż tej zimy trawa i chwasty tez maja się dobrze aż mam ochotę wyjść i pielić [ ten śnieg pewnie za kilka minut zniknie ]

Obrazek
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
Awatar użytkownika
gucia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2740
Od: 27 wrz 2007, o 18:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Gosiu, ciemiernik malutki, ale kwitnie pięknie. Mój duży, ale jakoś wiosny zupełnie nie czuje.
A co do pielenia, to też miałam ostatnio ochotę na porządki w P-O, ale po wczorajszej burzy i wichurze zupełnie mi się odechciało.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

GERTRUDO - ale u ciebie na fotkach tak koloro i bajecznie - ja ci już to chyba pisałam - strasznie mi się u ciebie w ogrodzie podoba. Piękna ta pergola a właściwie to i pergola a przede wszystkim róża przy niej rosnąca. Prawdzie cudo. A co do ciemierników białych - to one tak mają zobaczysz w przyszłym sezonie będzie kwiatów dużo, dużo więcej.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”