Beaciu jeszcze nie wyjechałam

Jak pracy nie było to ani widu ani słychu ,jak się żuciła to z każdej strony i wybrać trzeba było ,a to nie łatwe,bo co bym nie odżuciła to żle i ktoś niezadowolony

No ale wybrałam z myślą tylko i wyłacznie o sobie i wąłsnej rodzinie i mam nadzieję ,ze nie będę żałowała.
akl62 jakoś nie mam problemów z eliminacją na rzecz ,,chciejstw,,Zamykam oczy i daję łopatę w ręce syna,a on już z większą siła i brakiem przywiązania do roślin robi swoje

Działkę mam małą bo niecałe 600metrów ,w tym stoi dom,domek grillowy i kojec psa ,więc niewiele tego.Z jednej strony dobrze,bo pracy mniej ,choć i tak jej jest sporo jak wszędzie zresztą,a z drugiej...muszę albo wyrzucić coś ,albo się ograniczyć.Pokochałam trawy,których do niedawna nawet nie zauważałam i między innymi z myślą o nich powstał domek grillowy.Chciałą m żeby mi jesienią szumiały.Jukki już mam,a teraz przyszedł czas na hortensje

W piątek kupiłąm sobie na ryneczku z rupieciami piękne dwie gliniane donice.Bardzo ciężkie...malowane no i mus było dokupić do nich co?hortensje ogrodowe

Mam niebieską i czerwoną(brak nazwy odmianowej)Reszta hortensji to bukietówki.Po świętach przed moim wyjazdem,,kasuje,,forsycję na rzecz hortensji variegata o niebieskich kwiatach i liściach biało zielonych.Forsycji wszedzie pełno,a taka hortensja to rarytas ogrodowy.
Obecnie cudnie kwitnie mi magnolia drzewiasta zółta i krzaczasta purpurowa,no i migdałek na pniu pokazał w tym roku(zresztą jak co roku niezawodnie) na co go stać.Musze porobić fotki...zawsze czasu brak
