Araceae (obrazkowate) - prezentacja, dyskusja o odmianach, uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Myślisz Paweł?
Też przyjechał do mnie taki sam, blaszki liściowe ma takie jak u Was. Czy będą większe? Może gdyby to była forma zielonolistna, to na pewno, ale wariegatka, to wiesz...:)
Chyba wolałabym mniejsze liście, ale najważniejsze, żeby żył. :;230
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Będzie żył nic się nie martw on naprawdę jest mało wymagający. Ja chyba swojego zetnę :)
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Nawet jeśli przeżyje to na pewno mi zzielenieje. :;230
Paweł! Jak to jest z tą rewersją? To znaczy ja wiem co to jest, ale dlaczego? To już niekoniecznie. Czy czynniki ją powodujące są samoistne, niezależne od warunków uprawy? Czy mamy na to wpływ np uprawiając rośliny w przenawożonym azotem podłożu? Czy mamy jakiś inny wpływ na to zjawisko?
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Formy variegata wynikaja z mutacji powstających w chloroplastowym DNA. Zaburza to powstawanie chlorofilu a tym samym powstawanie sektora albinotycznego. Mutacja warunkujące albinizm często dają tzw mutanty godowe, które w dobrych warunkach żywieniowych powracają do formy zielonej (rewersja). Zwróć uwagę, że w TH one rosną w jałowym podłożu kokosowym. U nas żyzna gleba, nawozy itd a to sprzyja rewersji. Tylko wpływ przez odżywianie mamy. Sama roślina chroni się przed tego typu mutacjami. Przecież są one dla niej niekorzystne. W komórkach istnieją mechanizmy naprawy DNA. Roślina, że tak powiem sama sobie określa ile takich pasożytniczych liści jest w stanie utrzymać. Dlatego całe liście w wersji albinotycznej umierają.
Jak widać jedne odmiany są bardziej stabilne a inne mniej.To tak jak w hojach :) Raz macrophylla albomarginata póści liść gdzie tylko brzeg jest odbarwiony a następny liść może być do połowy biały.
Co do giganteum variegata to nie zzielenieje bo widzę, że jest stabilny. W sumie raz go dopiero przesadzałemi nie nawoże zbyt często.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

To już rozumiem.
A powiedz mi jeszcze, czy dobrze pojęłam.
Roślina tzw wariegata rozwijając nowe liście cały czas mutuje - to DNA w chloroplastach, o którym mówisz. Czyli powiedzmy mutacje DNA w plastydach zachodzą już w komórkach inicjalnych z których rozwinie się nowy pęd, czy nowy liść. Czyli mutacje te powstają na bieżąco? Nie będzie mutacji - nie będzie białego poletka, dojdzie do wspomnianej rewersji. Bo kiedyś myślałam, że wariegacja to jest cecha uwarunkowana genetycznie. Chyba że to właśnie skłonność do mutacji jest dziedziczna?
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Jak chloroplasty się dzielą to są losowo przekazywane do komórek potomych. Nie wszystkie chloroplasty w obrębie komórki muszą być ze zmutowanym DNA z tego też wynikają różnego rodzaju mozaiki na liściach. To DNA nie musi cały czas mutować :) zmutowane DNA będzie przekazywane kolejnym komórkom. Wystarczy jedna komórka w stożku wzrostu czy rozwijąjącym się liściu bo jego komórki podczas wzrostu dzielą się żeby powstał sektor albinotyczny.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Teraz to już dużo wiem. :) Dzięki.
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Przerabiałem też takie sytuacje, ze roślina nie miała nic a nic wybarwienia a po pewnym czasie strzelała liśćmi pięknie wybarwionymi :) Nie ogarniemy tego :(
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19314
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

No dobrze, to ja mam takie pytanie skoro została poruszone kwestia albinosów. Jeśli nie mają głównego barwnika, czyli zielonego chlorofilu który jest jak wiadomo w największym stopniu odpowiedzialny za proces fotosyntezy, a na który ma z kolei wpływ natężenie światła, to w przypadku form białych ilość jego jest istotna, czy nie? Chodzi mi konkretnie o rodzaj stanowiska jasne albo ciemne, będzie miało wpływ na rozwój takiej rośliny jak wspomniana wcześniej Monstera deliciosa, czy nie ma to znaczenia?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

To Paweł już napisał. I Ty zresztą tez go zripostowałeś.
norbert76 pisze:Wszystkie odmiany variegata, a tym samym formy całkowicie białe potrzebują więcej światła, niż formy całkowicie zielone - to chyba powieneś wiedzieć. :wink:
Ważna jest oczywiście odpowiednia ilość światła, ale bez przesady. Powinna być adekwatna do zawartości chlorofilu, bo więcej i tak roślina nie przerobi - jak napisał Paweł. Często przy mocnym świetle, a szczególnie bezpośrednim słońcu rośliny pstrolistne przypalają się.
Polecam miejsce jasne, ale nie bardzo słoneczne i będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Frael
500p
500p
Posty: 501
Od: 25 paź 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Kilka moich zwyklaczków:

Monstera
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Philodendron erubescens.
Obrazek


Syngonia... nie pamiętam jakie...
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Syngonium White Butterfly
Obrazek


Epipremnum złociste
Obrazek


Epipremnum pinnatum N?Joy.
Obrazek


Philodendron Lemon Lime
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Philodendron Painted Lady.
Obrazek

Obrazek


Anthurium clarinervium
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

norbert76 Każdy z barwników fotosyntetycznych pochłania światło i innej długości fali. Jak nie ma chlorofilu to nie będzie wykorzystywane widmo przez niego absorbowane inne barwniki już z niego nie skorzystają.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19314
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Iwono wiem że wcześniej o tym pisałem :)
Tylko, że potrzebowałem potwierdzenia. Logiczne, że formy variegata potrzebują większej ilości światła, bo mają mniejszą powierzchnię z zielonym barwnikiem. :) Natomiast chodziło mi o kwestię związaną z rośliną mającą wyłącznie białe liście. W takim przypadku, nie ma w ogóle chlorofilu, czyli głównego czynnika odpowiedzialnego za proces fotosyntezy.
I stąd moje pytanie, skoro roślina go w ogóle nie posiada to czy intensywność światła ma wpływ na rozwój takiej rośliny.
Co do stanowiska, to wiem że nie może być słoneczne. :)

Widzę Paweł, że już odpowiedziałeś. :)

Czyli czy będzie czy nie będzie miało znaczenia czy będzie rosnąć w cieniu, czy w jasnym miejscu?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

Teraz zrozumiałem o co pytałeś :) Jeżeli jest cała roślina biała to zginie z głodu więc to bez znaczenia. Natomiast jeśli pojawiają się miejscowo białe liście to musi mieć światło część zielona żeby je odżywić.
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Araceae, obrazkowate - prezentacja, dyskusja o odmianach

Post »

No właśnie.
Barwnikiem fotosyntetycznym jest chlorofil a (niebieskozielony) i b (żółtozielony).
Chlorofile pochłaniają światło w zakresie PAR (promieniowanie fotosyntetycznie czynne ang. photosynthetically active radiation), czyli w zakresie długośći fali 400-800nm. Pochłanianie światła i cykl przemian biochemicznych (faza jasna i ciemna, już dokładnie nie pamiętam, było na jednych i drugich studiach, musiałabym sobie przypomnieć) prowadzi do powstawania cukrów - które służą do wzrostu rośliny.
Inne barwniki roślinne, czyli karotenoidy (pomarańczowo-czerwone) i ksantofile (żółte i żółtopomarańczowe) pełnią pomocniczą funkcję w fotosyntezie. Mianowicie chronią chlorofil przed nadmiarem energii. Jeśli nie ma chlorofilu, czyli tego co my widzimy jako zielone, to nie ma fotosyntezy. Czyli liść lub jego fragment jest pasożytem, korzysta z glukozy, która została zsyntetyzowana w innych, zielonych częściach rośliny i wiązkami sitowymi rozprowadzona była po jej całym ciele. :)

O antocyjanach tutaj w ogóle nie wspominam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”