Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Gratulujemy bycia mamą
cudnie Ci kwitną 
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
- ulkabe
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 42
- Od: 23 wrz 2013, o 13:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie,okolice Świdnicy
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Te rosyjskie fiołki są jednak najładniejsze .Ta różnorodność kolorów i te pofalowane, pełne mordki
pozdrawiam Ulka
pozdrawiam Ulka
Pozdrowionka Ulka
Piękno przyrody poszerza nasze serce, nasze wewnętrzne JA, a jego obraz odbija się w naszej duszy.
Piękno przyrody poszerza nasze serce, nasze wewnętrzne JA, a jego obraz odbija się w naszej duszy.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Witajcie 
Moja ukochana ???????? ?????/Moroznaja Vishnja przekwitła i teraz odpoczywa





ulkabe ja też najbardziej lubię rosyjskie i ukraińskie, mam ich najwięcej
mycha_paulina też miałam problem z utrzymaniem odpowiedniej wilgotności, teraz już trochę się wprawiłam, ziemia musi być delikatnie wilgotna, nie za mokra nie za sucha
jak widzę , że zaczyna przesychać delikatnie podlewam, ale ja zawsze wole podlać trochę mniej, bo boje się że mogą zgnić.
Narine tak, to były roztocza, zaatakowały mi w zasadzie całą kolekcję, oj miałam przygodę
opiszę moje roztoczowe tarapaty następnym razem. Musiałam oberwać pączki ?? ?????????????? ????? i nie zobaczyłam jak kwitnie, ale zapowiadał się chyba sport.
Dusia 123 ja sadzę w uniwersalną ale spróbuję też w torfową, porównam, w której będzie lepiej, dorastają sadzonki, będzie okazja
Marysiaaa wrzucam obecnie kwitnącą drugi raz ?? ???? ?????/LE Shato Margo, ślicznotka
i ?? ??????/Jan Menuet
?? ???? ?????/LE Shato Margo



?? ??????/Jan Menuet



Moja ukochana ???????? ?????/Moroznaja Vishnja przekwitła i teraz odpoczywa





ulkabe ja też najbardziej lubię rosyjskie i ukraińskie, mam ich najwięcej
mycha_paulina też miałam problem z utrzymaniem odpowiedniej wilgotności, teraz już trochę się wprawiłam, ziemia musi być delikatnie wilgotna, nie za mokra nie za sucha
Narine tak, to były roztocza, zaatakowały mi w zasadzie całą kolekcję, oj miałam przygodę
Dusia 123 ja sadzę w uniwersalną ale spróbuję też w torfową, porównam, w której będzie lepiej, dorastają sadzonki, będzie okazja
Marysiaaa wrzucam obecnie kwitnącą drugi raz ?? ???? ?????/LE Shato Margo, ślicznotka
?? ???? ?????/LE Shato Margo



?? ??????/Jan Menuet



Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko śliczne fiołeczki. Moroznaja Vishnja bardzo mi się podoba. Odgapię od Ciebie sposób z kąpielą listków przed posadzeniem. Ja swoje listki podlewam strzykawką i jeszcze nie zdarzyło mi się przelać, jedynie jest to troszkę bardziej czasochłonna metoda niż butelką/konewką.
Pozdrawiam Ania
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja podlewam gruszką, bardzo dobry sposób, też nie ma możliwości przelania i wygodniej niż strzykawką dla mnie (bo strzykawką tez próbowałam) 
Co do kąpieli listków pryskałam je też słabym roztworem jodyny, również dobry sposób na odkażenie, chociaż po ostatniej przygodnie z roztoczem wszystkie nowe nabytki traktuję bezlitośnie chemią
Co do kąpieli listków pryskałam je też słabym roztworem jodyny, również dobry sposób na odkażenie, chociaż po ostatniej przygodnie z roztoczem wszystkie nowe nabytki traktuję bezlitośnie chemią
- ulkabe
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 42
- Od: 23 wrz 2013, o 13:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie,okolice Świdnicy
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Tak jak wspomniałam już wcześniej,,,ruskie fiołki są najpiękniejsze,ale i chyba trudniejsze w uprawie? Piękna ta Twoja kolekcja.
-- 23 cze 2014, o 23:03 --
Poradziłas sobie już z tymi roztoczami?Już po kłopocie?Daj znać
Pozdrowionka Ulka
Piękno przyrody poszerza nasze serce, nasze wewnętrzne JA, a jego obraz odbija się w naszej duszy.
Piękno przyrody poszerza nasze serce, nasze wewnętrzne JA, a jego obraz odbija się w naszej duszy.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ula, dziękuje za miłe słowa
Z roztoczami już sobie poradziłam wygląda na to, że jest ok, opowiem jak było...
Trafiła do mnie podejrzanie wyglądająca sadzonka, to był chyba pacjent zero
Miała drobniejsze i sztywne liście, zawinię pod spód nie jestem jednak biegła w chorobach roślin i myślałam, że to problem dotyczy raczej gleby lub oświetlenia. Moja czujność została uśpiona.. Po jakimś czasie zauważyłam, ze sadzonki zaczęły wolniej rosnąć, do tej pory działo to się dosłownie w oczach a teraz tak jakby zamarły. Poza tym, w ogóle zaczęły dziwnie wyglądać, młode listki były małe i zdeformowane, brakowało im witalnego wyglądu, przestały się rozwijać.
roślinki wyglądały tak:
Pacjent zero ??-????????? ?????/LE-Sirieniewaja Dymka
??-?????????????? ?????/LE-Nieapolitanskij Zakat przed
??-??????????? ???????/EK-Małachitowaja Orchidea przed

Mądrzy ludzie na rosyjskim forum oświecili mnie, że to roztocz. Rzuciłam się do ratowania mojej ukochanej kolekcji, zakupiłam Magus i Nissorun i utopiłam w nich paskudę
Teraz odżywają, niektóre rozetki są strasznie rozczochrane ale pozwalam im na to, niech odrosną porządnie
??-??????????? ???????/EK-Małachitowaja Orchidea po
??-?????????????? ?????/LE-Nieapolitanskij Zakat po

Przygoda z roztoczem zakończona szczęśliwie
Czekam teraz na kwitnienia, pączki szykuje ??-????????/LE-Madżenta

Sunkissed Rose pokazała swój pierwszy kwiatek

Z roztoczami już sobie poradziłam wygląda na to, że jest ok, opowiem jak było...
Trafiła do mnie podejrzanie wyglądająca sadzonka, to był chyba pacjent zero
roślinki wyglądały tak:
Pacjent zero ??-????????? ?????/LE-Sirieniewaja Dymka
??-?????????????? ?????/LE-Nieapolitanskij Zakat przed
??-??????????? ???????/EK-Małachitowaja Orchidea przed

Mądrzy ludzie na rosyjskim forum oświecili mnie, że to roztocz. Rzuciłam się do ratowania mojej ukochanej kolekcji, zakupiłam Magus i Nissorun i utopiłam w nich paskudę
Teraz odżywają, niektóre rozetki są strasznie rozczochrane ale pozwalam im na to, niech odrosną porządnie
??-??????????? ???????/EK-Małachitowaja Orchidea po
??-?????????????? ?????/LE-Nieapolitanskij Zakat po

Przygoda z roztoczem zakończona szczęśliwie
Czekam teraz na kwitnienia, pączki szykuje ??-????????/LE-Madżenta

Sunkissed Rose pokazała swój pierwszy kwiatek

- ulkabe
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 42
- Od: 23 wrz 2013, o 13:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie,okolice Świdnicy
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Fajne to określenie "rozczochrane"
Ja tez mam kilka fiołeczków,Są to te zwykłe,nie gatunkowe,ale i tak je kocham bo zawsze i niezawodnie pięknie u mnie kwitną.
Ja tez mam kilka fiołeczków,Są to te zwykłe,nie gatunkowe,ale i tak je kocham bo zawsze i niezawodnie pięknie u mnie kwitną.
Pozdrowionka Ulka
Piękno przyrody poszerza nasze serce, nasze wewnętrzne JA, a jego obraz odbija się w naszej duszy.
Piękno przyrody poszerza nasze serce, nasze wewnętrzne JA, a jego obraz odbija się w naszej duszy.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja też mam kilka kundelków, zajmują mi cały parapet w kuchni, ale uwielbiam je bo są śliczne i pięknie kwitną, bez kompleksów prawie cały rok 
- justyna111
- 200p

- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dużą i piękną masz kolekcję. Widziałam, że fiołek z lipca ubiegłego roku już Ci kwitł i zastanawiam się czy moje nie mają za ciemno, urosły do pewnego rozmiaru ale od jakiegoś czasu rozetki nie powiększają się
Stoją w kuchni, przy oknie ale nie bezpośrednio na parapecie, dodatkowo przed oknem rośnie duży orzech, który częściowo ogranicza dostęp promieni słonecznych... Jeden maluch ma już dwa pączki ale one też bardzo wolniutko się powiększają.
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dzięki
kolekcja na razie nie jest duża, ale ukochana
Sprawdziłam i rzeczywiście Sunkissed Rose i ???????? ?????, 10 sierpnia listki posadzone na ukorzenianie, rośliny zakwitły po ok 10 mcach. Ja trzymam je na regale obok okna i dodatkowo doświetlam, rosną dobrze. Z tego co piszesz Twoje rośliny mogą mieć trochę za ciemno. Jeśli są zdrowe i wykluczasz inną przyczynę zahamowania wzrostu, szkodniki, glebę to może spróbuj je doświetlić.
Sprawdziłam i rzeczywiście Sunkissed Rose i ???????? ?????, 10 sierpnia listki posadzone na ukorzenianie, rośliny zakwitły po ok 10 mcach. Ja trzymam je na regale obok okna i dodatkowo doświetlam, rosną dobrze. Z tego co piszesz Twoje rośliny mogą mieć trochę za ciemno. Jeśli są zdrowe i wykluczasz inną przyczynę zahamowania wzrostu, szkodniki, glebę to może spróbuj je doświetlić.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Przepiękna kolekcja Illonko!
Moje listki posadzone latem ubiegłego roku mają dopiero małe sadzonki - i to i tak nie wszystkie. Niektóre dalej stoją i stoją :/
A o kwitnieniu własnego fiołka z listka to jeszcze na długo mogę zapomnieć.
Świetnie ci to idzie
Moje listki posadzone latem ubiegłego roku mają dopiero małe sadzonki - i to i tak nie wszystkie. Niektóre dalej stoją i stoją :/
A o kwitnieniu własnego fiołka z listka to jeszcze na długo mogę zapomnieć.
Świetnie ci to idzie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dziękuję
Oj najadłam się strachu, nikomu nie życzę takich przygód, ale wszystko dobre co się dobrze kończy
Listki na ukorzenianiu potrzebują ciepła, dobrą temperaturą jest ok 22-24 stopni. Powinny też mieć stale lekko wilgotną ziemię, ale nie za bardzo, żeby nie zgniły! Ziemia powinna być lekka, przepuszczająca powietrze i nie zatrzymująca wody, listek nie może siedzieć za głęboko (optymalnie ok 1-1,5 cm) bo maluchom będzie trudno wyjść na powierzchnię. Bardzo duże znaczenie ma tez jakość samego liścia, musi być jędrny i zdrowy, nie za młody i nie za stary, że się tak wyrażę w kwiecie wieku
Młode roślinki - warunki podobne do listków tylko dodatkowo potrzebują jasnego rozproszonego światła.
Ja trochę już nabrałam wprawy w ukorzenianiu, ale na początku miałam bardzo duże straty, padało mi jakieś 40-50%. Tobie też się uda, cierpliwości życzę i powodzenia
Oj najadłam się strachu, nikomu nie życzę takich przygód, ale wszystko dobre co się dobrze kończy
Listki na ukorzenianiu potrzebują ciepła, dobrą temperaturą jest ok 22-24 stopni. Powinny też mieć stale lekko wilgotną ziemię, ale nie za bardzo, żeby nie zgniły! Ziemia powinna być lekka, przepuszczająca powietrze i nie zatrzymująca wody, listek nie może siedzieć za głęboko (optymalnie ok 1-1,5 cm) bo maluchom będzie trudno wyjść na powierzchnię. Bardzo duże znaczenie ma tez jakość samego liścia, musi być jędrny i zdrowy, nie za młody i nie za stary, że się tak wyrażę w kwiecie wieku
Młode roślinki - warunki podobne do listków tylko dodatkowo potrzebują jasnego rozproszonego światła.
Ja trochę już nabrałam wprawy w ukorzenianiu, ale na początku miałam bardzo duże straty, padało mi jakieś 40-50%. Tobie też się uda, cierpliwości życzę i powodzenia











