Witam Agnieszko
Ja też zaczynałam od Glorii

.Kilkanaście lat temu koleżanka, która "uciekła " na drugi koniec Polski w ramach rekompensaty przysłała mi pęk sadzonek od siostry posiadającej hodowlę. Zupełnie zielona - wsadziłam, latem okazało się,że to Glorie, chyba Papa M. i coś wściekle różowego... i tak się zaczęło

Prawie rok temu (sprawdziłam) nagabywałam Cię o Uetersener Klosterrose i Geniusza

, pierwszą już mam od pani spod Lublina, druga na liście życzeń
Pozdrawiam
P.s
Myślę, że Gloria Dei to odpowiednia róża, żeby zacząć coś pięknego