Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Madziu - Akurat mój Rosahumus jest Agrosimexu. Polowałam na niego już jakiś czas, więc jak wreszcie znalazłam w lokalnym ogrodniczym, nie zastanawiałam się. Choć cena dość wysoka (70 zł/kg), ale starczy na wiele roślin. Podlewam nim róże, byliny, krzewy. Poza kwasolubnymi - w naszym forumowym wątku o R. kilka osób pisze, że działanie na rododendrony/azalie jest nie do końca znane, więc nie ryzykuję. Z hortensjami (jakimikolwiek) też nie będę próbować. Znam psa, który aportuje kamienie, o dziwo wszystkie zęby ma całe :D Uśmiałam się wyobrażając sobie Foxera, jak szuka piłki w stawie :D Mój dziś też wykorzystał moment... Byłam u Mamy, auto wyjątkowo zaparkowałam na łące od tyłu ogródka, miałam już odjeżdżać, wszystkie narzędzia ogrodnicze łącznie z psem w aucie, więc mówię do niego "zostań, idę tylko po torebkę". A on wypatrzył z daleka pieska i w nogi prosto do niego. Właścicielka pieska z typu lekko nawiedzonych, piesunia szybko na rączki i wrzeszczy do mnie, że mam go zabrać. No to idę. Oczywiście bez smyczy, bo ta gdzieś zakopana w aucie. A Liczi jak na złość, wolnym truchtem coraz dalej. W końcu go dorwałam i zaniosłam pod pachą do auta. Oczywiście wplątał mi się w różę, która stała na podłodze u pasażera. Wyczuł, że nabroił, bo całą drogę powrotną przeleżał z tyłu na swoim kocyku, a zawsze tył psa stoi na tylnym siedzeniu a przód na podłokietniku :D
Agness - gdy u innych wiosna w pełni, u mnie przeważnie jeszcze śnieg :D Bratki pozytywnie mnie zaskoczyły, bo prawie co noc u mnie przymrozek. Niepozorne, odporne maleństwa ;:333
Aguś - to faktycznie młodziak, jednak Ty doskonale wiesz, czego chcesz i konsekwentnie do tego dążysz. Czego absolutnie nie mogę powiedzieć o sobie :D
Kaśka - no, bo już sobie myślałam... ;:224 Dzięki za info o gumie, dawaj konkrety - czy może w tym popularnym ogrodniczym?

Z raportu dzisiejszych prac - wykopałam u Mamy 3 doły, wykopałam nn zidentyfikowaną przez Constancję jako Parole, posadziłam ją u mnie, posadziłam marcinki i wiesiołki. Ziemia u Mamy jest tak sucha, że przedarcie przez samą darń zajęło mi w jednym z dołów chyba kwadrans... Udało mi się też jakimś cudem namówić M. i przed zachodem słońca machnął mi kolejny dołek :D Po powrocie do domu znalazłam na trawniku przesyłkę z daliami z dopiskiem kuriera: "przepraszam, że tak zostawiam...". Całe szczęście nie była to antyczna waza :twisted: Szkoda tylko, że kurier nawet nie zadzwonił - nie każdy przecież robi codziennie dokładny obchód ogrodu :roll:

Trochę wiosenki z ogródka mamowego:

Obrazek

Obrazek

Kwitną też malutkie tulipany:

Obrazek

Obrazek

Rano od strony łąki zrobiłam fotkę jednej tui z żywopłotu. Podobno kiedyś się paliła, ale choć od tyłu nie ma gałązek, wyglądała zawsze zdrowo. Czy dobrze podejrzewam działanie kota? Powinnam posmarować maścią ogrodniczą a może jeszcze inaczej ją zabezpieczyć?? :roll:

Obrazek

Jednak mam przylaszczkę ;:138

Obrazek

Po przekwitnięciu muszę znaleźć jej inne miejsce, bo skalnica już na nią czyha:

Obrazek

I zasadniczo "odgrzewane kotlety", ale są tak śliczne, że nie mogłam się oprzeć ;:131
To zdjęcie z dzisiaj (niestety zdjęcie robione, gdy na rabatkę naszedł cień):

Obrazek

A to ta sama rabata odpowiednio 11 i 15 kwietnia 2013:

Obrazek

Obrazek

Pokazały się kolejne:

Obrazek

Te już też co prawda pokazywałam, ale codziennie przybywa po jednym kwiatku (kamyki bardzo nieestetyczne po zimie... ;:224 ):

Obrazek

Zdjęcie nie oddaje jego wielkości, rośnie sobie taki samotnik pod śpiącym jeszcze sadźcem:

Obrazek

Języczka pomarańczowa wystawia listki:

Obrazek

I widok ogólny z placu budowy :lol: Płotek oczywiście zniknie i powstanie jedna duża rabata różana. W wiaderku Parole, która ustąpiła miejsca u Mamy dla Purple Eden:

Obrazek

:wit ;:4
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Tulipanki :heja A dziury wyglądają ... kosmicznie ;:224 :;230
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Ja mam ten sam. Zapłaciłam za 1 kg 50 zł. Może też przy najbliższej okazji podleję róże, tuje. A magnolie? Podlałaś magnolie swoją? No to Liczi załatwił Cię na szaro :) Postanowił uciąć sobie pogawędkę z pieskiem innej pańci. Najważniejsze że wiedział jak się zachował i okazał skruchę leżąc na kocyku. Przerabiałam już nie raz takie gonitwy. Jak był Foxer młodszy to notorycznie uciekał. Dobrze że mu już przeszło. Właściwie to nie tyle co przeszło mu z wiekiem a wraz z wyprowadzką z rodzinnego domu. Skończyło się rozpieszczanie przez mamę i tatę. Troszkę pracy nad nim i teraz mam spokój. Wiosna u Twojej Mamci taka piękna jak u Ciebie. Dołki wyglądają na pierwszy rzut oka jak... krety. Wyobrażam sobie jak będzie pięknie już z różami. Zaszalałaś w tym roku różano :) Ja muszę przesadzić tą na pniu do gruntu.. ale ziemia w donicy tak zamarznięta że nawet nie wykopałam jeszcze badyla co usechł. Nie ma takiej możliwości nawet. Także z tą co żyje muszę się wstrzymać jeszcze. Milenko te lampy w rabacie masz na prąd czy solary? Bardzo ładnie się prezentują. Jakiej szerokości masz altankę? Bo jak tak patrzę, to chyba coś podobnie rozmiarowo do mojej.
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

"Twój "kurier to przynajmniej ma klasę ;:306 . Odręczną informację zostawił ;:333 .
"Mój " miał mi dostarczyć jaja, a właściwie przepięknie przez koleżankę forumową drapane wydmuszki ...czekałam z 10 dni, a tu ani awiza, ani jaj...polazłam więc na pocztę, a tam panienka oburzona odnalazła karteluszek na którym było napisane: brak dostępu do skrzynki. I wszystko jasne... :;230 :;230 :;230 . Może te kuriery to bracia bliźniacy :uszy.
Tulipanki i przylaszczkę musiałaś podrzucić do zdjęć...bo przecież ich nie widziałam ;:131 .
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Aniu - złodziej aktualnie nie miałby nocą szans, by nie połamać nóg ;:306 A jak pomyślę, ile za chwilę czeka mnie zrywania darni, to dosłownie robi mi się niedobrze ;:219 Zresztą co ja Ci będę pisać - doskonale znasz ten ból ;:306
Madziula - magnolię też podlałam. Pamiętaj tylko, by najpierw nalać wodę i dopiero wsypać nawóz, pozwalając mu samoistnie się rozpuścić. Liczi generalnie nie ucieka i właśnie na tej miejskiej łące puszczam go ze smyczy (na wsi boję się, że upoluje jakąś kurę sąsiada lub pogoni za zającem do lasu). Dziś też nie miał zamiaru nawiewać, po prostu ogłuchł na komendę, bo dookoła tyle ciekawych zapachów, których na wsi nie ma :D Zresztą co ja go usprawiedliwiam - rozwydrzony jest i tyle ;:224 Jak go niosłam pod pachą to zaczęłam się śmiać, jego wzrok po prostu mnie rozbroił :) Krety lub krowie placki - to idealne porównanie ;:306
Kasiu - tulipanków nie mogłaś widzieć, one nie u mnie :D A do przylaszczki nie doszłyśmy, nie miałam sumienia ciągnąć Cię pod kompostownik w Twoich eleganckich butach :wink: To gdzie te gumy sprzedają? ;:180
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
sniezek
100p
100p
Posty: 186
Od: 19 lis 2011, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Osówiec Kujawsko -Pomorskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Piekne krokusiki, tulipanki ;:215 a ognicho jakie super ;:138

Pięknie u Ciebie ;:173
Co do lamp też się chętnie dowiem czy na prad, czy solarne ? I gdzie kupione ?
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Gumy, gumy...nie same gumy...kto by się bawił w zmianę opon w taczkach :;230 ...
Całe kółko my sobie kupili...z obręczą, zaworkiem, tym czymś do mocowania na czym się to koło obraca...
calutki komplecik...tylko kupić i w taczusie wpakować ;:215 .
No oczywiście że w ogrodniczym na Sempołowskiej ;:108 . Ja tam już chody mam ...nawet fakturki chętnie wystawiają...a jak mnie za długo nie ma to pocztą przysyłają ;:170 .
Toś mnie tymi tulipanami na manowce wyprowadziła...bałam się, żem je przegapiła...
Eleganckie buty... ;:306 ;:306 ;:306 ...pierwsze kozaki ( skórkowe co prawda) które zimą nie przemokły ;:215 ...bardzo udany zakup ;:108 . Nawet ze soli nie było zacieków ;:219 . Ewenement. Jak ta cała zima ;:209 .
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Witaj Milenko,pokazałaś olbrzymią różnicę w rozwoju roślin tego i tamtego roku,cały miesiąc ,to bardzo dużo,u mnie jeszcze przylaszczki nie kwitną,u Ciebie pewnie cieplej pozdrawiam :wit ;:168
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Całe koła do taczek są także w Sz. Wiem, bo po budowie musiałam mojej fundnąć nowe :D Zdzierania darni nie zazdroszczę. Ale przyznasz, mamy już wprawę :;230
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2909
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko, ja mam swój sposób na usuwanie darni, siłaczką nie jestem i zdarza mi się zasłabnąć przy fizycznych pracach, wtedy już cały dzień mam stracony, więc muszę tak pracować żeby nie przekroczyć pewnej granicy wysiłku. Tnę więc sobie trawę nożem do darni (tym półokrągłym) na pasy 10-15 cm, potem wbijam w pasek to coś z trzema zębami i wyciągam cały pasek darni, razem z korzeniami, dużo lżejsza praca niż sztychówką.
Moje nasionka słonecznika z uszkodzoną skorupką wykiełkowały i rosną, te z całą skorupką jeszcze śpią, no i szkoda mi ich teraz wyrzucić, wsadzę do doniczki, to będą moje pierwsze słoneczniki z rozsady :D zawsze sieję do gruntu.
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

No nie dalej jak dwa tygodnie temu napotkałam zająca z Foxerem. Myślałam że nie wróci. Darłam się jak opętana że ma wracać. Wrócił. Był z metr od niego. Zastanawiałam się co by zrobił jakby go złapał. Kiedyś bym powiedziała stanowczo pożarł! Dzisiaj myślę że stanął by jak wyryty i powoli obwąchiwał. Tak jak to robi z kotem. Najpierw rzuca się w pogoń a potem nie wie co ma robić. To już chyba taki typowy mieszczuch i udaje łowcę. Ale nie narzekam na to. Lepiej niech sobie poudaje niż ma zrobić krzywdę. Oczywiście jak jest kot, zając czy coś innego i zauważę prędzej niż on to go łapię. Nie to że specjalnie narażam zwierzę na stres uciekinierski bo wiem że Foxer nic nie zrobi. Mina Licziego musiała być zabójcza :D Każdy pies kiedyś musi rozruszać porządnie kości. Teraz masz krety, krowie placki a za trzy miesiące będzie hhmmmmm ;:215
Awatar użytkownika
lulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5106
Od: 31 mar 2011, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

lokowanie produktu :roll: (eMek ciężko dziś pracował w ogrodzie ;:108 )

Obrazek

:wit
;:306 ;:306 :;230 :;230 a Liczi pociągał z puszeczki. jeny jaki śmieszny jest ten Twój psiak ;:306 Milenko, czy te doły to Ty sama, własnymi ręcami? ;:202 Mnie czeka podobna robota, ale nieco później ;:224
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Niunia1981
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10747
Od: 18 sie 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubicz k/Torunia

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Mandragora pisze: Właścicielka pieska z typu lekko nawiedzonych, piesunia szybko na rączki i wrzeszczy do mnie, że mam go zabrać
Milenko u mnie jest tak samo ;:306 tylko to ja łapie tak mojego pieska na ręce bo to diabeł wcielony i boję się że pogryzie nadbiegającego psiaka ;:224 A jak to jest yorek to już nie mam wyjścia bo moja psinka to ma gigantyczną wrodzoną awersję do yorków i każdego by przerobiła na wykałaczki ;:224

U mnie też wyszedł pierwszy krokusik ;:215
Pozdrawiam, Monika :)
Zielony świat Moniki cz. 9
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Madziu, Dominiko - przeoczyłam pytanie Magdy.. Lampki są solarne, mam w sumie takich 6 w ogrodzie, może rozmieszczę je trochę inaczej w tym roku. Część ma dwa sezony, część jeden, świecą już słabo - albo z winy zużytych akumulatorów, albo z powodu małej ilości słońca. Kupione na allegro, są dość duże jak na solarne, ale osobiście odradzam - to mimo wszystko chińszczyzna i po krótkim czasie dwie mi wypadły.. Zwłaszcza, że cena nie była niska.. Zadowolona jest natomiast Mama, która ma reflektorek solarny - przy okazji zrobię zdjęcie. Jego naprawdę szczerze polecam, służy już 2 lata włączony praktycznie non-stop, bez wymiany akumulatora, w jej małym ogródku sprawdza się idealnie na tyle, by oświetlić wieczorem dróżkę do furtki.
Madziu - pytasz o wymiary altanki, przyznaję się, że nie mam pojęcia. Mogę oczywiście przy okazji zmierzyć, też mi się wydaje, że jest podobna rozmiarowo do Twojej. Liczi niestety w pogoni za zającem potrafi przepaść na długi czas.. Raz nam się to przydarzyło parę lat temu. Pojechaliśmy całą rodziną za miasto, by psy mogły się wybiegać. Dookoła pola uprawne, Liczi najpierw biegał w zbożu, potem w rzędach marchewek, przyczajał się w rumiankach, a na koniec zginął na dobry kwadrans w pogoni za sarną. Na szczęście odnalazł drogę powrotną, ale wrócił w stanie wskazującym na bliskie obcowanie z jakimś stawem :D Zdjęcia mam pod ręką z innego forum, ale wstawiam tylko linki, bo to chyba trochę nie na temat :wink:
Kasiu - będę pamiętać na wypadek, gdy resztka gumy odmówi całkowicie współpracy ;:215 Tej zimy może 3 razy miałam na sobie moją typowo zimową kurtkę. Jakiej zimy... ;:209 Zimy tak naprawdę nie było...
Martusiu - ponad miesiąc różnicy.. Niesamowite, jak przyroda potrafi zaskakiwać! Ponadto te fioletowe ładnie rozmnożyły się przez jeden sezon. Dziś wracałam do domu trochę okrężną drogą przez wieś, rozglądałam się za kwitnącymi forsycjami :D Na odcinku 10 km różnicę w klimacie widać naprawdę gołym okiem. Zwróciłam też uwagę na piękne poletka krokusów pod kilkoma domami - aż szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia, ale tam wąska droga na jedno auto i nie bardzo można się zatrzymać. Wiosna to najcudniejsza pora roku! ;:170
Aniu - dziś przejechałam obojętnie obok bielskiej Sz. i stwierdziłam tylko, że chyba na prawdziwy początek sezonu nie zdążą zakończyć rozbudowy. Wstąpiłam za to do Zajdy na Cieszyńskiej i do Kruczka. Zajda sprzedaje już byliny (jeżówki po 4,50 / szt., ale się powstrzymałam...). Poszukuję Bioseptu lub Bioczosu i jakoś nie mam szczęścia.. Kruczek natomiast bylin jeszcze nie wystawił, stoją tylko drzewa i niektóre krzewy, które zresztą stoją tam cały rok.
Iwonko - sposób brzmi ciekawie, na pewno spróbuję i porównam, która metoda lepsza na moją glebę. Zrywanie po kawałku ma tę zaletę, że zdzieram jeszcze trochę ziemi. Mam wtedy być może złudne wrażenie, że w ten sposób wyciągam więcej korzeni chwastów, które w moim zachwaszczonym trawniku potrafią sięgać czasem... do piekła :twisted: Poza tym sama jestem ciekawa, czy widły będą chciały współpracować ;:224 Swoich nasionek nie drapałam, faktycznie skorupa po byku, ale w końcu się przebiły ;:138 Mam nadzieję mieć w tym roku przynajmniej malusieńki zagajniczek słoneczników.
Madziu lulka - skłamałabym pisząc, że własnymi :D Ale eMek to rodzina, a w rodzinie wszystko wspólne ;:306 Osobiście w tym roku wykopałam tylko jeden dół, dbam o kondycję Męża :uszy Sobie zostawiam wisienkę na torcie - sadzenie i zrywanie darni ;:209 Liczi od alkoholu ucieka, ale gdyby tam stał talerzyk z obranymi, najlepiej pokrojonymi w kostkę owocami lub warzywami, nie leżałby obok tak obojętnie ;:224 Prędzej kiełbasa by ocalała niż zielenina... :D
Monia - mam nadzieję, że nie poczułaś się urażona :) Mój na początku był taki sam jak Kropka - rzucał się na wszystko, co do nas podbiegało, ale nigdy go nie brałam na ręce, bo to tylko wzmaga agresję (no dobra, jeśli byłby to jakiś spieniony doberman, też bym go brała pod pachę i sama uciekała gdzie pieprz rośnie ;) W tej chwili to dojrzały facet i sam wie, do kogo może podejść i się przywitać, a kogo lepiej ominąć. Ale oczywiście różnie ludzie reagują. Tej pani się dziwiłam, jej pies był rasy podobnej wzrostem do Licziego (cavalier king charles spaniel), w dodatku bez żadnych objawów agresji :uszy No dobra, mogła być to jeszcze suczka z cieczką, a mój przecież nie ma na czole napisu "jestem kastratem" ;:306

W ogrodzie nie zrobiłam dziś praktycznie nic... Za bardzo nie było czasu, ponadto mimo pięknego słońca wiał lodowaty wiatr. Podlałam tylko rośliny przy tarasie rosnące na podwyższonej rabacie. Po kilku słonecznych dniach zaczynam się trochę bać wychodzić na słońce, przez szybę w aucie parzy mnie tak, jakbym miała przy głowie przystawiony grzejnik. Ale jeszcze tylko ok. 3 tygodnie :heja Na pożegnanie z moją kuracją chyba najzwyczajniej upiję się ze szczęścia ;:136
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Mój Okuś jest dokładnie taki, jak piszą w opisie rasy ;:223 Czym większy pies tym w większą zaciętością go zaczepia :evil: Zawsze wyobrażam sobie, co on tam wyszczekuję. I mam ubaw z niego ;:224 :;230 Dlatego boje się wszelakich dużych psów biegających luzem. Uważam, że to skrajnie nieodpowiedzialne. Mogą biegać. Dlaczego nie, ale w kagańcu. Zatem i mój ląduje mi na rękach.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”