Witajcie kochane, chwilkę mnie nie było.... ale po kolei:
momotkab przepraszam, gdzieś mi się zapodziałaś w trakcie

. Serdecznie Cię witam i zapraszam częściej
Elu, gdybym miała takie doświadczenie jak dzisiaj, a przede wszystkim wsparcie w Was

, to na pewno bym powalczyła o tą różyczkę. Ale u mnie na balkonie na prawdę jest patelnia i ciężko utrzymać roślinki przez cały sezon w dobrej kondycji. W każdym razie staram się, bo to taki mój mały zielony azyl w mieście.
Iwonko ja swoje z salonu też już stojące wyniosłam i drzwi do pozostałych pokoi są zamykane. Czekam tylko kiedy zacznie z parapetów ściągać - pewnie lada chwila, bo już na stole nawet serwet nie mogę położyć. Wszystko leci w dół, a łapki jak u ośmiorniczki się wyciągają, jakieś takie długaśne ogromnie

No ale cóż.... przeżyjemy i to

Znam osobę, która w dzieciństwie wszystkie pelargonie babci zjadała i przeżyła

więc może z naszymi dziećmi nie będzie tak źle. Mati przy rannym obchodzie na balkonie wszystkiego musi dotknąć, no i dzisiaj na działce próbował jak smakuje trawa.... więc poznaje dzieciak świat i co zrobić.... pilnować i nie dawać czego jeść nie powinien
Danusiu, Aguniu witajcie u mnie. Bardzo cieszę się, że mogłam Was spotkać i spędzić bardzo miło czas

. Mam nadzieję, że będę mogła uczestniczyć w przyszłości w takich spotkaniach, ale przede wszystkim zapraszam do mnie tutaj. Odwiedzajcie mnie i tak jak mówiłam - cenię na prawdę wszystkie Wasze dobre rady, bo dopiero się uczę i długo uczyć będę.
Elu ja należę do osób z tzw. ADHD chyba, bo nie potrafię usiedzieć w miejscu. Nawet w ciąży z ogromniastym brzuchem sadziłam roślinki, przesadzałam, a mój M na mnie krzyczał, bo Mati prężył mi się niemiłosiernie i żyć mi nie dawał. Ale ten typ tak ma

Ręce świeżbią, że hej. W domu wymyślam co i rusz nowe rzeczy i nawet jak padnięta niesamowicie jestem, to i tak za coś się złapię i coś robię: a to chleb upiekę, a to ciasto jakieś, a potem padnięta czasami sama pukam się wieczorem w głowę, że przecież mogłabym położyć się i poleżeć chwilę, bo mały śpi.... No cóż.... życie jest strasznie krótkie, a tak wiele rzeczy chciałoby się zrobić...
