Witaj
Klusko . Przepraszam ,że z takim opóżnieniem odpowiadam na twój post , ale wcześniej miałam małą awarię komputera . Postaram sie w miarę po kolei odpowiedzieć :
1. Czas jaki poświęcam na ogród , dzieli się między 8 godzin pracy zawodowej [ soboty i niedziele wolne ] , a dwójkę dzieci [ mąż pracuje za granicą ] - więc sądzę że czas którym dysponujesz jest podobny do mojego i wystarcza [ jeśli lubisz popracować w ogrodzie wieczorem ] .
2. Poszukiwania róż ; oglądam zdjęcia w książkach i na stronkach internetowych , a później szukam upatrzonych odmian w dużych szkółkach [ miejscowych i nie tylko ] - nigdy nie kupuję gdziekolwiek czegokolwiek - raz tak zrobiłam i miałam nauczkę , mam nawet taką karteczkę ściągę z moimi wyśnionymi [ bo aż tyle się ich uzbierało ] w internecie też mam 2 punkty z których zamawiałam wielokrotnie - maja b.dobry materiał i starannie pakują:
-
www.rosarium.com.pl[ przesyłają pełną ofertę na e-mail- specjalizują się w różach starych , historycznych i angielskich ]
- FLORPAK tel. 81 881 72-10 do 11 [ posiadają nowe róże Poulsena i Kordesa oraz niewielką ilość historycznych wiosną - świetna jakość sadzonek i fachowe doradztwo ]
3. ostateczna wielkość krzaku róży jest uwarunkowana wieloma czynnikami , glebą warunkami wodnymi itd. ale także cięciem jakie zastosujesz - ja tnę oszczędnie stawiam na większą ilość kwiatów - nie lubię długich łodyg zakończonych jednym olbrzymem [ wygląda to jak główka kapusty na kiju ]
4. odległość pomiędzy bylinami a krzewami róż nie jest u mnie przepisowa , sadzę tu na wyczucie jak coś za mocno włazi i przydusza to usuwam , ale niektóre byliny , jak np. gipsówka rosną w samych krzewach róż wielkokwiatowych i nie przeszkadzają im [ po prostu stosuję troszkę większą dawkę nawozu , żeby sobie nie podjadały ] tu musisz po eksperymentować - uważaj tyko na to żeby nie sadzić roślin bardzo żarłocznych zbyt blisko [ np. dzielżany ] róż .
5. kolorystyka to bardzo osobista sprawa ,każdy ma inny gust i znowu ja swój ogród podzieliłam na strefy kolorystyczne w przedogródku mam róże w różnych odcieniach czerwieni [ od bordo przez c.fiolet do j.czerwonego ] w połączeniu z bylinami o szarych lub c. zielonych liściach i białych lub niebieskich kwiatach [ żaden inny kolor nie ma prawa tu gościć ] , pozostała część ogrodu ma kolory - żółte róże i białe byliny z dodatkiem szarolistnych przechodzą w pomarańczowe i pomarańczoworóżowe róże w towarzystwie niebieskich bylin i czerwonolistnych roślinek , by łagodnie przejść w łososioworóżowe róże , potem czysto różowe aż do jaśniutkich prawie białych - tu byliny mają liście niebieskawe i białe kwiaty no i na koniec wszystko przechodzi do białych róż w otoczeniu srebrnych liści po to by znowu zawitać w czerwono białym przedogródku . Odmian i kombinacji jest mnóstwo, na początku jest bieganie bo jak krzewy zakwitają odcień nie zawsze spełnia oczekiwania i wtedy trzeba przesadzić , ale warto pracować na efekt .
6. Na pytanie czy ogród jest wymagający , odpowiem ci tak wymaga tyle ile ty od niego - jeśli postawisz sobie poprzeczkę wysoko to ogród tez tego od ciebie zażąda . Generalnie po 3 latach jeśli wszystko ma właściwe miejsce a byliny rosną kobiercowo co utrudnia życie chwastom nie jest zbyt wiele pracy [ jeśli masz w sobie pasję ] , głównie opryski bez których zdrowych róż nie da się wyhodować i odrobinkę pielenia - na pewno dasz rade .
Mam nadzieje , że cię nie wystraszyłam - zakładaj ogród nie patrz na przeszkody na starcie bo nie warto, lepiej oczami wyobraźni oglądaj jaki będzie piękny jak go stworzysz -naprawdę warto - a potem prześlij nam zdjęcia twojego raju . Pozdrawiam
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........