Wymarzony ogród Moniki cz2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Chciałoby się napisać- witam serdecznie w tym pięknym, słonecznym dniu.. ale niestety.. Coś mnie podkusiło i poszłam do fryzjera ;:145 Moja fryzjerka nie ma czasu w najbliższych dniach, a chciałam pilnie skrócić zniszczone końcówki, bez żadnych fanaberii czy zmiany fryzury- tylko podciąć końcówki.. Poszłam do fryzjerki, powiedziałam o co proszę i czego nie lubię i że tylko końcówki zniszczone bez silnego cieniowania. Efekt- poryczałam się po powrocie do domu, należy mi się L4 na stracone nerwy.. Półtora roku zapuszczania włosów poszło w błoto.. Mówiłam, że zapuszczam i spinam na co dzień i że kiedyś miałam koszmarnie wycieniowane- nie ładna gładka linia tylko zrobione schody bez łagodnego przejścia i opowiadałam, jak strasznie byłam wtedy niezadowolona.. mam cienkie włosy i robienie takich schodów z dużą różnicą daje u mnie efekt garnka z mysim ogonkiem ;:145
Efekt porannego strzyżenia- ledwo spinam włosy a fryzura nadaje się do poprawki od razu- mam obcięte 2 długości, 2 schody z różnicą między nimi ok 10cm! To efekt "łagodnego cieniowana" o które prosiłam. jestem załamana- wiszący z tyłu ogon jest do ścięcia- tyle czasu zapuszczania włosów na marne a o spinaniu będę mogła chyba zapomnieć.
Boszzz- jak ja nie cierpię fryzjerów ;:223 Wyć mi się chce..

Kochani- serdecznie dziękuję za odwiedziny i liczny odzew!
Januszu- zaskoczyłeś mnie informacją o szerokości thui szmaragd- taka szeroka ;:202 W opisach podawana jest jako wąskokolumnowa ;:218 Planuje posadzić też kilka sztuk przy ogrodzeniu, właśnie co 60cm z planem zamknięcia zielonej ściany- dzięki za cenną info. Nadal się zastanawiam jednak nad posadzeniem jej przy domu. 1.5m średnicy byłaby do przyjęcia, ale to tak maxymalnie.. To może lepszy wspomniany cis..?
U nas dziś słonecznie i +13, chociaż znajoma wspominała, że podobno po weekendzie powrót zimy- niemożliwe!! ;:202
A dzień to widzisz powyżej, jaki mam- zapłakany i w ogóle do d.. mam mizerne włosy tak mi zależy, żeby były ładnie obcięte- to co mam teraz na głowie to katastrofa i nawet słońce nie ratuje stanu ducha ;:199
JLG- witam Cię serdecznie i cieszę się, że się odezwałaś ;:168 Jak mogę się do Ciebie zwracać, aby nie popełnić faux pas..?
Dokładnie opisałaś moje potrzeby- mieć już gęsto i zielono :lol: Etap planowania miły i stresujący jednocześnie.
Myślisz, żeby nie pryskać ;:218 , a jeśli to jakaś grzybica..? Obawiam się, że w sezonie młode odrośnie, a za rok będzie to samo- to co młode to grzyb zniszczy. Na szczęście to miejsce za domem, które rzadko odwiedzam :wink:
Irg i trzmielin nie będzie wcale- przestały mi się podobać- to co miałam wymarzło, nowych nie dokupuję i w ich miejsce wymyślam coś innego. Faktycznie wsparcie na forum to ogromna pomoc! ;:167
Aniu- więc przy perzu jest szansa na jako-taki trawnik.. Ja chwastów zupełnie nie zwalczę, bo i tak zaraz będą przylatywać.. Może faktycznie w miarę sukcesywne wyrywanie i regularne koszenie jakoś zminimalizuje problem..
Agniesiu- te krokusy ze zdjęcia rosną u Mamy, u mnie na działce ledwo szczypiorki widać. Ogromne różnice w temperaturze między działką na starym osiedlu w mieście, a taką w ostatnim rzędzie przy polu. Z tego co obserwuję, to obecnie ok 1-2tyg różnicy w rozwoju. Zwiedzając forumowe ogrody zauważyłam, że krokusy sadziłam w zbyt dużej odległości- nie mam zgrabnych kępek, tylko takie mizerne zgromadzenie..
Iwonko- dzięki za info o badaniu gleby.. To chyba jednak dopiero po odchwaszczeniu i rundapie..? Widzę, że mimo jego stosowania chwasty miałaś- ja spodziewam się tego samego. Jakieś 2 lata temu spryskałam chwasty, położyłam agro- i tak wychodzą każdą dziurą, o przechodzeniu od sąsiadki nie wspomnę :evil:
Ewo- dzięki za utwierdzenie mnie w planach walki z chwastami ;:196 Z tego co czytam Wasze rady, to powinnam postarać się spryskać ile się da, widłować, a i tak liczyć się z wyrastaniem- i to zwalczać na bieżąco.. Oj będzie zabawa.. ;:124
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

A ja właśnie koszę nisko, bo skoro wokół pełno mniszka i nie tylko to walka by miec angielski trawnik to istna syzyfowa praca. Tyle, co ręcznie zlikwidowałam tzw. koński szczaw. Kilka razy noże, pracowicie wyciełam paskudztwo. Początkowo była tego taczka z kopą i to tylko przed domem, a potem coraz mniej. Może kiedyś... Wszytskiego na raz się zwyczajnie nie da...
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monia problem z fryzjerem tez mam od zawsze..zdarzyło się może kilka razy że byłam zadowolona gdy wróciłam w to samo miejsce za jakiś czas już tak nie wyszło jak poprzednim razem..i wtedy też byłam wkurzona na maxa..
teraz zapuszczam włosy bo tez miałam bardzo krótko wycieniowane włosy od grzywki po środek głowy bo tyłu nie dałam na szczęście ruszyć..a najlepsze że to koleżanka mnie tak wychlastała :roll:
wiem że włosy odrosną ale jak długo trzeba czekać.. :roll:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

W Italii widziałem w kilku miejsach Szmaragdowe thuje nie przycinane na lekkich skarpach wysokie na 5-6m i szerokości u podstawy 1,5m. Jeśli masz możliwość posadzenia przed domem około 1,5-2m od ściany to będzie z dużą prawdopodobnością bezpieczna odległość.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
justyna_gl
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3385
Od: 10 lut 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Witaj Moniko,
Śledziłam Twój poprzedni wątek i teraz postanowiłam się ujawnić... zresztą poczułam że jesteśmy bratnimi duszami po przeczytaniu opisu dotyczącego Twojego męża ;:306
Monika-Sz pisze: Mąż raczej nie zalicza się do osób, które nie lubią zmian i nie mają odwagi- On po prostu nie wiedział, że woli mieszkać w domu ;:306 Sądził też, że nie mamy szans na budowę, bo koszty ogromne, kredyty- i gdzie my z tym wszystkim sobie poradzimy.. Ja marudziłam "damy rade, jakoś to będzie".. Zapalił się w końcu do tego pomysłu- a jak się już zaczęło, to trzeba skończyć. Co prawda końca wydatków nie widać, ale teraz Mąż twierdzi, że nie wyobraża sobie mieszkania w bloku :D
Z tym że mój jakoś skory do zmian nie był... :;230 Ale podobnie mówił że kredytu nie dostaniemy, że nie poradzimy sobie z wydatkami, że nas stać nie będzie... ale dopięłam swego, teraz by się na mieszkanie nie zamienił nigdy w życiu...
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Aniu- na tym chwastowisku angielskiego trawnika to się chyba moje wnuki doczekają.. a dzieci jeszcze nie mam :wink: Jednak cos zielonego tam wyrośnie i dla oka będzie miło. Teraz też kosimy te nasze chwasty i z daleka wygląda to dość przyjemnie, natomiast z bliska.. ;:224
Dario- strasznie jestem na siebie zła. Do tej pory do fryzjerów chodziłam średnio po 2 razy- za pierwszym w miarę ok, za drugim-katastrofa.. Nie wiem, dlaczego mam takiego pecha ;:223 teraz od 2 lat chodze do fryzjerki z której jestem dość zadowolona. Niestety podkusiło mnie, żeby nie czekac ponad tydzień, tylko iść gdzie indziej- bo przecież to tylko podcięcie końcówek.. Patrzyłam w lustro i wyglądało na to, że tnie ok.. Nie mam pojęcia, w którym momencie chlasnęła ten schodek.. Normalnie jak garnek z ogonem ;:14 Jako fryzjerka sama powinna wiedzieć, że cienkich słabych włosów nie tnie się tak brutalnie piętrami, w odstępach 10cm, bo w najdłuższej partii niewiele już zostaje.. Szkoda gadać, muszę na kolanach wrócic do mojej fryzjerki i błagać, żeby gdzieś wcisnęła na poprawkę tego koszmaru..
Jak psinka się czuje- daje radę spacerować i kucać do siusiania bez większego bólu- już trochę czasu minęło i mam nadzieję, że widzisz poprawę..?
Januszu- może to kwestia przyjaznego klimatu tak zwiększa wzrost.. Ja czytałam, że szmaragdy mają docelowo 3m wysokości i do 1m szerokości.. Teraz zgłupiałam- czyżby dorastały 2x więcej ;:202 Nie mogę zrobić aż takiej odległości od ściany :( Posadzenie czegoś 1m od ściany to max- inaczej z krzakiem zaczynam lądować w furtce :lol:
Justynko witaj u mnie i witaj w klubie ;:196 Mąz teraz jest większym entuzjastą, niż ja.. Nawet czasem wspominam, że działka daleko, że w korkach będzie z pracy wracał i czy nie żałuje.. A mój Entuzjasta ogrodów twierdzi, że może postać w korkach jak pomyśli, że wraca do domu a w weekend relaksować się można na działce, chodzić na spacery itp.. Zresztą mieszkał prawie całe życie w bloku, a teraz, jak wraca od swojej Mamy po spędzonym u Niej np. weekendzie to stwierdza, że już by nie potrafił.. Jakby musiał, to by potrafił- wiadomo.. Ale cieszę się, że zaczął lubić mieszkanie w domu tak samo, jak ja :D A jak jeszcze da się do ogródka na jakąś pracę wyciągnąć, to w ogóle będzie pełen sukces! Na razie zapowiada, jak dzielnie będzie walczył z chwastami i zakładał trawnik.. ;:224
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Klimat i mniej słońca, chłodniejsza strona świata w Twoim przypadku naturalnie gra rolę.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
justyna_gl
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3385
Od: 10 lut 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Mój do ogrodu to raczej się nie tyka, chociaż darń usuwaliśmy razem i dzielnie wszystko mi nosił, podawał, nawet jak idę do pracy do ogródka to pilnuje żebym co jakiś czas wypiła wodę żebym nie miała zawrotów bo ja jak wielbłąd - mogłabym nie pić cały dzień ;:306
Na początku zaklinał się że nie będzie nawet worów wystawiał z segregowanymi odpadami a teraz to sam leci bo przecież przyjadą odebrać :)
Są zalety mieszkania w domu jak i wady ale ja wad nie dostrzegam. W bloku też trzeba było robić remonty, klatkę schodową mieliśmy brudną a mimo płacenia na fundusz remontowy spółdzielnia nie kwapiła się z remontem. No i dziecko... nie trzeba było znosić wózka z trzeciego piętra, potem pilnować żeby nie skakało bo sąsiedzi będą mieli pretensje... Mąż może o 23:00 włączyć wiertarkę i nikt nie przychodzi ze skargą.
Wydatki może większe ale wie człowiek że robi dla siebie albo swojej rodziny a nie dla kogoś...

Kurcze - ale się rozgadałam a ja taka niemowa zawsze :;230
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monia czy lepiej hm czasem przez chwile uzywa tej łapki ale potem znów wraca kicanie..a jeśli chodzi o załatwianie się to zalezy od spaceru czasem da sobie radę a czasem nie wie jak ma do tego sie wziąść :wink: wychodzę z nią teraz o jeden spacer więcej..właśnie czekam na córę by podac jej obiad i wyjdę na chwilę z kudłatymi :wink: pogoda bajkowa więc trzeba korzystać :wink:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Wpadłam na chwilkę i co ja czytam...kolejna osoba która płacze po wizycie u fryzjera a myślałam, że tylko ja jestem odludkiem.
Faktyczni znalezienie dobrego fryzjera, który umie czytać w Naszym myślach jest trudno jednak jest to możliwe.
Od dobrych kilku lat chodzę tylko i wyłącznie do mężczyzn i od tej pory wychodzę z rogalem na ustach. Moim zdaniem kobieta fryzjer wie wszystko najlepiej a mężczyzna ma ten dryg...wszak najbardziej uznani fryzjerzy i kucharze to mężczyźni, coś w tym musi być. Moniś tule do serca bo wiem co teraz czujesz ;:168

Zgadzam się z Iwoną co do kwestii trawnikowych, w ogóle powinno się oddać glebę do badania w momencie kiedy zaczyna się zabawę w ogród. Można przez to uniknąć wielu błędów i niepotrzebnie wydatkowanych pieniędzy na nieodpowiednie nawozy.

Jałowce opryskałabym i podlałabym topsinem a jeśli chcesz je przesadzać to nie ma na to żadnego wpływu a czas wydaje się być jak najbardziej odpowiedni.

Co do wyboru iglaków na rabatę przy domu, wybrałabym cisy :uszy

Całuski ;:196
Awatar użytkownika
asia2
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 2 maja 2006, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Strzeliste i wąskie są cyprysy i do tego piękne, ale to nie ta strefa klimatyczna :( .
Ja ostatnio z moim fryzjerem też mam na pieńku. Jakiś czas temu przegiął przysłowiową pałę, robiąc mi na głowie fryzurę a'la Lolek (z bajki o Bolku i Lolku). Do teraz nie mogę wyjść na prostą... Przerabiałam już super nowość -farbę ekologiczną, po której moje włosy przybrały uroczy, różowy odcień (miał być blond), farbę, która spowodowała, że niczym Ania z Zielonego Wzgórza miałam zielono nie tylko w głowie, ale i na niej, a dawno temu trwałą, po której włosy mi po prostu odpadły.
Fryzjerzy, którzy mieli wątpliwą przyjemność zmagać się z moim owłosieniem głowowym (a jestem z natury wierna :wink:, więc męczę do bólu ), zgodnie twierdzą, że moje włosy uczą pokory... Teraz czekam, kiedy mój obecny fryzjer wywiesi na drzwiach salonu moją podobiznę z kultowym podpisem "tej klientki nie obsługujemy"... ;:306
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4165
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Oj, fryzjerzy, chyba każda z nas ma przyjemne inaczej wspomnienia z nimi związane ;:131 . Jak poszłam do fryzjerki (u której czesała się moja mama) przed balem maturalnym, żeby mnie ładnie uczesała, to po powrocie do domu wsadziłam łeb pod kran ;:oj . A kiedyś wzięła mnie w obroty szefowa salonu, w który się głównie obcinałam - salon obwieszony dyplomami, ona była jurorką w wielu konkursach. Stwierdziła, że mnie modnie obstrzyże - po wyjściu wstydziłam się iść ulicami, tylko przemykałam bokiem pod ścianami ;:224 :;230
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Właśnie dlatego mam długie ,proste włosy ;:108 Nie znosiłam siedzieć w fotelu i nie mieć świadomości z czym wyjdę ;:131 Może i nudna ta moja fryzura ...w sensie włosy ,ale mogę ją podciągnąć pod loba ;:306
To nie ręka odrosną ;:168 Biedna ;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Justynko Mój Mąż też w rabaty nie pędzi sam, tylko na wyraźną prośbę w połączeniu z opisem realizacji prośby :wink: Czasem prosiłam o podlanie a że szlauch nie wszędzie sięgał, to trzeba było nosić w baniaczku 5l- więc byłam wołana " a to podlewamy.. a ile.. Tak więc zawsze mogę liczyć na Męża, jeśli ma czas a jednocześnie jestem spokojna, że sam nie ruszy broić :;230 Nie możemy chyba zbytnio narzekać, prawda.. ;:196
I w domu i w bloku są jakieś kwestie do załatwienia, jednak z dwojga złego wole problemy w domu i związaną z nim swobode, niż blok. Mieszkałam w mieszkaniu Męża 1.5roku- jedyny plus, to brak potrzeby odśnieżania zimą :uszy Natomiast latem ratowaliśmy się spacerami do Łazienek Królewskich, aby popatrzeć na zieleń, a mieliśmy tam 10min spacerkiem z mieszkania.. jednak ja od urodzenia mieszkam w domu i do tego jestem przyzwyczajona. Z kolei Mama koleżanki, mieszkająca całe życie w bloku kupowała niedawno mieszkanie- podstawowe wymaganie to 1.blok..2.nie niżej niż 4 piętro- bo bezpieczniej. Ona nie wyobraża sobie mieszkania w domu- więc dla każdego co innego jest fajne. Super jest wtedy, gdy nasze marzenia zbiegają się z rzeczywistością ;:138
Agniesiu- ja najczęściej byłam niezadowolona po wizycie u fryzjera.. Chodziłam i do kobiet i do mężczyzn, z różnym efektem. najgorzej, gdy pierwszy raz ok, a kolejnym razem kicha. teraz od 2 lat mam fryzjerkę z której jestem zadowolona, ale nie miała terminów dla mnie dobrych a chciałam tylko ściąć końcówki- wydawało mi się, że to żadna filozofia ;:223 a do mojej fryzjerki planowałam iśc na spokojnie w ciągu miesiąca na "kształt"..
Na sugerowane przez Iwonkę i przez Ciebie badania nie wpadłam- ale może faktycznie warto o tym pomyśleć ;:224
Dzięki za rady jałowcowe- kusi mnie i oprysk i przesadzenie.. jak patrzę, jakie były piękne w maju 2013, to serce mnie ściska..
Cisy, mówisz.. ;:224 a nie robią się z nich rozczapierzone drapaki po latach..? Bo zależy mi na czyms strzelistym, niedużym, co doczeka ze mną do emerytury :wink:
Asiu- jak czytam, też swoje przeszłaś.. Mąż mnie dziś pocieszał podobnymi doświadczeniami, jak miewał robione kichy na głowie.. ja zapuszczałam włosy od ponad roku, a teraz wszystko zmarnowane ;:145
Nigdy nie farbowałam włosów i boję się, gdy trzeba będzie zacząć.. mam za sobą 3 trwałe- po pierwszej miałam fajne loczki ale kolejny rok zmagałam się ze spalonymi i zniszczonymi włosami. Miałam wtedy 12lat.. Kolejna- pod koniec liceum- miałam mieć fajny skręt na wyjazd nad morze.. Skręt zszedł z włosów po 2 dniach, a kolejny miesiąc wychodziły garściami.. jeden raz miałam dobrze- na grubych wałkach, bez skrętu ale tylko po to, żeby "odbić od skóry".. Więc 2:1 przeciw trwałej.. Wizyta u fryzjera to dla mnie duzy stres- moja fryzjerka uśpiła moją czujność bo nie miałam od dawna kłopotu i zapomniałam, jakie kwiatki mogą nawycinać na głowie..
Zazwyczaj jestem niezadowolona z uczesania- podcięcie w miare ok, ale czesanie zazwyczaj beznadziejne. na palcach jednej reki mogę policzyć, kiedy było naprawdę wszystko ok.. marudna jestem..?
Jolu- dlaczego tak trudno o dobrego fryzjera.. Dlaczego ja wiem, że cienkich włosów nie strzępi się w ten sposób, tylko ścina razem robiąc masę a cieniuje lekko na samych końcach.. Pokazałam rejestratorce w pracy moje dzisiejsze arcydzieło- byłą w szoku.. Nigdy czegoś takiego nie widziała i stwierdziła, że nie wie co powiedzieć- to nie jest fryzura, nie widać żadnego pomysłu ani planu- po prostu włosy chlaśnięte na 2 różnych długościach, w ogóle się nie przenikają..
Dla mnie to jakaś masakra..
Na ślub cywilny byłam tak "pięknie" uczesana, że nie lubię zdjęć oglądać.. Zresztą miałam wtedy gorączkę, więc w ogóle nie prezentowałam sie najlepiej.. Na kościelny poszłam po rozum do głowy i zrobiłam podpięcie z próbą tydzień wcześniej i co dziwne- byłam prawie zadowolona ;:306 Cały urok fryzury to były wpięte orchidee i razem "jakoś" to wyglądało.. Żałuję, że nie da się postawić swojej głowy na stoliku i podciąć po swojemu :wink:
Danusiu- ja wiem, że odrosną. Mąż w pocieszaniu mówił, że ręki mi nie urwało- w ramach rozweselenia mnie.. Ja tez planowałam mieć dłuższe- zapuszczałam od półtora roku! Do głowy by mi nie przyszło, że jak pójdę i poproszę o niewielkie podcięcie końcówek, to wyjdę z garnkiem na głowie, spod którego wystaje mizerny ogon, dłuższy o 10cm od reszty.. Strasznie mi żal, bo widziałam jak podcinała i wyglądało bezpiecznie- nie wiem, kiedy obrąbała mi ten ogon.. a tyle zapuszczania poszło w błoto. W czerwcu ślub koleżanki- chciałam zrobić jakieś podpięcie, a teraz będę miała strąki rozpuszczone.. Wiadomo, jak będę wyglądać po kilku godzinach np. w czerwcowy upał.
jestem załamana, na przemian ze wściekłością.. Mama widząc moją rozpacz i łzy jak grochy, zadzwoniła do fryzjerki i powiedziała jej, że chyba uprawnień nie ma i jak mogła cos takiego zrobić.. Ale co to zmieni- zapłaciłam, przepłakałam cały ranek, nie dość, że spałam tylko 4godz i pojechałam z bólem głowy, to wróciłam z jeszcze większym bólem, łzami w oczach, mam kichę na głowie a wyprowadzenie tego wszystkiego będzie trwało kilka miesięcy.. 2 lata temu miałam krótką fryzure i niestety muszę pewno do tego wrócić. Na razie musze z podkulonym ogonem iśc po pomoc do swojej fryzjerki, może cos poratuje, ale przecież nie doklei ;:223
Ja nie wiem- czy tak nie ma rozumu, czy nożyczki się omsknęły.. A chciałam mieć tak, jak ty- długie, proste, leciutko cieniowane- które dla wygodny mogę spiąć a jak mam ochotę- rozpuścić.. teraz rozpuszczenie odpada bo na głowie koszmar, a spiąć nie mogę bo za krótkie kosmyki wypadają.

****
W ramach relaksu spacerowałam u Mamy po ogródku- wyrosły krokusy, których 2 lata nie widziałam, pączki na magnolii coraz pełniejsze.. Coś prognozy przebąkują o powrocie zimy za kilka dni- ale liczę na to, że do tego czasu się z tego wycofają.. Jest tak pięknie słonecznie, że strasznie byłoby żal..
Mąż na Dzień Kobiet poza różyczką dał mi nieco grosza na clematisa- pokazałam co zamówiłam i żeby wybrał sobie który będzie "od Niego".. Pierwszy typ to Polish Spirit,ale na widok Sieboldi zmienił zdanie..
Ciągle wertuję asortyment eclematisa- kusi mnie kupienie chociaż 2 sadzonek poziomki- tak smakowicie wygląda..
Nadal też trzymam się planu, aby na pagórku pod brzozami posadzić 2 sztuki borówki amerykańskiej- dwie różne odmiany. Fajnie się przebarwiają, a jakbym jeszcze owocków doczekała.. ;:65
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monika-Sz pisze: Cisy, mówisz.. ;:224 a nie robią się z nich rozczapierzone drapaki po latach..? Bo zależy mi na czyms strzelistym, niedużym, co doczeka ze mną do emerytury :wink:
Najlepiej żeby jeszcze ze 25 lat dłużej, bo na emeryturze tym bardziej nie wolno się stresować wycinaniem strzelistych ;:223
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”