Amanita sałate sieję z rozsady. A hoduje ją na zewnętrznym parapecie na drugim piętrze. Wszystko co miałam wysiane na rozsadniku zjadły mi mrówki i ślimaki. Mam teraz na parapecie taką dużą porcję wysianą. Może jutro wstawie zdjęcia.
Oxalis, staram sie jak mogę, jakbym mogła to bym tygodniami z działki nie wychodziła. Straciałam nadzieję na to że w 2 miesiące działkę do ładu doprowadzę, więc pokazuje ją jaką jest. Jak kiedyś zapanuje tam porzadek to będzie większe WOW

Najwarzniejszę jest dla mnie żeby miejsce na warzywa było, a to że na reszcie nie rosną piękne kwiaty, jakoś mnie nie zawstydza. Nie znam się za bardzo na kwiatach, i nie pociągaja mnie tak jak warzywa. Mam trochę nasion z akcji i mam na dziejeże juz za rok na pewno je wykorzystam. Na jesieni bedę chciała posadzić sporo drzew i krzewów owocowych. Chetnie posłucham waszych propozycji jeśli chodzi o gatunki i odmiany.
Nanavel Papryki rozgałęziaja się same. Ja im tylko pierwszy kwiat między rozgałęzieniem usówam i wilki których w tym roku bardzo dużo puściła.
A z takich relacji bieżących to mam juz kilka zawiązków pomidorów i trochę papryk. Rzodkiewe wyrwałam bo szła w kwiat. Posadziłam na jej miejsce 2 odmiany endywii i dwie sztuki salaty, jako jedyne ostały sie na rozsadniku. sałata Samba zaczeła się robić gorzka, więc i jej koniec nadchodzi.
Zrobiłam gnojówke z pokrzyw i ostatnio napił się jej mój pies. Naszczeście nic sie nie stało. Aaaa i z tego zaraztającego środka działki, wybrałam przy kopaniu górę perzu. Przekopałam jakieś 3x4 metry. Zawszę to coś, ale przy reszcie pozostałej, wygląda to jak tyle co nic
Cieszę się że do mnie zaglądacie
