Może dopowiem, że Huldalsrosen, Queen of Sweden, Constance Spry, Mary Rose są do nabycia w Rosarium (link jest gdzieś powyżej).
Ogromnie jestem zadowolona

, że ten wątek cieszy się sporym zainteresowaniem. Właśnie o to mi chodziło, aby umożliwić przedstawianie swoich faworytek-terminatorek, stających 'oko w oko' z dużym mrozem, ale również wskazywać zupełnie nowe, nieznane nam jeszcze mrozoodporne odmiany róż

.
Jeszcze raz zachęcam do dzielenia się wiedzą, doświadczeniem i własnymi przemyśleniami w przedmiotowej kwestii oraz do poszperania w necie ...

.
A teraz chcę przedstawić odmianę róży, która mając w opisach strefę 6, przetrzymuje jednak nasze zimy, zachowując przy tym zielone (czyt. nieprzemrożone) pędy, co wskazuje jednak na cechy mrozoodporności spotykane u róż ze
strefy 5. Kieruję się tu opinią kilku forumek, posiadających tę odmianę u siebie już kilka dobrych sezonów.
Chodzi o:
Morgengruss, Kordes 1962, strefa jw., pochodzi od róży wichuriana, a więc róża pnąca (climber); pędy do ok.3m dł. w naszych warunkach; kwitnąca teoretycznie cały sezon, przy czym pierwsze kwitnienie jest dość obfite, a kolejne raczej skąpe; odporna na choroby grzybowe; kwiaty pełne duże, pięknie pachnące, w kolorze żółto-koralowo-różowym; krzew o dużym wigorze, mogący rosnąć na stanowisku słonecznym, jak i półcienistym, wytrzymujący warunki nawet naszego podgórskiego klimatu, gdzie rośnie u jednej z nas! Do nabycia w Rosarium.
Zdjęcia mile widziane

.