Witaj Maryniu.
Szkoda, że nie masz możliwości na wypad do lasu, nawet, jak nie ma grzybów, to o tej porze jest cudnie.
Uwielbiam las dwa razy w roku.
Wiosną, gdy drzewa dostają nowych listków i cudowny śpiew ptaków, oraz o tej porze właśnie.
Astry nowoangielskie ,,stoją,, w miejscu, u mnie jeszcze w pąkach, zaś nowobelgijskie pełzają i są trochę niższe.
Odmian także nie znam, rozróżniam tylko gatunki.
Witaj Stasiu.
Dziękuję że mnie odwiedziłaś.
W mojej okolicy nie ma grzybów typu prawdziwki, czy podgrzybki.
Latem znajduję je trochę w naszym starym sadzie, gdzie rosną dęby samosiewki.
Do dalszego lasu niestety ostatnio także nie jeżdżę.
Astrów trochę nagromadziłam, gdyż dzięki nim jesień jest bardziej kolorowa, a z kolorowych, jednorocznych kwiatów musiałam zrezygnować z braku miejsca.
Witaj Marzenko.
Astrów w prawdzie nie planuję dzielić, ale zawsze mogę z dość dużej kępy coś odkopać, więc jeśli zapomnę, to proszę przypomnij się wiosną.
Winnik może na zdjęciu nie wygląda efektownie, ale w realu jego porcelanowe owocki od jasno niebieskich do granatowych są bardzo ozdobne, jak gdzieś spotkasz, to proponuję zakup, tym bardziej, że jest mrozoodporny i nie choruje.
Nie imają się go żadne mączniaki, ani plamistości.
Spędziłam dwa dni na działce głównie na wybieraniu igieł spod sosen, chociaż na drzewach jeszcze pełno uschniętych i to taka walka z wiatrakami.
Trawnik skoszony w sobotę, a już cały w opadłych liściach.
Gdy byłam młodsza, to grabiłam na bieżąco, a teraz będę czekała, aż wszystkie opadną.
Wczoraj była u nas piękna, słoneczna pogoda, dzisiaj po ulewnym deszczu nocą cały dzień we mżawce, więc zrobiłam dwa rodzaje fotek, może na początek te deszczowe wstawię.

Winobluszcz

Kiścień

Azalia pontyjska

Kalina wonna

Magnolia Lennei

dyptam

Dławisz

Miłorząb

Klon tatarski

Tulipanowiec

jesienna rabata, na której nic już nie kwitnie

Borówka