storczyki mojej Mamy
- 3velyna
- 500p
- Posty: 816
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: storczyki mojej Mamy
Czasami nie trzeba zaglądać do doniczki, by wiedzieć, co się w niej dzieje. Ogromna ilość korzeni powietrznych wręcz woła "pomocy"Samsu pisze:Zaglądałaś do doniczek mamie autorki?. Nie dorabiaj własnych teorii , zazdrość Cię zżera.?


Przepraszam Marto za zamieszanie, po prostu tak jak Dufin uważam, że storczyki, jako rośliny tropikalne, potrzebują rzadkiego, ale porządnego moczenia. Wiadomo dlaczego: w lasach deszczowych, gdy spada deszcz, to rośliny te są całkowicie przemoknięte, a na drugi dzień, zanim spadnie kolejny deszcz, są już przeschnięte. To jest naturalne.
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
- martaw
- 200p
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
dziękuję za wszystkie uwagi
Przyjrzę się storczykom, a zwłaszcza ich korzeniom. Ten, który wypuścił dużo korzeni powietrznych kwitł "zwyczajnie". U tego "solisty" z największą liczbą kwiatów chyba nie ma tego problemu. Nie wiedziałam, że to nie jest dobry objaw, przecież wilgoć nie kończy się na granicy doniczki? Czy te "powietrzne" nie są zdolne do czerpania wilgoci? Zajrzę do niego szczególnie.
Pomyślałam tak jak niektórzy, że spora ilość wody w osłonce i ciepło, które powoduje jej całkowite wyparowanie w ciągu tygodnia, to to o co chodzi storczykom. Może jednak po "wypiciu" podłoże powinno przeschnąć kilka dni?
Powiem jedno: mama pielęgnacji nie zmieni, ja jej na to nie pozwolę
. Będę eksperymentować ze swoim osobistym jedynakiem 

Pomyślałam tak jak niektórzy, że spora ilość wody w osłonce i ciepło, które powoduje jej całkowite wyparowanie w ciągu tygodnia, to to o co chodzi storczykom. Może jednak po "wypiciu" podłoże powinno przeschnąć kilka dni?
Powiem jedno: mama pielęgnacji nie zmieni, ja jej na to nie pozwolę


Pozdrawiam, Marta
- 3velyna
- 500p
- Posty: 816
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: storczyki mojej Mamy
Są zdolne, oczywiście, ale moim zdaniem nie są w stanie zapewnić tego, co korzenie w doniczce. Z powietrza raczej nie pobiorą takiej ilości wody, jakiej potrzebują. To nie są kaktusymartaw pisze:Czy te "powietrzne" nie są zdolne do czerpania wilgoci?



Tak, powinno. Inaczej korzenie gniją. Niszczy się welamen.martaw pisze:Pomyślałam tak jak niektórzy, że spora ilość wody w osłonce i ciepło, które powoduje jej całkowite wyparowanie w ciągu tygodnia, to to o co chodzi storczykom. Może jednak po "wypiciu" podłoże powinno przeschnąć kilka dni?
Jeśli chodzi o ciągłą wilgotność, to tak, ale dla korzeni powietrznych i liści. Bo te w podłożu muszą przeschnąć przed kolejnym moczeniem.
Ja mojego pierwszego storczyka straciłam, bo doniczkę trzymałam w ciasnej osłonce, a na jej dnie wylałam wodę. Ciągle parowało do korzeni, nie było ani odrobiny szczeliny, którą ta para mogłaby uciekać na zewnątrz. Korzenie oczywiście zgniły. Dodatkowo pojawiły się skoczogonki.
Przykład drugi:
Moja pracodawczyni tak jak Twoja mama nie zagłębiała się w temat pielęgnacji storczyków. Odstana kranówka, bez nawozów, piękne kwitnienie, liści z 15, korzeni powietrznych masa, nie przesadzany od 5 lat (podlewając kranówką trzeba przesadzać do rok, bo zalegają sole i rozkłada się podłoże). Po moim uświadomieniu wyjęłyśmy storczyka z doniczki. W pierwszym momencie nie wiedziałyśmy, gdzie są korzenie, a gdzie podłoże. Tak było rozłożone. Korzenie były zarośnięte meszkiem. Brązowe, rozpadały się w rękach.
Reanimowałyśmy go, ale mąż pracodawczyni nie mógł znieść nieestetycznego widoku rośliny i namówił ją do wyrzucenia..
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
- martaw
- 200p
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
Po co "reanimować" pięknie kwitnącego storczyka? W dodatku z tragicznym skutkiem...3velyna pisze: Moja pracodawczyni tak jak Twoja mama nie zagłębiała się w temat pielęgnacji storczyków. Odstana kranówka, bez nawozów, piękne kwitnienie, liści z 15, korzeni powietrznych masa, nie przesadzany od 5 lat (podlewając kranówką trzeba przesadzać do rok, bo zalegają sole i rozkłada się podłoże). Po moim uświadomieniu wyjęłyśmy storczyka z doniczki. W pierwszym momencie nie wiedziałyśmy, gdzie są korzenie, a gdzie podłoże. Tak było rozłożone. Korzenie były zarośnięte meszkiem. Brązowe, rozpadały się w rękach.
Reanimowałyśmy go, ale mąż pracodawczyni nie mógł znieść nieestetycznego widoku rośliny i namówił ją do wyrzucenia..

i tak przez 4 lata...Dufin pisze:Owszem storczyk ze zgnitymi korzeniami tez może zakwitnąć bo po prostu chce przetrwać, licząc na to, że jego pyłek powędruje dalej..

??? mam nadzieję, że nie piszesz o osłonkach na moich zdjęciach? Zapewniam, że nie są ciasne. I nie pisałam o "kapce" wody...Dufin pisze:Idealne warunki to takie jakie maja w swoim naturalnym środowisku a więc obfite moczenie a nie nalewanie kapki wody do osłonki, w dodatku ciasnej osłonki bez dopływu powietrza
Obiecane zdjęcie sprzed dwóch tygodni


-- Śr 20 lut 2013 19:11 --
Po przekwitnięciu mama obcina pędy nad pierwszym oczkiem, po czym przesusza storczyka ok 3 tyg.Dufin pisze:Hmm.. to ja już nie wiem w czym tkwi ten sekreta czy Twoja mama zawsze obcina pędy? Obcina je wtedy gdy same zżółkną czy nawet jak są zielone? Bo podobno nowe kwitnienia są bardziej obfite od tych wtórnych, więc może to to
Pozdrawiam, Marta
- 3velyna
- 500p
- Posty: 816
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: storczyki mojej Mamy
Reanimowałyśmy go, bo liście zaczęły się zwijać, pomarszczyły się i po kolei odpadałymartaw pisze:Po co "reanimować" pięknie kwitnącego storczyka? W dodatku z tragicznym skutkiem...Owszem, tak jak pisałam obejrzę dokładnie korzenie, ale nie namówię mamy na kipisz w doniczkach przy takich ładnych kwiatach!

A obejrzeć korzenie możesz najpierw wyjmując jedynie doniczkę z osłonki. Przy ściankach powinno być widać, co jest w środku.
martaw pisze:??? mam nadzieję, że nie piszesz o osłonkach na moich zdjęciach? Zapewniam, że nie są ciasne. I nie pisałam o "kapce" wody...Dufin pisze:Idealne warunki to takie jakie maja w swoim naturalnym środowisku a więc obfite moczenie a nie nalewanie kapki wody do osłonki, w dodatku ciasnej osłonki bez dopływu powietrza
To jak nazwiesz ilość, o której piszesz? Toż to nic w porównaniu z ilością wody, jakiej się używa podczas moczenia storczykamartaw pisze:Storczyki mama podlewa wodą z kranuRobi to raz w tygodniu wyjmując storczyka z osłonki i nalewając wodę na dno tak, aby woda stykała się z dnem doniczki.

My tu chcemy dobrze, a Ty na siłę ciągle mydlisz nam oczy tymi kwiatami. Ile i jakie są - widzimy. Ale widać też masę korzeni powietrznych, dlatego zalecamy spojrzeć w korzenie.
Odnoszę wrażenie, że niektórzy nie chcą słuchać rad. Ja za takie oddałabym wiele, gdy stawiałam pierwsze kroki ze storczykami

Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
- martaw
- 200p
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
Nie pisałaś nic o jakichkolwiek niepokojących objawach, a o zdrowych liściach i bujnym 5-letnim kwitnieniu. A "liczne korzenie powietrzne" występują u tylko jednego storczyka mamy, w innych ich nie ma!3velyna pisze: Reanimowałyśmy go, bo liście zaczęły się zwijać, pomarszczyły się i po kolei odpadałyJak widzisz liczne korzenie powietrzne nie wystarczyły storczykowi. Wszystko ma swoje granice..
Akurat dzisiaj podlewałam storczyka i do poziomu dna doniczki musiałam wlać ok pół szklanki wody3velyna pisze: To jak nazwiesz ilość, o której piszesz? Toż to nic w porównaniu z ilością wody, jakiej się używa podczas moczenia storczyka![]()
3velyna pisze:
My tu chcemy dobrze, a Ty na siłę ciągle mydlisz nam oczy tymi kwiatami.
dużo złośliwości w twoich postach i... zazdrości? Teraz żałuję,że zaczęłam temat... mamie opowiadałam o fajnej atmosferze na forum...
Pozdrawiam, Marta
- 3velyna
- 500p
- Posty: 816
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: storczyki mojej Mamy
Marto.. jaka złośliwość? To Ty pierwsza zaczęłaś z wykrzyknikami.. Zazdrosna? Odpisywałam już Samsu, że nie należę do tego typu ludzi. Uświadomię Ci jeszcze jedną, ostatnią (obiecuję, dam Ci już spokój
) rzecz:


Pół szklanki wody (ok. 100 ml), a 750 ml, które zużywa się podczas moczenia dorosłej rośliny.. to chyba jest różnicamartaw pisze:Akurat dzisiaj podlewałam storczyka i do poziomu dna doniczki musiałam wlać ok pół szklanki wody

Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
- martaw
- 200p
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
między innymi o to mi chodzi, o złośliwe przeinaczanie moich słów. Napisałam że wlałam wodę do poziomu dna doniczki nie pisałam, że do osłonki mieści mi się pół szklanki. Tak samo z rzekomo ciasnymi osłonkami i zgniłymi korzeniami i całą masą korzeni powietrznych... (odsyłam do zdjęć, na których widać doniczki)Dufin pisze:Mi do osłonki wchodzi litr wody
Założyłam wątek, żeby pokazać storczyki mojej mamy, nie swoje i zaznaczyłam, że ja ich nie mam nie licząc jednego "pracowego", którego próbuję zupełnie amatorsko postawić na nogi. Przez cały wątek grzecznie odpowiadam na pytania, a odpowiedzi uzyskuję od mamy (telefonicznie). Odwiedzam mamę co kilka tygodni, dlatego nie mam możliwości sprawdzania wszystkiego na bieżąco, nie rozumiem więc zarzutu "nie chciało się zajrzeć w doniczkę". Pisałam kilka razy, ze na pewno to zrobię.
Nie prosiłam o rady, bo nie założyłam wątku w dziale "choroby i szkodniki", ale przyjęłam z wdzięcznością wszystkie wskazówki i przekazałam mamie.
Nie zamierzam "zagłębiać się" w temat pielęgnacji storczyków, gdyż nie są moje. Chciałam tylko pokazać te niespotykane kwiaty, bo lubię się nimi zachwycać, taka ludzka przypadłość, nie mająca chyba nic wspólnego z chwaleniem się

Pozdrawiam, Marta
- martaw
- 200p
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
Proszę jeszcze raz: przeczytaj ze zrozumieniem mój post: STORCZYKI NIE SĄ MOJE więc nie zwracaj się do mnie jak do uprawiającej te kwiaty. Ja tylko przekazuję informację o które pytacie i nie zamierzam "docierać do informacji" na temat ich prawidłowej pielęgnacji.
Pozdrawiam, Marta
Re: storczyki mojej Mamy
Hej Marta!
Bardzo cię proszę nie zniechecaj się takimi komentarzami! Ten wątek należy do moich ulubionych i byłoby mi przykro, gdybyś z niego zrezygnowała. Ja chce wiedzieć jak TWOJA MAMA PIELĘGNUJE storczyki nawet, gdyby popełniała błędy. Jeśli będę ciekawa, jak o storczyki dbają inni to wtedy zajrzę do innych wątków. Każdy ma swój wątek i na nim się powinien skupić najbardziej oraz na swojej hodowli a nie na siłę szukać uchybień u innych. Przez takie zachowanie potem psuje się atmosfera na forum...
W każdym razie ja popieram twoja mamę i trzymam kciuki za kwitnienie! A jeśli chodzi o korzenie powietrzne to mam storczyka, ktory ma ich dużo, mimo że jest okazem zdrowia, więc nie wiem, czy można tak generalizować...
Bardzo cię proszę nie zniechecaj się takimi komentarzami! Ten wątek należy do moich ulubionych i byłoby mi przykro, gdybyś z niego zrezygnowała. Ja chce wiedzieć jak TWOJA MAMA PIELĘGNUJE storczyki nawet, gdyby popełniała błędy. Jeśli będę ciekawa, jak o storczyki dbają inni to wtedy zajrzę do innych wątków. Każdy ma swój wątek i na nim się powinien skupić najbardziej oraz na swojej hodowli a nie na siłę szukać uchybień u innych. Przez takie zachowanie potem psuje się atmosfera na forum...
W każdym razie ja popieram twoja mamę i trzymam kciuki za kwitnienie! A jeśli chodzi o korzenie powietrzne to mam storczyka, ktory ma ich dużo, mimo że jest okazem zdrowia, więc nie wiem, czy można tak generalizować...
- martaw
- 200p
- Posty: 281
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
Dla zainteresowanych mam kilka zdjęć korzeni, o których tak wiele napisano. Przepraszam za nie najlepszą jakość zdjęć wykonanych telefonem.








Pozdrawiam, Marta