
Taki - sobie ogród cz.2
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Taki - sobie ogród cz.2
U mnie też tak śniegowo się zrobiło i sypie nadal. Będą jaja jak mi autobus nie przyjedzie bo w zaspie stanie 

- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2829
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Taki - sobie ogród cz.2
O właśnie musowo mnie do piwnicy uderzyć z nożem i paką ziemi kwiatowej, kannom przegląd zrobić!!
A jak tam siewki?
A jak tam siewki?
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Miłko ja od ubiegłego roku również dzielę i do skrzynek wkładam odmianami.
To jest bardzo wygodne, bo w jednaj skrzynce wiele roślinek
Jak dobrze pamiętam Janusz podsunął takie rozwiązanie
Nie zamierzasz dzielić? Przysypiesz tylko?
To jest bardzo wygodne, bo w jednaj skrzynce wiele roślinek

Jak dobrze pamiętam Janusz podsunął takie rozwiązanie

Nie zamierzasz dzielić? Przysypiesz tylko?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Paula! Śnieg niebawem stopnieje! Choć teraz warunki nadal nienajlepsze. Czekam na cieplejsze dni.
Magda! Siewki mają się dobrze, ale kolejne jakoś nie ruszają. Może mniej żywotne są. Nie chciało mi sie rozdzielać, bo niezbyt duże są kłącza, ale chyba jednak użyję noża
Jola! Tak, to jest pomysł Janusza! Bardzo go cenię, bo jest w tej materii doświadczony, ale chyba już nie mam po co w jego watku kannowym się udzielać po tym, jak rozpętałam burzę nt wirusów. Ja nie zmieniłam zdania i spaliłam zarażone rośliny.
Miałam zamiar tylko przysypać, ale kto tam wie! Jak kłącza będą za duże - podzielę.
Magda! Siewki mają się dobrze, ale kolejne jakoś nie ruszają. Może mniej żywotne są. Nie chciało mi sie rozdzielać, bo niezbyt duże są kłącza, ale chyba jednak użyję noża

Jola! Tak, to jest pomysł Janusza! Bardzo go cenię, bo jest w tej materii doświadczony, ale chyba już nie mam po co w jego watku kannowym się udzielać po tym, jak rozpętałam burzę nt wirusów. Ja nie zmieniłam zdania i spaliłam zarażone rośliny.
Miałam zamiar tylko przysypać, ale kto tam wie! Jak kłącza będą za duże - podzielę.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Pamiętam dyskusję o wirusach
Dobrze pamiętam, późną wiosną będę ponownie obserwowała, jak moje canny się mają.
Jesienią przygotowałam zagonek z jedzonkiem, niech tylko się nie postarają
A tak na marginesie, znalazłaś jakieś aktualne artykuły o wirusach wśród cann, czy tylko te odległe nadal są?

Jesienią przygotowałam zagonek z jedzonkiem, niech tylko się nie postarają

A tak na marginesie, znalazłaś jakieś aktualne artykuły o wirusach wśród cann, czy tylko te odległe nadal są?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Ja na bieżąco staram się śledzić artykuły o uprawie i chorobach kann. Czytałam na anglojęzycznych stronach w miarę świeże artykuły i posty na forach. Dość lakoniczne. Problem istnieje. Ale z nim jest trochę tak, jak z ludźmi. W domu chorobę zwyciężysz, a w skupisku ludzkim się rozprzestzreni i będzie nawracać.
Pojedyncze egzemplarze wyłapiesz i wyrzucisz do ogniska. Na plantacjach wirus się rozprzestrzeni i zniszczy uprawy. Przenosi się przez insekty i narzędzia, potem roślina jest po prostu brzydka i traci swoje ozdobne właściwości. Na forum Janusz utrzymywał, że kanny źle wyglądają, bo są złe warunki glebowe albo atmosferyczne. A ja sobie myślę, że dzięki temu, że mamy dość surowy klimat, wirusy się nie rozbestwiły, gorzej się przenoszą i nie niszczą do końca całej rośliny.
Pojedyncze egzemplarze wyłapiesz i wyrzucisz do ogniska. Na plantacjach wirus się rozprzestrzeni i zniszczy uprawy. Przenosi się przez insekty i narzędzia, potem roślina jest po prostu brzydka i traci swoje ozdobne właściwości. Na forum Janusz utrzymywał, że kanny źle wyglądają, bo są złe warunki glebowe albo atmosferyczne. A ja sobie myślę, że dzięki temu, że mamy dość surowy klimat, wirusy się nie rozbestwiły, gorzej się przenoszą i nie niszczą do końca całej rośliny.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Miłko nie zasypało Cię , możesz wyjechać
Musiałam wyjść na chwilę a wiatr mnie cofał i śnieg biednemu w oczy

Musiałam wyjść na chwilę a wiatr mnie cofał i śnieg biednemu w oczy

- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Taki - sobie ogród cz.2
A to co się dzieję z kanami? Pierwsze co słyszę o jakimś wirusie 

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Olusia! Zasypało, potem stopniało! Resztki lodu, kałuże w ogrodzie i błoto! Coś strasznego! Miałam problem, żeby nasypać ptakom do karmnika. Jakiś kot utkwił na moim hostowisku i miał problem żeby przeskoczyć na inny stały ląd.
Paula! Polecam wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 14&start=0
Zdania są podzielone, dyskusja trwa. Na razie nikt nie znalazł nic ciekawego nowszego niż opublikowane kilka lat temu.

Paula! Polecam wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 14&start=0
Zdania są podzielone, dyskusja trwa. Na razie nikt nie znalazł nic ciekawego nowszego niż opublikowane kilka lat temu.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Dziękuje kochana, przeczytam go z zainteresowaniem
Biorę się za lekturę.

- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Miłko , czyżby nas jeszcze serce połączyło
Mój kompost nie tylko zmarznięty ale i podtopiony.

Mój kompost nie tylko zmarznięty ale i podtopiony.
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Tak Olu. Nas wszystkie tym razem serce połączyło. 

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Oby tylko takie
serce nas łaczyło!!!
A nie np: ból serca, albo zawód serca, albo niewydolność!
tfu! tfu!



Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Taki - sobie ogród cz.2
A splunęłaś chociaż przez lewe ramie i to trzeba 3x. 

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.2
Tak splunęłam, że muszę mopa wyciągnąć!
I żeby nie było off, podam stadko dzwońców na węgierce! Dziś nie zapowiadało się na żadne zdjęcia, bo ciemno było i padało. Ale przyleciały dwie czarnogłówki. Wystawiłam obiektyw przez okno dachowe i postrzelałam. Potem kos się kąpał w kałuży, kot obcy wlazł mi na hostowisko i z tego oceanu nie mógł się wydostać.


I żeby nie było off, podam stadko dzwońców na węgierce! Dziś nie zapowiadało się na żadne zdjęcia, bo ciemno było i padało. Ale przyleciały dwie czarnogłówki. Wystawiłam obiektyw przez okno dachowe i postrzelałam. Potem kos się kąpał w kałuży, kot obcy wlazł mi na hostowisko i z tego oceanu nie mógł się wydostać.

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6