Ja jak zwykle w ogonie

ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale

wiec witam się i ja
Kasiu 
widzę, że ten wątek zaczynasz od sabotków, bardzo się cieszę, że oba Ci zakwitną bo podczytywałam Twój watek od pierwszej strony, napięcie rosło a później gdy przeczytałam, że pochewka oklapła, powietrze ze mnie uszło i jakoś tak sflaczałam

ale jednak będzie szczęśliwe zakończenie
