Roślinki Nolinki cz.2

[Dorotak]

Haniu chlebuś wyglada bardzo apetycznie

[AleksandraBdg]

Gratuluję II cz. wątku! Jak zobaczyłam chlebek, aż mi zapachniało w pokoju!! Mogę poprosić o przepisik ??

[fiskomp]

Hm... widze coraz częściej kwitnące azalie i wzbiera we mnie ochota na takie cudo ,
Wstaw Haniu fotke jak się bardziej rozkwitną będzie na czym oczko zawiesić, a chlebek smakowicie wyglada mniam....mniam

[Nolinka]

Serdecznie witam osoby nowo przybyłe
Z azalią warto spróbować, jak ma się w miarę chłodne pomieszczenie na zimę. Wiosną eksmisja na podwórko i powrót przed przymrozkami. W gorącym mieszkaniu jej szanse są raczej marne
Z przepisem na chlebek, to jest taki problem, że za każdym razem jest inny Robię na wyczucie. W necie jest tyle przepisów mniej lub bardziej skomplikowanych i każdy z autorów zarzeka się, że ich chleb jest najlepszy. Trzeba próbować metodą prób i błędów i wybrać dla siebie najodpowiedniejszy wariant.
Ostatnio użyłam ok. 3/4 szkl. zakwasu, 1 kg mąki pszennej i ok. pół kg mąki żytniej, dolewałam letnią wodę do wybranej konsystencji + oczywiście sól ( ilość określam po smaku ciasta - musi być wyraźnie słone) Zostawiłam do wyrośnięcia na noc, rano przełożyłam do foremek keksówek, poczekałam ze dwie godziny aż podrosło i do pieca na ok. godzinę ( nie mam regulacji temperatury) Można bawić się dodatkami: płatki owsiane, różne ziarna, różne proporcje i rodzaje mąki, aż się trafi na taki, który nam najlepiej pasuje Powodzenia w samodzielnym pieczeniu

[Paula15]

A zakwas robisz sama czy można go kupić?

[AleksandraBdg]

Dziękuję pięknie za przepis. Trzeba będzie popichcić w domku!

[Nolinka]

Paulinko zakwas jest prosty do zrobienia, tylko długo się na niego czeka - do 5 dni. Wystarczy wymieszać szkl. mąki żytniej ze szkl. letniej wody i odstawić w ciepłe miejsce. Musi mieć wyraźny kwaśny zapach. Gdy jest już gotowy, potrzebną część używamy do ciasta na chleb, resztę wstawiamy do lodówki (najlepiej w słoiczku) i dokarmiamy co dwa, trzy dni niewielką ilością mąki i wody. I tak w nieskończoność

[Nolinka]

Oto kolejny dowód, że wiosna coraz bliżej
Listki tych fiołków posadziłam pod koniec października i mówiąc szczerze, myślałam, że mają małe szanse na wydanie potomstwa

Moja wstrętna kocica wywaliła mi wczoraj marmurka Stał sobie na biurku przy parapecie, a moja szanowna kicia postanowiła właśnie tam ułożyć swe ciało. Myślałam, że go tylko przesunęła. Poszłam podlewać roślinki i tak je sobie podlewam, i podlewam aż stwierdziłam, że czegoś chyba brakuje. Marmurek leżał sobie w kącie na podłodze . Na szczęście stracił tylko kilka listków. Oto winowajczyni w całej okazałości - zdjęcie trochę niewyraźne, bo z lampą

[kubasia]

Porodówka że aż miło. Niedobre kocisko i jeszcze chce pańcie połknąć

[jola1313]

oj Kubasia

Dobrze,że straty niewielkie.
Ja ostatnio miałam podobną sytuację.Przychodzę,a w Michała łóżeczku -2 kwiatki .W tym 1 hoja .
No szok.Ale na szczęście też nie ucierpiały...a winowajca się nie przyznał ....na dwoje babka wróżyła

Gratuluję maluszków fiołkowych.Super.

[kasiuta74]

Ojej miałam kilka lat temu takiego kocura z taką samą białą łatą i też łobuz rozpychał się w kwiatkach . Dobrze,że marmurkowi nic poważnego się nie stało

[IkaD]

Piękna kotka Haniu a że czasem cos zboi...potem wynagrodzi mruczeniem i grzaniem kości dobrze ,że szkody zrobiła niewielkie

[katharos]

Szkoda kwiatka ,dobrze że na kilku uszkodzonych listkach się skończyło,ale tak to już jest ze zwierzakami
I gratuluję fiołkowych maleństw u mnie też jeden stoi od października i nic

[majka1971]

Witaj Nolinko .
U Ciebie zaczyna się już wiosna na parapetach bo fiołeczki zaczynają rosnąć. Ja taż już chcę wiosny .

[Dorotak]

Gratuje fiołkowych maluszków
Śliczny ten twój łobuziak Iwonka IkaD ma racje