Na początek muszę pochwalić się rosiczką

z naparsteczka, w ciągu kilku miesięcy wyrosła na dorosłą pannę
Prawie wszystkie moje fiołki zabierają się do kwitnienia, nawet kaktusy, ale chyba im się coś pomyliło- tak jak i przyrodzie, bo u mnie za oknem wiosna, nie zima
(wreszcie zauważyłam, że listeczek fiołka wypuszcza nowe sadzoneczki

)
W domu zawitali też nowi lokatorzy:
Cyklamen perski, z którego jestem niezwykle dumna
Peperomia magnoliolistna (prawdopodobnie) (tu z Pileą Cadiera)
I
Dracena obrzeżona, do której mój kot zdążył już się dobrać
