Domowo i zdrowo

[kasik 69]

No tak,z ta konserwową ,jednak nie taka prosta sprawa,niestety.
Pewnie,że pamiętamy oranżadę w proszku,wyjadaną paluchem oczywiście .
Pisałeś u mnie o tłuszczach,no to jak to z nimi jest Raz radzą jedz masło,innym razem,nie ,nie to cholesterol itp.

[AmeliaL]

No pies ideał po prostu Moje uwielbiają pałętać się pod nogami,a że kuchnia to taka przelotówka od drzwi do drzwi to trzeba bardzo na nie uważać Zwłaszcza jak się gar z wrzątkiem w łapkach trzyma.

Piotrze a czy nalewkę z czeremchy można zrobić z owoców zamrożonych albo suszonych? Czeremchy u mnie dużo,ale chwilowo żadnej możliwości by się za nalewkę zabrać,tym bardziej,że chcemy w większej ilości zrobić. I tak myślę sobie,żeby owoc zebrać jak dojrzeje i zamrozić a nalewkę robić jak kasy przybędzie

[miki331]

No tak,z ta konserwową ,jednak nie taka prosta sprawa,niestety.
Pewnie,że pamiętamy oranżadę w proszku,wyjadaną paluchem oczywiście .
Pisałeś u mnie o tłuszczach,no to jak to z nimi jest Raz radzą jedz masło,innym razem,nie ,nie to cholesterol itp.

Jak najbardziej jeść masło !
A cholesterol potrzebny (byle nie w nadmiarze !) - jak olej w silniku do smarowania części

[Biotit]

Pisałeś u mnie o tłuszczach,no to jak to z nimi jest Raz radzą jedz masło,innym razem,nie ,nie to cholesterol itp.

W mienionych czasach wiele razy Nas, a przede wszystkim Naszych Rodziców manili, dlatego propagowano margarynę, albo jej inną nazwę Masło roślinne, a 80% masło krowie szło na export, wiem coś na ten temat z lat 60-80.

Dlaczego tłuszcze zwierzęce są najzdrowsze?
Bo jest to produkt nieprzetwarzany chemicznie, to jest cała tajemnica, opisana w wielu książkach i publikacjach.
Tłuszcze rybie też podobno są ok, kwasy Omega 3 itd, tylko szkoda, że nikt nie pisze o procesie ich produkcji, nieco lepiej jest z olejami, Producenci są obligowani, jak są tłoczone oleje, te tłoczono na zimno są ok.

Tak samo jak temat wątku Joanny STOP DLA BOCZUSIA I TŁUSTEJ KIEŁBASY, tu się również nie zgodzę, dodam STOP węglowodanom. Tylko ciężko się utrzymać w ścisłych ryzach i spożywać dziennie max 70g węgli, a w szczególności chleba.

Piotrze a czy nalewkę z czeremchy można zrobić z owoców zamrożonych albo suszonych? Czeremchy u mnie dużo,ale chwilowo żadnej możliwości by się za nalewkę zabrać,tym bardziej,że chcemy w większej ilości zrobić. I tak myślę sobie,żeby owoc zebrać jak dojrzeje i zamrozić a nalewkę robić jak kasy przybędzie

Najlepiej gdybyś ją zebrała zamrożoną z drzewa, wtedy będzie najlepsza, ale do tego czasu ptaki wszystko zjedzą.
Chyba , że będzie inaczej, to zostaw jedno drzewo na przeczekanie.
Jak masz w lesie sporo drzew, to zbierz teraz lub w ciągu 2 tyg owoce i zacznij je suszyć, najlepiej na słonku lub w temp pokojowej.
Robiłem kiedyś nalewkę z suszonej czeremchy, jest ciemniejsza, smak ma podobny, nawet bardziej wyrazisty.
Jak ususzysz (dla mnie 1-2 kg ), to daj znać, napiszę co dalej 3-ba zrobić)


A tutaj moja piątkowa produkcja, taka lubię najbardziej: od produktu nieprzetworzonego do spożywanego.





Kopalnia Vit C, chyba to każdy wie.



A z stamtąd skąd przywiozłem kapustę w lipcu wędziłem kiełbasy i inne wyroby, jedną zostawiłem na próbę w przechowalni na terenie gospodarstwa Znajomych, gdzie temp jest stała ok 8-10 C i wilgotności ponad 80% (idealne warunki do dojrzewania serów i szynek typu prosciuttio), zostawiłem kiełbasę i po 2 miesiącach wygląda tak:





A na koniec :

Jedna gruszka w butelce już dojrzała i została zalana destylatem

[AmeliaL]

Jeśli tylko w niedziele pogoda dopisze to wybieramy się na zbieranie czeremchy Dla Ciebie też ususzę
Na drzewie nie ma sensu jej zostawiać,bo ptaków tu w zatrzęsienie i czeremcha,głóg i tarnina znikają błyskawicznie.

[Biotit]

Mój schab dotowany w majonezie gotowy,

Joanna
Majonez robisz sama, czy kupujesz gotowy z suszonych jajek?

Jeśli tylko w niedziele pogoda dopisze to wybieramy się na zbieranie czeremchy Dla Ciebie też ususzę
Na drzewie nie ma sensu jej zostawiać,bo ptaków tu w zatrzęsienie i czeremcha,głóg i tarnina znikają błyskawicznie.

Amelko
Jak masz taki urodzaj w lesie, to zbieraj również głóg i tarninę, może również trafisz na dereń.
Co do głogu to mam sentyment , bo zawsze ją pijąc myślę o spotkaniu sprzed lat z prof.Religą o 4.30 rano w Szpitalu na Spartańskiej: GŁÓG

Natomiast nalewkę z tarniny (zbieranej 5 lat temu jesienią w Bieszczadach) właśnie piję, też jest zacna:



Więc Amelko masz co robić. Postaw pasiekę, bo nalewki na miodzie są najsmaczniejsze, a co do szczegółów wcale nie muszą być słodkie, jak niektórzy uważają.

[Maska]

Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich poczynań. Przymierzam się do zrobienia własnego sera, ale na razie kiszę kapustę (z dodatkiem czosnku) i piekę chleb na zakwasie. Raz zrobiłam białą kiełbasę. oczywiście smażę marmolady, konfitury, kiszę ogórki, ale Twoje wyroby to profesjonalna szkoła wyższa.
Pies ma takie przyjazne spojrzenie

[lora]

Witam zaznaczam wątek i będę korzystać jak pozwolisz z Twoich porad kuchennych .Ja antytalent garnkowy he, he na naukę nigdy nie jest późno.
Piesia pogłaskaj śliczny jest.

[baseda]

Piotrze, alez pyszności u Ciebie, wszystko wygląda bardzo smakowicie

[Biotit]

. Przymierzam się do zrobienia własnego sera,

Na początek najlepiej zrobić prosty podpuszczkowy, na 10 l mleka , wyjdzie ok 1-1,2 kg sera. Przed prasowaniem można dodać czosnek, wyjdzie ser czosnkowy, robię go często jest smaczny po 1 miesiącu dojrzewania ( warunki :temp 12-15 C, wilgotność 80-90%), podpuszczkę i Cacl2 kupisz na Allegro, a ja czekam na melisę od Ciebie.

Witam zaznaczam wątek i będę korzystać jak pozwolisz z Twoich porad kuchennych .Ja antytalent garnkowy he, he na naukę nigdy nie jest późno.
Piesia pogłaskaj śliczny jest.

Apapa głaszę ciągle, dzisiaj przeszedł samego siebie, dorwał Panią Sznaucer dużą i zaczął szeptać jej w ucho, śmiechu było co niemiara, a suka poleciała za nim, wcale nie chciała wrócić do swoich właścicieli.

A poniżej pierwowzór etykiety , która widnieje na litrowej butelce z nalewką tarninową rodem z Bieszczad:






dziś dostałem znowu śliwki, powideł Ci U MNIE DOSTATEK i postanowiłem zrobił czutney,
tylko muszę pomyśleć o przyprawach,dodam 2-3 jabłka i 2 x tyle gruszek oraz ok 3 kg śliwek

Mam pytanie do Wszystkich, czy macie w ogródku Lespedeze ?

[wiolamanka]

Witaj
Ja mam Lespedeze
To zle czy dobrze

[Maska]

, a ja czekam na melisę od Ciebie.

głowę bym dała, że to miała być mięta truskawkowa

[Biotit]

Witaj
Ja mam Lespedeze
To zle czy dobrze

Bardzo dobrze.
możesz opisać jak się chowa i pokazać foty?
Ja chciałbym ją posadzić jako ozdoba przy słonecznej siatce na działce.

, a ja czekam na melisę od Ciebie.

głowę bym dała, że to miała być mięta truskawkowa

Prowokacja się udała
A przy okazji możesz dołożyć melisę?

[wiolamanka]

Bardzo proszę fotka

Krzaczek zamiera na zimę, wiosną ścinam jakieś 20 cm od ziemi .
Fajny krzaczek zmieniający barwę listków jesienia i ma delikatne drobne różowe kwiatusie.
U mnie rosnie przy płocie między srebrnymi świerkami

[Andzia84]

Piotrze miałam się do Ciebie wpisać po Twojej wiadomości, a umknęło mi-chyba od tych zapachów które lecą z monitora i widoków takiego wspaniałego jedzenia. Ser mnie rozłożył na łopatki. Uwielbiam wszelkie sery, a takie swojej roboty są cudowne. Ja do tej pory kupowałam twaróg i mleko od sąsiadki, która ma bardzo pierwotnie prowadzone niewielkie gospodarstwo i przyznaję, że te produkty są o niebo lepsze od sklepowych. Nie ma porównania. No, ale Ty to wiesz, skoro takie odległości pokonujesz aby kupić mleko Niestety moja sąsiedzka krowa przestała dawać mleko. Mam nadzieję, że to sytuacja tymczasowa. Co do serów-to zdarzało mi się kupować w Warszawie czosnkowy lub paprykowy, solankowy twaróg na targu, który odbywa się co niedzielę na stadionie Olimpii. Coś wspaniałego- chodzi mi po głowie, żeby spróbować coś takiego sama zrobić. Tylko muszę przepis znaleźć i dobre mleko Tymczasem zrobię czosnek z Twojego wątku. Przyznaję się bez bicia, że nieraz używałam kupczego suszonego czosnku tylko z tego powodu, ze nie chciało mi się obierać świeżego A tak-jeśli narobię większą ilość to będę mieć i w żadne obieranie bawić się nie będę musiała.
Piotrze, przypominasz mi trochę mojego tatę-on też uwielbia robić takie jedzeniowe cudeńka. Mógłby od kuchni nie odchodzić. Ja za gotowaniem nie przepadam, ale cieszę się że mogę od czasu do czasu wpaść do rodziców i skosztować a nawet dostać do domu-mięsne konserwy w słoikach, robioną przez pół roku szynkę parmeńską ( z zachowaniem wszelkich ustaleń co do temperatury i wilgotności mięsa, nie pisząc już o wyszukiwaniu odpowiedniej świnki). Zresztą to co robisz Ty i mój tata czasami to już nie gotowanie-to sztuka ...mi po głowie tylko ten ser chodzi, resztę pozostawię lepszym